Poprzednie częściŚwiadek - Prolog

Świadek ~ 8

Z szafy wyciągnęłam szare dresy i granatową koszulkę. Włosy związałam w coś co można nazwać kitka i zeszłam na dół. Oscar i Letti, bawili się w ogrodzie, gdzie Bella sadziła kwiatki. Przez uchylone drzwi do gabinetu, zauważyłam, że w środku jest osoba, której szukam. Weszłam, a stojący przy oknie mężczyzna, odwrócił się w moją stronę.

- Jak Ci idzie? - Zapytał ponownie skupiając się na widoku, za oknem.

- Muszę tylko jakoś dostać się do domu Whitford'a - Analizowałam na swoim telefonie, wszystkie dane, które niedawno zgrałam z komputera - Mój problem właśnie został rozwiązany - Uśmiechnęłam się tryumfalnie, czytając treść wiadomości od Erica - Idę dziś na bankiet dobroczynny.

***

Długo z Bellą, szukałam odpowiedniej sukienki. W końcu zrezygnowana kobieta zajrzała do swojej szafy, z której wyciągnęła długą, prostą czerwoną sukienkę. Czarne szpilki, nie za mocny makijaż, rozpuszczone włosy i jestem gotowa.

Wyszłam na werandę w momencie, kiedy Eric wysiadał z samochodu. Idealnie skrojony, czarny garnitur i tego samego koloru koszula. Włosy w artystycznym nieładzie i szeroki uśmiech, który poszerzył się na mój widok. Uśmiechnęłam się lekko do chłopaka. Na moich policzkach momentalnie zawitały rumieńce. Chłopak nic nie mówił, w milczeniu przyglądał się. Powoli ruszyłam w jego stronę. Eric otworzył mi drzwi, a ja zanim wsiadłam do samochodu, mocno zacisnęłam zęby i przymrużyłam oczy. Zobaczyłam jak chłopak delikatnie przygryza swoją dolną wargę i zamyka za mną drzwi. Przez całą drogę, kurczowo w rękach ściskałam niewielką, czarną torebkę.

Kiedy wysiedliśmy z samochodu Eric splótł nasze dłonie i zaprowadził do środka. Mężczyźni w drogich garniturach, a kobiety w eleganckich sukienkach. Wzrok większości obecnych gości spoczął na mnie. Chłopak objął mnie jedną ręką w tali. Przedstawiał napotkanym ludziom. Rodzina, ważni biznesmeni i kilku radnych. Policzki zaczęły boleć, od ciągłego uśmiechania się. Rozluźniłam się, dopiero kiedy, zaczęliśmy rozmawiać z Ryanem i Megan. Chcąc nie chcąc, dokładnie pamiętałam, co muszę zrobić. Szukałam odpowiedniego momentu, by chodź na chwilę odciągnąć się od Erica. Udało się to, gdy chłopaka ktoś zawołał do siebie. Wyszłam do ogrodu, nie tylko po to, by zaczerpnąć świeżego powietrza. Większość gości przebywała w domu, dlatego ogród był opustoszały. Wyciągnęłam z torebki telefon. Skończyłam to, co zaczęłam poprzedniej nocy. Po niecałych pięciu minutach, wszystkie plany Whitford'ów były w moich rękach. Tryumfalnie uśmiechnęłam się, a telefon mało co nie wypadł mi z ręki, kiedy ktoś delikatnie przesunął rękami, po mojej talii.

- Chodź - Wyszeptał mi do ucha i pociągnął za rękę. Szybko schowałam telefon do torebki i podążyłam za chłopakiem.

Nieśpiesznie szliśmy chodnikiem, który co kilka metrów rozświetlały latarnie. Chłopak zarzucił na moje ramiona swoją czarną marynarkę. Cały czas trzymając się za ręce oprowadzał mnie po nieznanej okolicy. Na początku panowała względna cisza, dopiero po przebyciu kilkudziesięciu metrów, z trudem rozpoczęliśmy rozmowę. Tak właściwie nigdy nie mieliśmy okazji porozmawiać. Eric okazał się świetnym rozmówcą, z którym łatwo się dogadałam. Dobrze bawiłam się w jego towarzystwie i jak sądzę z wzajemnością. Nigdy się tak nie czułam. Jestem rozluźniona i szczęśliwa. Z dziwną satysfakcją uświadamiam sobie, jak wiele nas łączy.

Szpilki i długi spacer, nie jest dobrym połączeniem. Nogi bardzo bolały, ale nie chciałam o tym mówić Ericowi.

- Nogi Cię bolą, prawda? - Zapytał, trochę rozbawiony chłopak. Spojrzał na mnie, a ja na niego. Nic nie powiedziałam. Sądząc po jego reakcji, najwyraźniej milczenie potraktował jako potwierdzenie. Wziął mnie na ręce i przeszedł kilka metrów. Śmiałam się, ale jednocześnie krzyczałam, żeby mnie puścił. Długo się namęczyłam, zanim przystał na błagania. Odstawił mnie na ziemie i przytrzymał w talii. Długo patrzył w me oczy, aż do momentu, kiedy speszyłam się i zarumieniona spuściłam wzrok. Chłopak bez chwili zastanowienia delikatnie musnął moje usta. Uśmiechnął się i podszedł jeszcze bliżej. Złożył na moich ustach długi i namiętny pocałunek. Włączyłam się i pierwszy raz w życiu, dałam się ponieść chwili. Odwzajemniłam pocałunek i całkowicie zapomniałam o swoim poprzednim stosunku do słowa "miłość".

- Nie będzie mnie - Chłopak oparł swoje czoło, o moje - Muszę wyjechać na tydzień.

- Coś się stało? - Zapytałam, lekko się od niego odsuwając.

- Rodzinne interesy - Odparł i nie czekając długo, znowu pocałował.

- Mogę jechać z Tobą?

- To zbyt... Wolałbym gdybyś została tu. Dobrze?

- Dobrze.

***

Podniosłam wzrok ponad ekran laptopa. Dźwięk klaksonu zmusił do zaprzestania przeszukiwania danych. Za każdym razem, kiedy sądzę, że poznałam już wszystkie plany Whitford'a, to zawsze znajduję coś nowego. Leo wysiadł z samochodu i z uśmiechem, przyglądał mi się. Zamknęłam urządzenie i schowałam do plecaka. Przywitałam się z chłopakiem i wsiadłam do białego BMW.

 

***

Mam nadzieję, że opowiadanie się podoba i nie ma w nim za wiele błędów.

Piszcie czy mam kontynuować ;D

Pozdrawiam ;**

~Zozi

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • lea07 11.08.2016
    Oczywiście, że masz kontynuować! :D. opowiadanie boskie <333333. Eric wydaje mi się w niej zakochany :). Oh tak słodko <3333. Ciekawe co będzie dalej :D. Już nie mogę się doczekać dalszych częśći. Jezu Zozi to jest wspaniałe <3333. Tylko 5 :( a chciałabym więcej
  • Zozole 11.08.2016
    Taaak. Eric powoli sobie uświadamia, że czuje coś do Cat. A główna bohaterka... Ahhh :P Kolejne rozdziały już niebawem ;D Dziękuuuuuuję za piąteczkę, doczekasz się ich. Uschnąć raczej nie powinnaś xD Teraz to ja usycham z braku Pięknych Istot ;/ Nie mniej czekam z niecierpliwością, ;333
  • lea07 11.08.2016
    Zozole Postaram się dodać jak najszybciej :). Opowiadanie naprawdę wciąga i jest genialne i boskie i w ogóle najlepsze :) <33
  • Zozole 11.08.2016
    Hihi <3 Twoje fajniejsze. Ale nie będę się sprzeczała... <333
  • Zozole 11.08.2016
    A teraz ciiiii bo zaczynam pisać (Nie)Samotną ;D <33
  • Tina12 11.08.2016
    Masz nadzieje, że będzie kontynuacja. Bo to opowiadanie to jedno moje z ulubionych. Jestem ciekawa co będzie dalej.
    5
  • Zozole 11.08.2016
    A ile ich masz? Oby mało to będę zaszczycona ;D Moje pierwsze opowiadanie było banalne. To chyba mi się uda. No i mam duże plany co do (Nie)Samotnej :D
  • Tina12 11.08.2016
    Zozole
    Jak chodzi ulubione opowiadania to są Piękne istoty, Sułtanka Faize, Świadek oczywiście, Ognista Salamandra.
  • Zozole 11.08.2016
    Też! No oprócz Salamandry. Nie mogę się przełamać i przecztać tego opowiadania ;/ ;D
  • Tina12 11.08.2016
    Zozole
    Szkoda bo jest ciekawe.
  • Jak zwykle super, 5 <3 i jeśli masz ochotę to zapraszam na Faize
  • Zozole 11.08.2016
    Dodałaś ?! Już lecę!
  • Będzie CD? Bo tęsknię :(
  • Zozole 22.08.2016
    Będzie prawdopodobnie jutro ;D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania