Poprzednie częścicykl o Annie... ostatnia chryzantema

cykl o Annie... Ucieczka od śmierci

Nawet najtrudniejsza pamięć jest lepsza niż brak pamięci.

~ Maria Fredro-Boniecka

 

Pamiętała do końca swoich dni o tamtym świcie,

kiedy musiała uciekać od macierzanki, od malw wysokich i pszenicznego złota.

Tamtego lata, mrok zmieszał dym palących gniazd, z zapachem lipcowego miodu.

Niedziela, a dzwony biły nie na jutrznię - tylko na rzeź.

Anna spoglądała w stronę swojej wiosny, dalekiej od miejsca, a wciąż bliskiej w niej samej.

Tam płonęła, tutaj krwawiła, tak samo jak niebo nad jej ławką pod gruszą.

Spoglądała na śpiące dzieci na wozie i na Tomasza, by znowu zamgleniem spojrzeć

w tamto miejsce.

 

Wtedy nie wiedziała, że po raz ostatni...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Bożena Joanna dwa lata temu
    Piękny obraz przyrody w tragicznych chwilach, podejrzewam, że opuściła na zawsze ojczysty dom. Nasuwa mi się okupacja albo rzeź Polaków na Wołyniu. Obraz mocno uderzający w uczucia i emocje. Jestem pod wrażeniem.
    Serdecznie pozdrawiam !
  • Lotos dwa lata temu
    Ja również jestem pod wrażeniem, ciężko pogodzić się z nieodwracalnością.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania