Poprzednie częściWschodnie rubieże

Wschodnie rubieże cz.5

Przez chwilę milczała, próbując znaleźć jakąś dobrą odpowiedź. W końcu zacytowała ponurym tonem znane w Kwaterach powiedzonko:

- W wojsku nie ma miejsca na sentymenty.

- To nie jest sentyment. To właśnie poczucie zaniedbanego obowiązku - rzekł. - Niewyjaśniona sprawa, która ciągnie się za nią od roku. Przecież znasz Krystynę. Jest sumienna i obowiązkowa. Ale każdy ma prawo do chwilowego załamania, gdy nic nie idzie po jego myśli. Pozwól, że ja to załatwię.

Widział, że adiutantka się waha. Zgodnie z regulaminem Krystyna powinna dostać upomnienie i wpis do akt. Zdanie się na Marcina byłoby poufnym zamieceniem sprawy pod dywan i przyznaniem racji ludowej opozycji, że uprzywilejowana kasta iluzjonistów rzeczywiście jest bezkarna.

- Marcin, Krystyna nie może bez końca zasłaniać się nierozwiązaną sprawą sprzed roku - powiedziała twardo. - Wiem, że to przykre, ale być może nigdy nie dowiecie się, dlaczego Oliwia i Oskar nie żyją. Jednak życie toczy się dalej i musicie za nim nadążać.

- Wiem. Ale nie zostawia się za plecami nierozwiązanej sprawy. Zwłaszcza jeśli w jej toku dwie osoby straciły życie.

- Maria przyznała się do morderstwa. Podała powód. Co jeszcze chcecie wiedzieć?

- Dlaczego to zrobiła - odparł. Wiem. Podała racjonalne wytłumaczenie. Kłopot w tym, że całkowicie fałszywe. Sprawa nie jest rozwiązana, dopóki jej sprawca pozostaje bezkarnie na wolności, czyż nie?

Magdalena przekrzywiła lekko głowę.

- Tak. Ale czy to na pewno robota dla iluzjonistów? Szukaniem mordercy powinni...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • MKP rok temu
    Niestety odnoszę wrażenie, że fragmenty są na tyle krótkie, iż ciężko jest zrozumieć wątki - lub wątek.

    Ale to nie zmienia faktu, że jest dobrze napisane.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania