Poprzednie części: Z cyklu „Piękne wiersze” – Zamknięta dłoń
Z cyklu „Piękne wiersze” – Smutas
chciałbym być niczym Joker
uśmiechać się od ucha do ucha
jednak kaftan mnie nie spęta
czasami życie zawali się
rozsypie w proch lub zgaśnie
domek z kart upadnie
choroba odbierze wszystko
uduszą spływające łzy
pozostaną zapalone znicze

Komentarze (10)
Czytasz sonety, inspirujesz się, a wciąż jakbyś zapomniał, że poezja, poezją ma być!
Mocne, można się zadławić gorzkimi łzami. Ano, smutne :(
A nie dałoby się wzorować na św. Mikołaju? paciorku.
Liryczny? podobnie jak ty paciorku, on podmiot beznadziejnie dramatyczny
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania