Życie nastoletniego Anioła cz.1

Witam, jestem Milena. Niby mam 15 lat i niezwykły dar... mianowicie jestem Aniołem Ochronnym. Tak, wiem że brzmi to głupio, ale cóż, pracy się nie wybiera. W szczególności jeśli szefem jest Bóg. Moim zadaniem jest obrona ludzi przed demonami. Przeważnie sami je wytwarzają, poprzez złe uczynki. Czarne kreatury mają na celu zabijanie ludzi i zbieranie ich dusz dla szatana. Dlatego muszę łapać te stworzenia i oddawać je Bogu, żeby stały się dobre i znikały razem z wiatrem spełniając marzenia dobrych ludzi.

 

Dzisiaj pierwszy dzień w nowej szkole. Ciekawe jak tam wygląda.... czy ludzie są mili, a może będą mi załatwiać 24 godzinną pracę w ich obronie? Istnieje także możliwość, że wśród nich będzie człowiek czystego serca. Kolejny wybranek na nowego Anioła... zobaczymy....

Droga do szkoły minęła mi na przemyśleniach. Szybko wyskoczyłam z autobusu by wejść do budynku i się w nim rozejrzeć. W środku wyglądało tak, jak w moich poprzednich uczelniach; beżowe ściany, duże okna, przestronne korytarze, pełno ławek... Jednym słowem tak jak powinno wyglądać.

Dzwonek. Czas na pierwszą lekcję w sali 102, matematyka.

Szybko odnalazłam moją klasę. 11 chłopców i 15 dziewcząt. Wyglądają na miłych, dobrze. Nauczyciel otworzył nam drzwi do klasy, wszyscy zajęli miejsca. Wszyscy, oprócz mnie... Czekało mnie to co zawsze, mianowicie przedstawienie się.

-Dzień dobry! - zaczął nauczyciel.

-Dzień dobry! -wykrzyknęła chórem klasa.

-Chciałbym wam przedstawić nową uczennicę...Milenę.

-Cześć. - parsknęłam nieśmiało.

-Mileno, usiądź w drugiej ławce obok Maćka.

Grzecznie wykonałam polecenie nauczyciela i usiadłam obok chłopca.

-Zaczniemy od rozwiązywania zadań przy tablicy. Mileno chciałabyś wykonać pierwsze zadanie?

-Z chęcią.- uśmiechnęłam się pod nosem. Byłam dobra z maty.

Nauczyciel zadał jakieś równanie z dwoma niewiadomymi. Łatwizna. Szybko je wykonałam i usiadłam na moje miejsce. Lekcja trwała jeszcze przez 38 minut. Po dzwonku wszyscy wyszli na przerwę i zaczęli się mnie wypytywać.

-Skąd jesteś?

-Niemiec.

-A dokładniej?

-Kolonia.

-Nie masz akcentu niemieckiego...

-Bo od 8 lat mieszkam w Polsce.

-Masz rodzeństwo?

-Nie...

Pytania ciągnęły się jeszcze przez następne przerwy. Dzień szybko zleciał, o dziwo nie było demonów w pobliżu.

W domu położyłam się na łóżko, odrobiłam zadania, pomodliłam się i szybko zasnęłam...

Śniła mi się moja rodzina, moja babcia, moje wcześniejsze wcielenia, raj....

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 14

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Ktokolwiek 18.04.2015
    Moim zdaniem ten wstęp był niepotrzebny, bez niego opowiadanie byłoby bardziej tajemnicze i na pewno bardziej zachecaloby do przeczytania kolejnej części. Wątek ciekawy, spodobał mi się. Będę śledzić dalej, ode mnie na razie 4 na zachętę ;)
  • lemon16 18.04.2015
    Miło się czyta. Podoba mi się tematyka. Nie wychwycilam żadnych błędów. Nie wiem czy to dlatego, że twoje opowiadanie mnie tak zaciekawiło, czy po prostu ich nie ma. Czekam na następny rozdział. 5
  • NataliaO 18.04.2015
    Sama nie wiem co do wstępu, czasem dobrze, że jest, a czasem jak mówi Ktokolwiek jest nie potrzebny bo nadałby tajemniczości. Dla mnie wstęp może być, ciekawa tematyka. Opowiadanie napisane poprawnie i ładnie. 4:)
  • Majeczuunia 18.04.2015
    Na początek 4, bo bardzo mi się spodobało. Ale podzielam opinię NataliaO i Ktokolwiek, że bez wstępu byłoby bardziej tajemniczo. Jeszcze fajniej, żebyśmy nie wiedzieli, że Milena jest tym aniołem, ale gdybyś tego nie napisał wprost, to i tak ludzie by się domyślili xd
  • Shika 18.04.2015
    To co wyżej, na temat wstępu. Poza tym bardzo fajne, przyjemnie się czyta. Będę czekać na kolejne rozdziały :)
  • Kraszax 18.04.2015
    Dziękuję za komentarze :) jest to moje pierwsze opowiadanie i niezbyt wiedziałam jak je zacząć... ale zapewniam, że będzie jeszcze wiele tajemniczych wątków ;)
  • Shika 18.04.2015
    No ja myślę! Z takim tematem masz duże pole do popisu :)
  • Neli 18.04.2015
    Bardzo fajnie ukazane Niebo i Pan Bóg jako szef. Opowiadanie przyciąga, jest dobre. Pomysł z jakim się wcześniej nie spotkałam. Jesteś pomysłową pisarką ;) 5! i czekam na kolejne części
  • Neli 18.04.2015
    A mnie się podobał wstęp, ponieważ był bardzo fajnie opisany, a ciekawi mnie jakie błędy będą popełniać ludzie i jakie Anioł Milena dostanie zadanie. Może inni myślą inaczej, ale moim zdaniem wszystko jest tak jak powinno. To Twój pomysł i podoba mi się ;)
  • Kraszax 19.04.2015
    Dziękuję :)
  • DuŚka ^.^ 22.04.2015
    Bardzo ciekawa tematyka, pomysł inny , oryginalne, zasługuje na 5:)
  • Lucinda 15.10.2015
    Podoba mi się. W ogóle uwielbiam opowiadania o takiej tematyce. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie wytknęła błędów. Nie jest ich dużo, ale i część nie jest taka długa.
    ,,Tak, wiem (przecinek) że brzmi to głupio";
    ,,Przeważnie sami je wytwarzają, poprzez złe uczynki" - bez przecinka;
    ,,żeby stały się dobre i znikały razem z wiatrem (przecinek) spełniając marzenia dobrych ludzi";
    ,, 24 godzinną pracę " - ogólnie jestem za pisaniem liczb słownie, aczkolwiek w niektórych sytuacjach się tego nie czepiam, chociaż jak podawałaś lata też mogłaś użyć słów. Ten przykład wypisałam, ponieważ powinno być ,,dwudziestoczterogodzinną" - jedno określenie jednowyrazowe, w tym zapisie tego nie widać;
    ,,Szybko wyskoczyłam z autobusu (przecinek) by wejść do budynku ";
    ,,Byłam dobra z maty." - ,,matmy";
    ,,równanie z dwoma niewiadomymi." - ,,równanie z dwiema niewiadomymi";
    ,,-Skąd jesteś? / -Niemiec." - nie wiem czy to błąd, ale lepiej by pasowało, gdybyś napisała ,,Z Niemiec".
    Na pewno zajrzę do następnych części i zobaczę jak to się rozwinie. Daję 5:)
  • lea07 11.08.2016
    Hej! Wpadłam, ponieważ bardzo lubię anioły. Tak się śmiałam jak to czytałam ponieważ ja też mam na imię Milena, hahahah :D. Opowiadanie bardzo mi się spodobało. Lecę czytać dalej :). Zostawiam 5 :D
  • Kraszax 12.08.2016
    Dziękuję za wszystkie oceny i komentarze ;) bardzo mi miło:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania