Poprzednie części: LBnR 16 - Jesień i żal, żal i jesień - Choroba serca
LBnR 62 - Na kłódkę
zaszufladkować radykalnie
nie sztuka
pół ucha
głusza - dosadnie
pochować obcych
do grobów
zgaszonych nowiów
czerwonych pokrzyw
sobie zdać się owcą
niewinnie zamkniętą
przeciw rękom
niegodnych zdania
owszem dlatego że
nie inaczej poszło
do wewnątrz zrosło
się przerażenie
zapomnienie klucza
do szufladki
niebezpiecznie milczącej
o sprawach swoich
Komentarze (9)
I pozniej "niebiezpiecznie milczącej" literka uciekła
Ciekawy wiersz, usprawiedliwiamy siebie, zamykamy w sobie, bronimy dostępu, czujemy się jak ofiary. I forma mi sie podoba.
Ode mnie pierwsza piątka i pozdrowienia
Siebie zaś, zrobić ''owcą niewinną'' - łatwiej znaleźć wytłumaczenie dla spraw swoich, które często też w szufladce i lepiej nie otwierać,
by nie zobaczyć prawdziwego swego - ja.
Ładnie, bo trza pomyśleć. Czasami mi się zdarza:)) Pozdrawiam * * * * *
Szufladki mają to do siebie, że maja wnętrze. Schować w głębi swojej głuszy tajemnice i zapomnieć jest trudno i nawet zagubienie klucza nie pozwoli zagłuszyć myśli. Bardzo ciekawy i spokojny zapis, choć porusza zmysły.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania