Poprzednie części: LBnR 16 - Jesień i żal, żal i jesień - Choroba serca
LBnR 70 - Jeden dzień
jak żyć
gdy apokalipsę czuć za oknem?
wszędzie świergoczą
że brak zmian = koniec
nie pojmuję tego równania na życie
patrząc w dal jestem więc trupem
a moje myśli są ruchliwe jak ptaki
więc trudno uznać że gniją
jeden dzień wystarczy
by przeżyć wszystko
w konkretnym wariancie
nie czuję więc przemijania
nic nie przecieka przez palce
każdego dnia jak feniks
od nowa i od nowa
w bezruchu bezmyśli
nieżycie = wegetacja
to mój sposób
na dzień powtarzany do znudzenia
na złość nawróceniu
Komentarze (15)
Moim zdaniem nieco topornie, można by gdzieniegdzie wygładzić , ale daje do myślenia.
Ważne, by się wpisać w drzewo.
Jeśli nie w Yggdrasil, to chociaż w swoje własne. Genealogiczne.
Czy peel czuje się przegrany, bo wydźwięk nie jest entuzjastyczny.
Autor wiersza zaczepia czytelnika wciągając go w dialog.
Takie rozważania młodego filozofa xD
A
Śmierć nie musi być wcale końcem...
Literkowa pozdrawia
Pozdrawiam :).
Klamra spinająca wiersz mówi wszystko;
jak żyć
na złość nawróceniu
Pozdrawiam
Na dodatek szybująca nad ''szachownicą'', która nie wie gdzie wylądować.
Na czarnym, białym, jedną nogą tu, drygą tam lub czy w ogóle lepiej machnąć skrzydłem na wszystko:)
Sorry za dziwaczne skojarzenie:)→Pozdrawiam:)→5
Autorze obowiązkowo czytaj wiersze, pozostaw komentarz i rozdziel punkty wg. zasad oraz uzasadnij.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania