Poprzednie częściMoje życie się zmieniło - Prolog

Moje życie się zmieniło - Rozdział 1

~Amelie~

Siedziałam w domu cioci, który nie był specjalnie duży, ale za to bardzo przytulny. Ściany w salonie miały bezowy kolor, a meble były ciemne, co dawało idealne połączenie. Kanapa, na której usiadłam, była miękka i wygodna. Na stole leżały przeróżne smakołyki: ciastka, ciasto czekoladowe, żelki i herbatniki. Ciocia Mary lubiła słodycze. Ba! Uwielbiała je. Zawsze miała w domu coś słodkiego, na tak zwany,, nagły wypadek”. Kochała jeść, ale jak na swój wiek (50 lat) była osobą bardzo szczupłą, co powodowało, że wyglądała na jakieś 20 lat mniej. Prawie ciągle chodziła uśmiechnięta, miała wielu przyjaciół. Nie dało się jej nie lubić. Nawet wtedy, kiedy byłam na nią zła, nie potrafiłam się długo gniewać. Miała w sobie to coś, co przyciągało ludzi. Jak zwykle biegała z kuchni do salonu, z salonu do kuchni. Kobieta w ciągłym ruchu. Nie lubiła bezczynnie siedzieć i nic nie robić. Chodziła na siłownię, biegała, ćwiczyła aerobik…

Ponownie spojrzałam na stół pełen słodkości. Uśmiechnęłam się.

- Ciociu, ale ja tyle nie zjem- powiedziałam.

- Zjesz, zjesz- odpowiedziała.- A poza tym przychodzi ktoś jeszcze- dodała z uśmiechem.

- Kto?- spytałam zaciekawiona.

- Zobaczysz. Niedługo przyjdzie.

Jak na zawołanie usłyszałyśmy dzwonek do drzwi.

- Oho, przyszedł- uradowana ciocia podbiegła do drzwi.

Wstałam z kanapy i spojrzałam w stronę przedpokoju. Po chwili wyszła z niego ciotka, a za nią szedł wysoki, przystojny brunet o czekoladowych oczach. Dobrze wiedziałam, kto to jest. Zayn Malik z zespołu One Direction.

Zaniemówiłam. Wpatrywałam się w niego jak w obrazek święty. On jest siostrzeńcem mojej ,,cioci”?! Dlaczego go wcześniej nie poznałam?

-Cześć- jego głos wyrwał mnie z zamyślenia.

-A, tak. Cześć- powiedziałam. Nie mogłam oderwać od niego oczu. Na żywo jest jeszcze przystojniejszy niż w telewizji.

-Jesteś Amelie, tak?

-Tak.

-Miło mi cię poznać- wyciągnął rękę na przywitanie.

-Mi też miło.- uścisnęłam jego dłoń. Poczułam wtedy motylki w brzuchu, a po moim ciele przeszedł lekki dreszcz.

-Jestem Zayn Malik.

-Ja dobrze wiem, kim jesteś. Dość często słucham waszych piosenek- powiedziałam i lekko się zaczerwieniłam.- Amelie Cartway.

Chłopak znowu się uśmiechnął.

,,Boże, jaki on ma uśmiech”, pomyślałam.

-Usiądźcie przy stole, a ja pójdę na kilka minut do kuchni zrobić herbatę- odezwała się ciocia.

Zostaliśmy sami na kilka minut. Patrzyłam na Zayna, a on patrzył się na mnie. Nastąpiła cisza. Akurat taka, której nienawidziłam. Jest niezręczna i krępująca…

- Powiesz mi coś o sobie?- spytał.

-Yyy… ale co?

- Co chcesz.

- No to uwielbiam gotować i tańczyć. W wolnym czasie najczęściej się tym zajmuję. Kiedyś jeszcze chciałam grać na pianinie, ale nie lubiłam swojego nauczyciela no i zrezygnowałam z tego. Czasem tego żałuję, bo lubię słuchać muzyki i sama chciałabym grać na jakimś instrumencie. Uwielbiam gitarę elektryczną, perkusję i pianino. Tylko że na żadnym z nich nie umiem grać… niestety. Wracając do gotowania, kocham kuchnię włoską. I ją właśnie najczęściej gotuję. Taniec nie idzie mi perfekcyjnie, ale to lubię. To takie piękne … Do moich pasji należy też chodzenie po górach. Ostatnio tam nie byłam i trochę mi tego zaczyna brakować. A co mi powiesz o sobie?

- Lubię rysować. Ale moją główną pasją jest śpiewanie. Umiem też grać na pianinie. Jak byś chciała, to mogę cię czegoś nauczyć.

Ponownie zaniemówiłam. Zayn Malik mógłby zostać moim nauczycielem gry na pianinie? Pewnie, że z tego skorzystam. Elza mi nie uwierzy!

- Mógłbyś? Serio?

-Poważnie mówię. To żaden problem.

-Pewnie, że chcę.

Chłopak się uśmiechnął.

,,A niech to. Znowu to robi”, pomyślałam. Dlaczego on musi być taki przystojny? Dlaczego? I te oczy… Chłopak jak marzenie.

- Jedzcie- powiedziała ciocia, która weszła do salonu.- Herbata też gotowa, a słodycze same się nie zjedzą.

Zabraliśmy się do jedzenia. Wszystko było pyszne. Spędziliśmy tak dwie godziny. Była już 18 więc czas wychodzić. A na dodatek Mary miała dziś aerobik. Wstaliśmy od stołu i skierowaliśmy się do przedpokoju. Założyliśmy buty i wyszliśmy, wcześniej żegnając się z ciocią.

- Podwieźć cię do domu?- spytał Zayn. Dopiero wtedy zobaczyłam jego piękny, czarny samochód.

-Chętnie- jak mogłabym odmówić? Taka okazja nie zdarza się często.

Wsiadłam do auta, a po chwili zrobił to też Malik. Włączył silnik i pojechaliśmy.

-Zaraz, a gdzie mieszkasz? – zapytał kierowca.

Byłam tak zajęta podziwianiem samochodu, że zapomniałam podać swój adres. Otrząsnęłam się z zamyślenia i podałam nazwę ulicy, na której mieszkam. Przyjemnie mi się z nim rozmawiało. Był miły, często się uśmiechał…

Podjechaliśmy pod mój dom- jednorodzinny (choć mieszkałam w nim sama) koloru żółtego z niedużą działką.

- Dasz mi numer telefonu?- spytał nagle Zayn.

- Yyy… jasne.

Kiedy zapisał cyfry, które mu podałam, uśmiechnął się i powiedział :

- Mówiłaś, że jesteś w Londynie od niedawna. Zapraszam cię jutro na zwiedzanie miasta. Pokażę ci różne ciekawe miejsca. Masz czas?

- Jutro? Pewnie. Nie mam nic do roboty.

- Wpadnę po ciebie o 11. Pasuje?

- Mhm.

Pożegnaliśmy się i weszłam do domu. Byłam przeszczęśliwa. Osobiście poznałam Zayna Malika! To chyba jeden z najlepszych dni mojego życia. Jutro będę z nim chodzić po mieście, dałam mu swój numer telefonu, rozmawiałam z nim… Lepiej być nie może. Zadzwoniłam do Elzy. Musiałam komuś o tym powiedzieć.

-Halo?- usłyszałam w słuchawce znajomy głos.

-Przyjdź do mnie w ciągu pół godziny. Muszę ci coś ważnego powiedzieć.

- Ale o co…

- Nie pytaj, tylko przychodź. Czekam.

Rozłączyłam się. Jeszcze nigdy w życiu nie byłam tak podekscytowana. Mogłabym się śmiać przez kilka minut, a i to i tak by nie wystarczyło. Czemu ciocia nie powiedziała mi wcześniej, że jej siostrzeńcem jest Zayn Malik? Pewnie wtedy poznałabym go dużo wcześniej. Poszłam do kuchni i do szklanki nalałam sobie zimnej wody. Usiadłam na blacie i czekałam na Elzę. Zjadłam jakiś jogurt i w końcu usłyszałam dzwonek do drzwi. Pędem pobiegłam do przedpokoju i otworzyłam drzwi. Ujrzałam w nich nieco zaskoczoną przyjaciółkę.

- To o co chodzi?- spytała.

Weszła za mną do salonu. Usiadłyśmy na kanapie i zaczęłam mówić.

- Nie zgadniesz, kto był na herbacie u cioci.

- Eee… z tonu twojego głosu, poznaję, że był to ktoś ważny. Prezydent?

- Nie no, bez przesady. Zgaduj dalej.

- Pojęcia nie mam. Kto?

- Jej siostrzeniec.

- I po to mnie tu wezwałaś? Przez ciebie nie zdążę kupić takiej ślicznej sukienki, bo wyprzedaż właśnie się skończyła…

- Ale jej siostrzeńcem jest Zayn Malik!

- Aha… CO?!

- TO. Rozmawiałam z nim, odwiózł mnie do domu, dałam mu swój numer telefonu i jutro zabiera mnie na zwiedzanie miasta.

-Serio? Ale masz farta. Niektóre dziewczyny zabiłyby, by móc być na twoim miejscu. I co? Co jeszcze? Opowiadaj. O czym rozmawialiście?

Zaczęłam jej opowiadać rozmowę z Zaynem, o tym jak mnie podwiózł do domu i poprosił o numer telefonu. Niczego starałam się nie pominąć.

 

~Zayn~

 

Ucieszyłem się, kiedy dała mi swój numer telefonu. Przyjemnie spędziłem czas u cioci. Poznałem wspaniałą dziewczynę, o ciemnych włosach i oczach, która (mam nadzieję) mnie polubiła. Cieszę się, że spędzę z nią jutrzejszy dzień. Wydaje się bardzo miła, trochę nieśmiała, ale z chęcią z nią rozmawiałem. Ma w sobie coś niezwykłego… Coś, co mnie interesowało i powodowało, że chcę ją jeszcze bardziej poznać. Miło, że wiedziała kim jestem. Przynajmniej nie wrzeszczała jak inne fanki gdy mnie zobaczą. Była inna… Ale przez to ciekawa. Stała się taką jakby zagadką, którą bardzo chcę rozwiązać.

Kierowałem się w stronę willi. Mieszkałem tam z chłopakami. Podjechałem pod dom i po chwili wszedłem do środka. Zdjąłem dżinsową kurtkę i poszedłem do salonu. Chłopcy właśnie oglądali jakiś film.

- Jak było u cioci?- spytał Louis.

- Fajnie- odpowiedziałem i usiadłem na kanapie obok Nialla.

- A może opowiesz coś więcej?- dopytywał się Harry.

- Ech…- westchnąłem.- No dobra. Była tam taka jedna dziewczyna, Amelie. To córka przyjaciółki mojej cioci. Miła i ładna. Nawet sporo gadaliśmy. Jutro idę z nią na miasto, by oprowadzić ją po ciekawych miejscach Londynu, bo jeszcze nie za dobrze go zna. Niedawno przyjechała i jest modelką.

- Oooo- powiedział głośno Tomlison.- Zayn umówił się z dziewczyną!

- No i?- spytałem.- Przecież to nic złego. A jak już mówiłem jest miła, ładna, rozmowna…

- Jak wygląda?- spytał Styles.

- Jak będzie chciała, to ją tu przyprowadzę. Na razie chcę ją bardziej poznać.

- Oooo- znowu odezwał się Lou.

- Zamknij się już! - krzyknąłem.

- Oj Zayn, nie przesadzaj – rzekł Liam.

- Dacie mi święty spokój czy nie?

- Nie- odpowiedział Louis.

- Dzięki- powiedziałem z sarkazmem.

Poszedłem do swojego pokoju i dosłownie rzuciłem się na łóżko. Była dopiero 19 więc na spanie jeszcze za wcześnie. Nie wiem, co we mnie wstąpiło. Zwykle, kiedy umawiałem się gdzieś z koleżanką, żarty kolegów mi nie przeszkadzały. A teraz? Każda ich docinka mocno mnie denerwowała. Czemu? Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć. Myślałem o Amelie. Tak słodko się jąkała, gdy ze mną rozmawiała… I te jej rumieńce… Uśmiechnąłem się do siebie. Lubię ją. Wprawdzie znam ją dopiero od jakiś dwóch godzin, ale jestem pewien, że polubiłem tę dziewczynę. Spodobała mi się. I przez charakter i przez wygląd. Ma takie piękne kasztanowe włosy i brązowe oczy. Nie potrafiłem przestać o niej myśleć. Wziąłem do ręki telefon i spojrzałem na jej numer telefonu. Nie miałem pomysłu o czym mógłbym z nią pogadać, więc odłożyłem telefon do kieszeni swoich spodni. Postanowiłem coś narysować. Na początku nie wiedziałem co, ale po chwili zacząłem rysować jakieś kreski i po prawie godzinie spojrzałem na swoje dzieło. Narysowałem Amelie. Coś za często myślę o tej dziewczynie…

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Megi :3 02.03.2015
    Ta część jest już lepsza ;). Najbardziej przypadła mi do gustu perspektywa Zayna. Mam nadzieję, że akcja fajnie się rozkręci. Będę śledzić dalej 4 :).
  • KarolaKorman 02.03.2015
    Spojrzałam w Google na Zayna, bo nie miałam pojęcia o kogo chodzi, ok. Ta część dużo lepsza. Ładnie napisana, bez błędów i ta ekscytacja ho, ho. Zostawiam 4 :)
  • T. Weasley 04.03.2015
    Nie mogę się doczekać następnej części ;). Pisz dalej, bardzo fajnie ci to wychodzi.
  • BreezyLove 04.03.2015
    Ta rozmowa ich na początku wydaje mi się taka odrobinę dziwna ale poza tym jestem jak najbardziej na tak :) 4
  • Neli 05.05.2015
    Zayn jest moim ulubionym - niestety już byłym - członkiem One Direction, więc tu mnie masz ^^ Moim zdaniem nie potrzebnie wrzuciłaś od razu jego perspektywę, bo wychodzi na jaw, że już coś z sobą ten tegest, a tak to byłoby bardziej ciekawe, tajemnicze... 4 ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania