Świat z pod kaptura - prolog
Papużki nierozłączki - tak nas nazywa nasza mama. Zaczęło się gdy nas urodziła, mnie i mojego brata. Bliźnięta. Mój brat jest ode mnie o 3 min. starszy. Kiedy się urodziliśmy om był zdwowy, a moje życie było zagrożone. Pewnej nocy kiedy leżałam inkubatorze zaczęłam płakać. Niby coś normalnego jak na noworodka, ale ni cholery nie mogli mnie uspokoić. Jedna z pielęgniarek wzięła mojego brata i położyła nas w jednym inkubatorze. Kilka minut później się uspokoiłam. On wtedy obją mnie ramieniem jakby chciał powiedzieć "Dasz radę wierzę w ciebie". Następnego ranka doktor zbadał nas oboje i stwierdził, że jestem zdrowa i, że mojemu życiu nic już nie zagraża. Lekarz był bardzo zaskoczony stawiając tą hipotezę. Mam na imię Teylor, a mój brat Jack. I mamy obecnie po 17 lat. Kocham chodzić w za dużych bluzach, z kapturem na głowie oczywiście. Idziemy po wakacjavh do nowych szkół. Ja do innej, on do innej sam tak chciał. Mam taki dziwny nawyk, kiedy przychodzą do Jack'a kumple wtedy zakładam kaptur i udaję, że jestem jego bratem. Wtedy nie ma tych głupawych podrywów i tych wszystkich bzdetów. Nie jestem typową dziewczyną lubię motory, samochody, strzelanki, akcje i adrenaline. Obecnie mieszkamy z mamą i jej gachem w domu na obrzeżach miasta. Nie na zadupiu, tylko obrzeżach!
~ SheLostEverything ~
Komentarze (6)
Opowiadanie przypadło mi do gustu, jestem ciekawa co będzie dalej. Było trochę błędów i literówek, daję Ci za nie 4.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania