Poprzednie częściCzarownica znad morza-prolog

Czarownica znad morza-rozdział 9

Wstałam o dwunastej, miałam godzinę, na uszykowanie się. Po upływie tego czasu, skierowałam się do parku. Nagle swoim motorem podjechał Daniello, miał na sobie specjalny strój do jazdy tym cudem i kask, ja ubrałam czarne getry i szarą bluzę z napisem Little black, trampki, a włosy związałam w koński ogon. Wsiadłam na maszynę i odjechaliśmy w siną dal, dotarliśmy do jakiegoś małego drewnianego domku. Okazało się, że zbudował to jego dziadek trzydzieści lat przed jego śmiercią, czyli w jakimś 1977 roku. Pomieszczenie nie było duże, były tylko dwa pokoje, w jednym stół, kilka krzeseł, kominek i regał z naczyniami i sztućcami, a w drugim toaleta. Daniello wziął z łazienki ścierkę,wytarł stół i krzesła oraz dwa talerzyki, kilka noży i dwie pary widelców i łyżeczek.

Po chwili na zewnątrz ustawił grilla i zaczął piec kiełbaski, nie byłam głodna, ale zapach spowodował, że miałam zwiększony apetyt.

-Chcesz kiełbaskę czy kaszankę?

-Kiełbaskę.

Zjadłam swoją porcję tak jak chłopak, wyjął zza regału laptopa i projektor, rozłożył wszystko i zapytał:

-Jaki chcesz obejrzeć film? Gwiazd naszych wina, Uwierz w ducha czy To właśnie miłość?

-Ten ostatni.

-Ok!

Włączył film i usiadł obok mnie, oglądaliśmy film około dwie godziny, po czym Daniello odwiózł mnie do domu. Weszłam do niego i poszłam do kuchni, z której wydobywał się wspaniały zapach.

-Hej tato! Co dziś na obiad?

-Zamówiłem pizzę.

-A co tak pachnie?

-Babcia przyniosła ciasto.

-Ona jest jednak najlepsza! Moje ulubione.

-Ehh, czego ona dla Ciebie nie zrobi!

-Nie ma takiej rzeczy!

Poszłam do swojego pokoju i weszłam na portal społecznościowy, Jess była dostepna, jak zawsze. Po chwili napisała do mnie.

 

Hej, masz jakieś plany, spotkamy się?

 

Nie wiem, przed chwilą wróciłam.

 

Gdzie byłaś?

 

W jakimś małym domku z Daniello.

 

I jak było?

 

Fajnie.

 

No widzisz, coś z tego będzie.

 

Przestań!

 

Ale, o co Ci chodzi? Wszystko pięknie się układa, niedługo on Cię pocałuje i będziecie razem.

 

Dobra Jess kończę, bo zaraz mam obiad.

 

Papa i powodzenia z Daniello

 

Pa, dręczycielko!

 

Zeszłam na dół na obiad, zjadłam i wyszłam do sklepu po zakupy, które kazał zrobić mi tata. Gdy wchodziłam do marketu zakręciło mi się w głowie i straciłam świadomość z rzeczywistością. Obudziłam się w środku lasu.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Dziś króciutko, ale obiecuje was, że następny rozdział was zaskoczy. Jak myślicie co to będzie?

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • levi 25.08.2015
    czekałam i się doczekałam :)
    a mi wydaje się, że ktoś trafił ją zaklęciem chwilowej ciemności i zaciągnął ją do lasu żeby ją zabić ale ten ktoś nie wiedział, żeona ma tak dużą moc i że się odcknie zanim jej zrobi krzywdę i uda jej się uciec ale wcześniej od tej tajemniczej osoby dowie się czegoś ciekawego na swój temat
    dzisiaj 4, zobaczymy co to dalej będzie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania