Poprzednie częściDrabble – Podróż

Drabble – Szkwał

Jest bezpiecznie i cicho, przyjemnie. Błękit niczym niezmąconej wody, dającej błogi relaks. Samotna łódź dryfuje, kiwając się leniwie. Lewa, prawa, lewa… – tafla skrzącymi jęzorami łechce obie burty, wesoło rozłażąc się na wszystkie strony. Fikuśna gra brylantowych świateł. Koi serce i duszę, daje spokój.

Lecz nagle?!

Wystarczy chwila, dwie, a łódź już skacze jak dziki koń, niesiona nieokiełznanym nurtem. Nie umie się obronić, jest za silny – rozjuszony i zaborczy.

Epicentrum!

Fale się wściekły, oszalały całkowicie. Lustra już nie ma, przepadło na rzecz wzburzonej piany. Bezczelna szumowina.

Walka nie trwa długo, łódź tonie, znikając pod białą pierzyną.

 

Kto włączył to pieprzone jacuzzi?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • piliery 2 miesiące temu
    już to gdzieś czytałem.:)
  • ZielonoMi 2 miesiące temu
    Możliwe.
  • wikindzy 2 miesiące temu
    Gdyby nie ostatnie zdanie, byłem gotów uznać to za szał namiętności. Na końcu jednak nie ma, że, co się człowiek nastroi na tego te...
  • ZielonoMi 2 miesiące temu
    Uspokój się.🤣
  • Joan Tiger 2 miesiące temu
    Wywołałaś Tsunami, więc nic dziwnego, że łódka poszła na dno. Nie znasz dnia, ani godziny... Nawet łódkę musiałaś zmasakrować. 🤣🤣
  • ZielonoMi 2 miesiące temu
    Oczywiście.😁
  • Dekaos Dondi 2 miesiące temu
    ZielonoMi↔Prawdziwe tsunami😁 Jednak literek nie pochłonęły zielone fale. Wartki tekst niczym szalony nurt.
    W naszych umysłach, też tak bywa🤣↔
  • ZielonoMi 2 miesiące temu
    Dzięki, Dekoś.😘

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania