Lbnr 90 Latawce
Siedział Jaś sobie latem na ławce
Mając ze sobą dwa duże latawce.
Jeden był biały, a drugi czarny,
Pierwszy był mega, a drugi marny.
Biały kradziony w drogim sklepiku,
Czarny z bibuły na złotym druciku,
Biały był "Super" i połyskiwał,
Czarny choć nowy już się obrywał.
Myśli więc Jasiu siedząc na ławce:
" Puszczę kolejno oba latawce".
Biały piękniutki "Ach co za szmata,
Wcale on nie chce wysoko latać".
I w myśl przysłowia wnet się nauczył,
Że co kradzione wcale nie tuczy.
I zaraz Jasia wzrok czarny przykuł,
Tak, ten z bibuły na złotym druciku.
Sam go poskładał - patyk i rurka,
Czarna bibuła, drucik miast sznurka -
Taki miedziany, taki niewinny...
Sznurka nie było, założył inny
Środek zastępczy - też będzie latał
Lepiej niż w sklepie kradziona szmata.
I leci w górę latawiec czarny
I wcale nie jest już taki marny,
Zbiegły się dzieci grono dokoła,
" Patrzcie jak leci" - dziewczynka woła.
A Jasio dumnie odwija drucik,
Zadowolony piosenkę nuci
Aż nagle wielki zerwał się wiatr
I w linię z prądem latawiec wpadł.
Tylko przez chwilę zabłysnął drucik -
Z Jasia została...plama i bucik.
A plama z węgla - nikt nie dowierzał
Jakby z Batmana, w kształt nietoperza.
Wiecie, że wierszyk jest znów dla kawału
Lecz można tu jednak szukać morału:
Pamiętaj dziewczynko, pamiętaj chłopczyku-
Nie buduj niczego na cienkim druciku.
Komentarze (40)
Prosimy o link: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-rymy-10-linki-do-w422/
Literkowa
Choć i tak za mało tu i ówdzie ich.
Kawał przydługawy, się zestarzeć można przy słuchaniu.
Raz, dwa, trzy, Dżordż odpadasz ty.
"Tak, ten z bibuły na złotym druciku."
W strofie wersy dziesięciosylabowe, a w zacytowanym wersie jedenaście sylab.
"Aż nagle wielki zerwał się wiatr
I w linię z prądem latawiec wpadł."
W całym wierszu stosujesz rymy żeńskie, aż tu raptem wyskakujesz z męskim, zaś ostatnia strofa jedenastosylabowa, taki chaos w wierszu zaburza rytm. Warto też popracować nad rymami, u Ciebie dużo gramatycznych. Mam nadzieję, że nie uraziłam ?
OK ?
Sam go poskładał - patyk i rurka,
Czarna bibuła, drucik miast sznurka -
Taki miedziany, taki niewinny...
I ostatnią zwrotkę wywal. Słaba jest.
Wiersz o czarnym latawcu byłby wierszykiem także i o białym. Białym byłaby duszyczka tego chłopczyka, która uleciała, gdy poraził dzieciaka prąd.
A skoro jestem przy zakończeniu... rytm w ostatniej strofie siadł, łatwo to naprawić. I nie pisz, że Ci się nie chce, bo trzeba. Za bardzo odstaje od całości.
Pozdrawiam.
Nie zawsze czyta się wiersz jak reklamę z Lidla ram pam pam.pam. Pozdrawiam
Napisałeś wierszyk o dzieciach i pozornie dla dzieci, piszę pozornie, bo w wierszach dla dzieci nie stosuje się tak drastycznych zakończeń. Czyli wierszyk kierujesz do doroslych, ale dorośli nie kupią tego rymu, banalnego do bólu.
I o tym, między innymi, uczą na warsztatach...
Więc nie sprzedawaj tu kitu!
Okazuje się, że „Śpiąca królewna” to w istocie historia gwałtu i relacji z teściową. Darnton wyjaśnia: We wczesnej wersji bajki książę, który jest już żonaty z inną, posiadł śpiącą królewnę, a ta urodziła mu kilkoro dzieci jeszcze przed przebudzeniem. Dopiero te niemowlęta, gryząc matkę w piersi, doprowadziły do jej przebudzenia.
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2012/12/16/kazirodztwo-rytualne-mordy-kanibalizm-prawdziwe-basnie-braci-grimm/
Bo moja była konstruktywna, dotyczyła wiersza, jego rymów i rytmu.
Ty zaś napadłeś na mnie jak buldog, nie odnosząc się do uwag, tylko do ich autora, pisząc coś o moich z dupy wyciągniętych tekstach.
To miało coś wspólnego z moją oceną?
Żadne warsztaty nie zastąpią talentu, a z twoim podejściem nie nabędziesz też warsztatu i umiejętności.
Jesteś tylko chorobliwym bufonem z aspiracjami i atakujesz każdego, kto ma pojęcie o pisaniu jak choćby 3/4 czy Cicho_sza.
Dorabiasz jakieś teorie o pisaniu, bo mają usprawiedliwić twoje gnioty.
Żałosny jesteś.
Riggs, przez 20 lat rymuje jak uczeń szkoły podstawowej i inaczej nie potrafi, bo to wymaga myślenia, a z tym nie najlepiej u tego gwiazdora. Dlatego częstochowę serwuje i chwali u innych, z tego co zauważyłam.
Nie mam ochoty boksować się z ludźmi, którzy wiedzą lepiej od mistrzów poezyi, czyli cenionych poetów, należy ich czytać, analizować warsztat, a potem próbować tworzyć coś samemu.
Nie odebrałam Twojej ciekawostki jako przytyku. Spoko luz.
Riggsa, to już pewnie nic nie zmieni. Od lat ten sam poziom, ani na jotę lepszy. Trzeba chyba omijać.
U Ciebie też tak wieje?
☕
Nie wnikam dla kogo jest pisany, ale podpieranie się jakimś imprezami literackimi w tym wypadku źle świadczy o tych imprezach i ich uczestnikach, jeśli nie zwrócili uwagi na podstawowy błąd.
Trudno się dziwić, skoro piszesz denne teksty i jeszcze się podpierasz jakimiś warsztatami.
Ty możesz pisać jak chcesz i ja mogę krytykować jak chcę.
A co do mogę, to akurat niewiele możesz.
A twoje gnioty sobie daruję.
(chyba). :)
Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Liczymy na obowiązkowe czytanie Autorów i pozostawienie komentarza.
Głosujemy do 30 września /czwartek/ godz. 23.59
Literkowa
Trzymaj się Riggs!
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania