Miniaturki
we wnętrzu styropianowej duszy
sklejona wspólna lekkość
ogrzewa dom złudnym ciepłem
no chyba że fundament
postawi kropkę
nad zmotywowanym i
***
do igły wróciła nadzieja wyratowania
stłumiony głos słyszy poprzez zwały siana
może pomyśleć wreszcie
odnalazł mój stóg
wie gdzie jestem
***
ścieżki kręte niesłychanie
splątane na amen
po czasie tak gęste
że tworzą ażurową powierzchnię
może wyjść na półprostą
wreszcie
***
pudło i struny były pomocne
pokonał fałszywy dźwięk zwycięskim akordem
lecz okupił walkę
gryf odgryzł mu palce
***
wchodzi na wieżę wierząc że pofrunie
czuje że rosną mu skrzydła
wie to na pewno
owszem rosną
do wewnątrz
***
saper miał fajną minę
lecz tylko na chwilę
***
ech...
motorniczy nie ten
w kółko źle
trakcja też przeciwko mnie
ech...
smutna jazda
na pętli tramwajowej zawisnął tramwaj
***
na tarczy zegara klucz nakręca
w proch obraca a gong uśpiony
śni pierwszą godzinę
by szare figurki zbudzić za chwilę
***
dylemat dla ciebie
drogowskaz wyznacza dróg rozwidlenie
spieszę wybraną
ech... spoko będzie
widzę drogowskaz wskazuje kolejne...
***
swoim brzmieniem raniła fatalnie
teraz nie słucha piosenki żadnej
***
ten grób nie taki straszny
w nim tylko spoczywa
rozkład jazdy
***
uwierz w odpływ na plaży koniecznie
może morze zabierze
co było przedtem
***
tańczyła na łące w kwiatowej sukience
a kiedy zwiędły
to jeszcze piękniej
Komentarze (8)
może morze zabierze
co było przedtem'' - tę sobie wybrałam 5
Jak zresztą początki lub końce, różnych tekstów↔Pozdrawiam 😀:)
5, pozdrawiam 😃
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania