Miniaturki
takie życie
szept wnętrza ciszy
bywa krzykiem
***
przeważnie
lub raczej na pewno
nie w każde ślady
warto wdepnąć
***
powiedziałeś
że książką dla ciebie jestem
mój tytuł brzmi pięknie
lecz to stanowczo za mało
nie bądź tchórzem
przeczytaj mnie całą
***
bywa że życie
jak filiżanka
chociaż nie spadła
to jest w kawałkach
***
kiedy zewnętrzem smutno
to nie zwlekaj
myśli uśmiechaj
może gest odwdzięczą
smutek uśmiechną
***
wierzył w czuprynę
jakże potrzebna
chociaż już łysy
to czesze jednak
***
koniec koncertu
klaszcze publika
lecz cymbały
nadal słychać
***
tak to jest
drzwi
to futryny sens
fajnie gdy odwrotnie
też
***
zorganizuj odpowiedni wiatr
lecz jeśli jesteś tylko wiatrakiem
to i tak nie pofruniesz
***
jak w piosence
zamknij oczy
zobaczysz więcej
***
uwierz w tango
umocni cię w kroku
***
coś wyszło z morza
na plaży one
słodkie milusie
czy wręcz potworne
podchodzę cicho
patrzeć zaczynam
nie powiem co to
gdyż tekstu finał
***
Gdy było pochmurno
narzekał na brak
słoneczka rzecz jasna
oj tak
oj tak
Gdy ładnie świeciło
narzekał on znów
oj jak mi gorąco
i tu
i tu...
Komentarze (10)
A poza tym super, mocno w guście mym ❋
Pozdrawiam ~
PS: Od dwóch dni też szykuję coś złożonego z miniatur (choć na nieco innej zasadzie) - telepatia??😉
https://www.opowi.pl/oo1-republika-szalencow-rozdzial-1-a86836/
5, pozdrawiam 😆
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania