Przygody Pierniczka... (3) - Kochany Pamiętniczku...

Delikatna dziecięca dłoń z idealnie obciętymi paznokciami oparła się na beżowej karcie grubego bruliony. Druga, trzymając w ręku różowe wieczne pióro, różowym atramentem kreśliła eleganckie, okrągłe litery.

 

Kochany Pamiętniczku!

Dzisiaj zwrócił uwagę na mnie nieznany chłopak. Jaki był uroczy! Jak opalony! A może to Arab czy ktoś z krajów południowych… Miał wielkie, czarne oczy. I burzę kręconych czarnych włosów na głowie! Ubrany był niezwykle elegancko, jakby jechał na ważny egzamin. Biała koszula ze spinkami. Krawat. Czarne spodnie na kant. Może to jakiś aktor?

Mercedes twierdzi, że to zwykły pedałek z Warszawy mi się przyglądał i że piszczał z bólu, gdy mu ścisnął rękę. Trochę mi głupio, choć go nie znam. Mercedes pilnuje mnie, choć ma swojego chłopaka. To miłe. Ale czy musi wyrządzać przykrość innym? Jest duży i silny, ale to chyba nie powód.

Jak sądzisz, Kochany Pamiętniczku?

 

Różowe pióro zostało zakryte i odłożone do równie różowego piórnika.

Z szuflady pod blatem dłoń wyjęła różową pomadkę. Odkręcona szminka była przez chwilę starannie oglądana. Wreszcie decyzja została podjęta. Szminka została naniesiona na usta. Usta złożyły pocałunek na kartce papieru. Różowy odcisk przypieczętował ostatnie słowa.

Reszta szminki została starannie usunięta z ust ligninową chusteczką.

Różowy brulion został starannie zamknięty. Spięty wzdłuż cienkim skórzanym różowym paskiem, a następnie w poprzek grubym. Również skórzanym i również różowym. Przez zapięcie została przełożona różowa kłódka w kształcie serduszka. Kluczyk na stale był przypięty do srebrnej bransoletki noszonej na lewej ręce.

Zabezpieczony przed wścibskimi czytelnikami brulion wylądował w różowym łóżku, pod różowym materacem.

Właściciel teraz miał pewność, że nikt nie dostanie się do jego myśli.

Nie wiedział, że przed północą ktoś już przeczyta ostatni zapis.

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Tjeri dwa lata temu
    Zastanawia mnie ta przerysowana różowość — gdzież bohaterów zaprowadzi. Fajnie, że zamontowałeś następną kamerę.
  • Domenico Perché dwa lata temu
    Dzięki. Planuję lekkie czy mniej lekkie przerysowania.

    No i postanowiłem przerzucić się na narrację trzecioosobową. Może będzie lepiej. Zobaczymy.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania