Opowii *** Słuchałem Mistrza / Wszechmocny
Z wielką uwagą chłonę mowę Starego Mistrza, by nic nie umknęło mojej uwadze. Powiedział, żebym zważał na wszystko. Kiedy skończy, to przejdziemy do innego pokoju. Tam zada mi kilka pytań. Jeżeli odpowiem, to zostanę jego uczniem.
Czas pytań i odpowiedzi.
–– Powiedz, jakie przedmioty zasłaniały trochę stołu i co przedstawiał obraz, wiszący na ścianie?
–– Ależ Mistrzu. Całym sobą byłem skupiony na twoich słowach, a ty mnie pytasz o błahostki?
–– To co tam mówiłem, było zupełnie nieistotne. A nawet zmyłką. Pomyślałeś schematycznie: „będzie pytać, o czym mówił.” Wierzyłem, że kto jak to, ale ty spojrzysz szerzej. Na całość. Bardzo mnie zawiodłeś.
Wszechmocny
Człowiek pragnął zdobyć wierzchołek góry, lecz zauważył, że toczą się z niej wielkie kamienie. Chwilę pomyślał i powiedział:
– Wierzę że jesteś wszechmocny. Spraw, by każdy głaz mnie ominął, podczas mojego wchodzenia.
Osiągnął cel, gdy wszystkie były na dole. Żaden go nie trafił.
Gdy schodził został przygnieciony jednym z kamieni. Człowiek zanim umarł, zapytał:
– Dlaczego?
– Gdybyś naprawdę uwierzył, że jestem wszechmocnym, to byś wiedział, iż mogę sprawić, żeby toczyły się z dołu do góry. Twoja pewność pozwoliłaby tobie zawczasu odskoczyć.
– To dlaczego tamte mnie ominęły, a przed tym miałem... odskoczyć?
– Tamto było moją wolą, a schodząc, byłeś zdany na własną.
Komentarze (7)
/Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów nie ma. – Ks. Jan Twardowski.../
cul8r
"Spraw, by każdy głaz mnie ominął, podczas mojego wchodzenia.."
Z tekstu wynika, że wszechmocny nieuk nie spełnił prośby podczas wchodzenia ufającego do punktu wyjścia, a więc na dół.
Biedak powinien użyć terminu - wspinania się, ale zaufał wszechmocnemu debilowi.
Podejrzewam, że zdałabym ten test, ale nie dlatego, że mam tak szeroki umysł czy coś. Po prostu nie potrafię świadomie ciągle patrzeć w jeden punkt i nawet jak ktoś mówi coś ważnego i go słucham, to wzrok przynajmniej raz "skacze" mi w inną stronę😅
W ogóle najlepiej mi się słucha kogoś i prowadzi poważne rozmowy, kiedy na niego NIE patrzę.
"by cokolwiek nie umknęło mojej uwadze" - by nic nie umknęło mojej uwadze
Drugie też dobre. Przypomina mi ten fragment Ewangelii, gdzie Jezus mówi, że mając wiarę jak ziarnko gorczycy, kazalibyśmy tej morwie wyrwać się z ziemi i przesadzić w morze, a zrobiłaby to.
A ostatnie zdanie to już w ogóle "wymiata".
Fajnie Cię znowu widzieć - dziwnie się czułam z Twoją nieobecnością tutaj. Nie żebym do czegokolwiek Cię zmuszała.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania