Poprzednie części: Z cyklu „Piękne wiersze” – Zamknięta dłoń
Z cyklu „Piękne wiersze” – Ania z Zakopanego
halny porywa słowa
biegną wśród szczytów
zapisane w miłosnej pieśni
spotkałem ją na Krupówkach
będzie głęboko w sercu
ukryta przed innymi
Ania przypomina Zakopane
tańczy u stóp Giewontu
fascynuje niczym Morskie Oko
uwodzi

Komentarze (3)
patrzę trup tu, patrzę trup tam..."
"Miłość, miłość w Zapokanem
polewamy się szampanem" la la lałala la
a ja poznałam Mirka w "Alpinie"***
i też myślałam, że mi nie minie
ale minęło Panie kolego
smutna wracałam z Zakopanego
***Alpina, to cudowna villa/nie drogo/, przepięknie położona = z widokiem na skocznie i Giewont... bardzo polecam - szczególnie pokój nr.7
Pozdrawiam odważnie/nie boję się wampirzych kłów.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania