Z cyklu „Piękne wiersze” – Błądzić między snem a jawą
zgubiłem drogę ale nigdzie nie szedłem
tysiące razy spoglądałem na mapę której nie miałem
widziałem na końcu tunelu światełko choć nie umarłem
modliłem się do Boga o ratunek ale zapomniałem słów
widziałem ciebie jak zawsze piękną w stroju Ewy
jednak nie wiem czy to kolejne halucynacje hipnagogiczne
gdy ocknąłem się omamy uciekły…
znalazłem drogę w życiu
mapa pokazała mi dobry szlak
jeszcze nie czas odejść
modlitwa mnie zbawiła
tylko ty nie zmieniłaś się
podobnie nie zmieniłem się ja
błądzący chory między snem a jawą
tylko schizofrenia dalej jest prawdziwa
podobnie jak strach w koszmarach

Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania