Z rozmów 3.
Ale powiem Ci Małgosiu, że poeci to dziwny gatunek. Zazwyczaj mają kilka romansów, erotomani pierwsza klasa. Albo samotnicy z apaszką czy szalem na szyi, przełamują ludzkie bariery. Kroczą samotnie po niebezpiecznych zaułkach. Czytaj Małgosiu poezję, czytaj, bo od poetów dużo o świecie się dowiesz, w skali mikro i makro.
No a ja tak kocham czytać poezję, Małgosiu. Ach... rozmarzyłam się. A tyle tych książek psychicznych mam, przepraszam książek poetyckich, że nie uwierzysz, kochana. No skąd? Jak to skąd? Kupuję Małgosiu, kupuję. Ależ skąd... najpierw czytam tytuł, dwa wiersze z brzegu i odkładam na półkę. No jak mam czytać to wszystko, skoro zaraz kupuję następne?! A wiadomo, kochana... Może wśród tych psychicznych jest jakiś przyszły Noblista... I za dwadzieścia lat książka, którą kupiłam za 25 złotych będzie kosztować 250? Kto to tam wie, kochana. Mody się zmieniają, a dobre pisanie zawsze przeskoczy epokę. Czy ty wiesz Małgosiu, co to znaczy uniwersalna książka? No to poszukaj w Google. Zobacz no, co to ten uniwersalizm. Teraz wszyscy mądrzy, bo klikną w Google i już wyskakuje wyjaśnienie. Ja rzadko klikam. To encyklopedia plebsu. Phi....
Ależ wszyscy piszący są chorzy, Małgosiu. To są wariaci. Przecież nawet ten od fantastyki, no jak mu tam Filipiuk, nie, Pilipiuk pisał:"Wszyscy piszący to wariaci, ale nie każdy wariat umie pisać".
Najgorsi Małgosiu to schizofrenicy i ci z osobowością narcystyczną.
Ci pierwsi są o tyle niebezpieczni, że piszą o tych swoich urojeniach i czytelnik ma w to uwierzyć, bo schizofrenik boi się swoich urojeń. Nie. On twierdzi że to nie są urojenia. Że to o czym pisze jest prawdą i masz mu uwierzyć. Dlaczego? Ano dlatego, że on sam nie chce wierzyć w te urojenia i projektuje na innych swój wymyślony świat. W rezultacie taki typ projektuje swoją duchotę emocjonalną na innych. Nie mówię, że tak wszyscy mają. Małgosiu, są wyjątki od tej reguły. Ja psycholożką jestem dobrą i musisz mi kochana uwierzyć. Mozart też był schizofrenikiem, a jak pięknie tworzył. No może poza requiem, które ponoć sam diabeł napisał.
A odnośnie requiem. Rozmawiałam ostatnio z pewną nauczycielką muzyki z podstawówki. Ty uwierzysz?! Ona, gdy ją zapytałam, nie wiedziała, co to lacrimosa! Matko jedyna, czego to tam uczą na tych studiach! Czego?!
Musiała kliknąć w google, by poczytać trochę co to ta lacrimosa.
Komentarze (22)
https://youtu.be/tSQZvtl9jiw?si=NbdStXA198QWbITW
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania