Poprzednie częściApokalipto - Prolog

Apokalipto - Rozdział 2

W hangarze było duszno a zapach oleju i smaru drażnił nozdrza. Przechadzający się Patrick mijał właśnie kolejne pojazdy oraz pracujących mechaników. Zmierzał właśnie na rozmowę z doktor Ewą i nie mógł się spóźnić. Nie podobało mu się, że musi wstawać tak wcześnie, zegar pokazywał trzecią, jednak mężczyzna wiedział, że jest już po siódmej. Gdy mijał kolejny autobus, podszedł do niego Tonny.

- Gdzie się wybierasz? - zagadnął mechanik.

- Szefowa chce mnie widzieć.

- Mnie też - mężczyzna podrapał się w potylicę - Jeśli chodzi jej o Marka...

- To nic nie wiesz - przerwał mu Patric - Broń sama wystrzeliła.

- Jasne - przytaknął Tonny.

Resztę drogi przeszli w milczeniu, wpatrzeni w stojące równo samochody, czołgi i inne maszyny. Najbardziej jednak skupili się na dużym, żółtym i opancerzonym autobusie szkolnym. Po lewej, jak i po prawej stronie widniał biały napis „KOSARZ” informujący, że pojazd należy do „Żniwiarzy”, najlepszych żołnierzy podziemnego świata. Serca mężczyzn wypełniła duma, gdy widzieli okaz swojej kilkutygodniowej pracy. Jednak nie było teraz czasu na wspomnienia. Dwóch mężczyzn coraz szybciej zbliżało się do niebieskich drzwi na końcu korytarza. Za nimi czekało ich duże zaskoczenie.

 

W gabinecie panował półmrok zasłaniający sylwetkę kobiety przy biurku. Rozmawiała z jakimś mężczyzną, lecz z początku Patric nie mógł go rozpoznać.

- Chciała nas pani widzieć? - wtrącił Tonny.

- Siadajcie - wskazała im stare, skórzane fotele - Przejdźmy od razu do rzeczy.

- Zamieniamy się w słuch.

- Wirus znowu zmutował i tym razem na gorsze - zaczęła - Osa, którą mi przywieźliście urosła do rozmiarów ludzkiej głowy i jest zdolna do samozapłodnienia. Obecnie każda samica może być królową i założyć rój...

- A złe wieści? - przerwał jej Nathan.

- Są bardziej jadowite niż skorpiony cesarskie i żywią się pozostałościami po zwierzętach, ale dość o owadach. Przejdźmy do ludzi.

Kobieta przekręciła stojący na biurku monitor i puściła im nietypowe nagranie.

Nie wysoki mężczyzna przechadzał się po pokoju swojego bunkra. Jego twarz była pokryta krostami i kawałkami obumarłej skóry. Z oczodołów wypływała krew, a na głowie widniało coś w rodzaju włosów zlepionych śluzem.

- Co to jest? - zapytał Patric.

- Hans Guterëm. Biolog i genetyk oraz twórca ZV5. Nie całe trzy tygodnie temu rozmawiałam z nim przez video chat. Po naszej rozmowie strzelił sobie w skroń. Włamałam się do jego kamer i od tego czasu monitoruję, to co z niego zostało.

- Czyli wirus zmienia ludzi w zombie?

- Tak i nie - wyjaśnił Tonny - Wirus wkrada się do organizmu i mutuje jego komórki. Jeśli organizm jest za słaby, zaraza robi z niego to - mężczyzna wskazał na naukowca - Ale gdy organizm przetrwa, to wirus przystosowuje go do życia w nowym środowisku.

- Ile osób nosi wirusa?

- Sto procent planety, z czego osiemdziesiąt procent nie przetrwa mutacji - dokończył mężczyzna ubrany w czarną kamizelkę i dżinsy, który właśnie wszedł do środka, zamykając drzwi.

Wszyscy popatrzyli na niego wymownie. Kobieta podchodząc bliżej, uścisnęła jego dłoń i wskazała mu miejsce obok Nathana.

- Przedstawiam wam Sakala - rzekła - Nowego członka waszej grupy, który pomoże wam w wykonaniu misji.

- Jakiej misji? - zdziwił się Tonny.

- Odnajdziecie bunkier Hansa i przywieziecie mi jego notatki. Wyruszacie rano.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Slugalegionu 23.09.2015
    1) Zmierzał właśnie na rozmowę z dr. Ewą i nie mógł się spóźnić. ~ W opowiadaniach nie używamy skrótów. To jedyny błąd, jaki zauważyłem.

    I mała uwaga, skrót od nazwy wirusa jest wyjątkiem, gdyż naprawdę się tak mówi nawet w naukowym języku.

    Miałem być Szymonem, a nie Sakalem, ale to szczegół: v Ciekaw jestem, jak wyjaśnisz tę ksywkę, jeżeli to zrobisz.
  • Anonim 23.09.2015
    SAmo KAleczący się Legionista, który zyskał swe miano od niebezpiecznych zadań/przygód, które skazywały poprzedników na śmierć, a on idąc za niebezpieczeństwem szedł do przodu? - tak mi się kojarzyło z twoim przezwiskiem od momentu jak je poznałam i zastanawiałam się dlaczego ^^

    El Guardia rozdział ciekawy, choć króciutki, aż mam ochotę na więcej. To jest jedno z takich opowiadań, które przeczytałabym od początku do końca jednym tchem, a teraz muszę czekać - ćwiczysz moją ciekawość. W każdym razie masz ciekawy pomysł, a trójka "żołnierzy" oraz bardziej przypada mi do gustu
  • Slugalegionu 23.09.2015
    SAmo KAleczący się Legionista, który zyskał swe miano od niebezpiecznych zadań/przygód, które skazywały poprzedników na śmierć, a on idąc za niebezpieczeństwem szedł do przodu... Czy ja jestem jakimś bohaterem historyjek w Twojej głowieXD? Oby nie tych 18+, chociaż w sumie nie przeszkadzałoby mi to.
  • Anonim 23.09.2015
    Nie chcesz wiedzieć co czasami chodzi w mojej głowie :D +18 też się zdarzały ale przepełnione krwią, sadystycznymi zachowaniami - ogólnie horror przeplatany z komedią.
  • Slugalegionu 23.09.2015
    U mnie teżXD A ja tam jestem? I jeśli tak, to jako kto?
  • Anonim 23.09.2015
    Slugalegionu, niech to pozostanie kwestią twojej wyobraźni muhahahaha
  • Anonim 23.09.2015
    Bwahahahaha*
  • Slugalegionu 23.09.2015
    Czyli jestem O_O?
  • Anonim 23.09.2015
    Slugalegionu, przykro mi jeśli cię zasmucę, jednak tych zboczonych to raczej nie jesteś bohaterem ;c
  • El Guardia 23.09.2015
    Błąd poprawiomy. Dzięki że mi to uświadomiłeś.

    Co do twojej postaci owszem wyjaśnię ksywkę a zastosowałem ją tu tylko z jednego powodu. Tekst napisałem wczoraj i zapomniałem go poprawić. Poprostu wczoraj zapomniałem imienia twojej postaci dlatego użyłem ksywki, która jednak zapada w pamięc.
  • Slugalegionu 23.09.2015
    Rozumiem.
  • El Guardia 23.09.2015
    Rozdziały specjalnie będą krótkie ponieważ taką przybrałem strategię pisania. Mam nadzieję, że wam to nie będzie tak przeszkadzać. Teksty wkleje co trzy - pięć dni gdyż za dnia mam szkołę.
  • Anonim 23.09.2015
    Spokojnie :) Troszkę pocierpimy, jednak damy radę, będziesz nas hartował, a później dasz nam sowitą zapłatę ^^
  • Numizmat 23.09.2015
    Czemu taki króciutki? o_O Nawet nie zacząłem, a tu już koniec :( Poza tym, "nie wysoki" i "nie całe". 'Nie' z przymiotnikami piszemy łącznie. To tyle :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania