Poprzednie części: Brudne sekrety [brak tekstu]
Brudne sekrety [brak tekstu]
Podgląd niedostępny.
Jakby ktoś dziwnym trafem chciał jeszcze to przeczytać (lub doczytać), zawsze może się do mnie w tej sprawie odezwać mailowo lub przez fb.
Pozdrawiam. ;)
Komentarze (12)
Wszystko układa się świetnie, poza zachowaniem Rolfa, które wydaje mi się co najmniej nierozsądne :)
Nie za bardzo rozumiem też, skąd bohaterowie mają właściwie świadomość faktu, że są ścigani przez Poszukiwaczy. Arcykapłan wysłał ich przecież za nimi już po ich ucieczce. Nie mogą mieć więc pewności, kto podąża ich śladem, o ile ktoś w ogóle. Mam rację?
Moją ulubioną wizją była Yveth gdy szła przez wzgórza w czarnej pelerynie. Rude włosy, brak oczu i zbliżająca się wiosna - cudowny obraz namalował się w mojej głowie.
Błędy oraz pseudo błędy:
1) [...] jednakże ich usługi wymagały zapłacenia „ceny krwi”, więc mało kogo było na nie stać. ~ Czym jest ta cena? Coś jak prawo niespodzianki w Wiedźminie?
2) Wszystko, co kiedykolwiek słyszała o Poszukiwaczach(,) sprawiało [...]
3) [...] jednakże póki co [...] ~ Czy wiesz, że rusycyzmy bardzo, ale to bardzo mnie wkurzały? No, ale potem jakoś się przyzwyczaiłem. Co nie znaczy, że ten konkretny Ci podaruję. Powinno być na przykład "na razie".
4) Dziękuję za spoiler o tym, ze Rolf nie jest taki, jak go widzimy. To niemal tak, jakbyś czytając Władcę Pierścieni, natrafiła na miej więcej taki moment. "I wedy spotkali Goluma. Jeszcze nie wiedzieli, że zdradzi ich w Górze Przeznaczenia oraz naśle na nich wielkiego pająka, którego imienia nie pamiętam, więc mu zaufali. A i przy okazji ukradnie suharka elfów, w co wrobi Sama". Wkurzyłabyś się, niepradaż?
5) „A ja kocham ciebie. ~ Cię. Mówi się kocham cię.
6) – Nie chcę ciebie stracić, nie rozumiesz? ~ Ponownie cię.
7) „Skoro muszę się z tobą pożegnać, chcę to zrobić(,) jak należy” ~ Ja mam nadzieję, że to Rolf tak sądzi, a nie Ty...
8) Mimowolnie skurczyła się w sobie, jakby pod wpływem bólu. ~ Bez przecinka.
9) – Nie ma w tym nic zabawnego, szczególnie, jeśli miałaby to być prawda [...] ~ Bez przecinka przed "jeśli", bo spójnik złożony.
Czyli opuściłaś się od ostatniego razu.
9/10
Całokształt:
Jak zawsze super. :) A i chyba mamy wilkołaki, nigdy ich nie lubiłem. No trudno, może Tobie się uda mnie przekonać.
9/10, bo zabrakło mi rozwinięcia polityki magów i wilków. No wiesz, skąd wziął się ten konflikt. Jeśli nikt nie wie, trza było tak napisać.
Pomysł:
No i tutaj powoli gubimy klisze. Dam 9/10, bo ciągle są w dość dużej ilości.
Średnia:
4,5
Ocena 5, a co mi tam. Chociaż się zawachałem.
1) Coś bardziej jak - "oddaj dowolnie wybrane życie w zamian za tą niezwykle istotną przysługę, którą dla ciebie czynimy"...
2) w porządku, tu się zgadzam
3) zakładasz optymistycznie, że ja się znam na rusycyzmach XD zresztą, całkiem możliwe, że nie napisałabym tam tego nieszczęsnego "póki co" tylko właśnie "na razie" albo cokolwiek innego, tylko że "na razie" cholernie mi tam nie pasuje... cóż, może kiedyś, jak będę miała dłuższą chwilę czasu, to wymyślę coś lepszego zamiast "póki co" ;)
4) Bez przesady, ja chyba aż tak dalece nie zaspoilerowałam, jak w przykładzie z Gollumem XD w sumie to mnie spoilery nie wkurzają, szczerze powiem, ale to jest raczej moja własna cecha, zasadniczo mógłbyś mi opowiedzieć zakończenie książki lub filmu ze szczegółami, a ja bym i tak to obejrzała lub przeczytała i stanowiłoby to dla mnie taką samą przyjemność, rozumiem jednakże ludzi, których takie spoilery denerwują. Cóż, mleko się już jednak wylało... :)
5) w tym wypadku zostanie "ciebie" albowiem lepiej brzmi w tej wersji, ostatecznie mogłabym dać po prostu "a ja ciebie"...
6) dobra, tutaj zmienię na "cię" :)
7) kwestia moralnych lub niemoralnych osądów moich bohaterów jest ich prywatną sprawą, ja się w to nie mieszam...
8) tutaj nie wiem, co z tym przecinkiem zrobić, bo mam potrzebę podzielenia tego zdania...
9) tu się zgodzę, że może za dużo tych przecinków było
No i niestety, widać wyraźnie, że marnieję z każdym kolejnym rozdziałem... XD
UWAGA spoiler: nie będzie wilkołaków, też za nimi jakoś szczególnie nie przepadam :) co do polityki - pewnie i tym się zajmę w swoim czasie, na ten moment nie chciałam po prostu rozwijać tego tematu.
No i na koniec oczywiście dziękuję uprzejmie za komentarz :)
Tak czy siak, dzięki. ;)
Czasem podczas czytania mam wrażenie, że czytam podręcznik od historii - zdecydowanie za dużo narratora, zdecydowanie za mało postaci. Wszystko wydaje mi się podane jak na tacy. Brakuje mi też przemyśleń bohaterów, przez co odnoszę wrażenie, że nie mają własnych charakterów, czego nie odczułam w pierwszym rozdziale. No i czasami opisujesz coś, zamiast mi to pokazać. Przykładowo: narrator mówi, że Rolf jest taki i taki, a ja mam mu uwierzyć na słowo, a wolałabym jednak sama się o tym przekonać. Myślę, że ciekawsze by było, gdybyś opowiedziała historię w postaci w jakiej widzą ją Poszukiwacze, którzy stopniowo odkrywają kolejne sekrety jak jacyś detektywi. Nie chodzi i zmianę narracji z trzeciej na pierwszą, raczej większe skupienie na nich, bo są oni intrygujący, to im przyznać muszę.
Przepraszam za marudzenie, ale takie odniosłam wrażenie ;-; No i przepraszam za opóźnienie w czytaniu ;-;
Lecę dalej!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania