Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Anonim 30.09.2015
    Rolf wydawał mi się o wiele młodszy, a teraz brzmi podobnie jak facet w podeszłym wieku. Takie trochę dziwne zestawienie wyobrażeń bohatera mi się zrobiło, w każdym razie - myliłaś się. Nie znielubiłam Rolfa, co więcej zaczął mnie intrygować. Spiski, intrygi - twoje opowiadanie nabiera coraz bardziej tajemniczego klimatu, niewinna historia zmienia się w okrutną historię, pełną ciągłych tajemnic. Coraz bardziej wciąga dzięki temu, długość tekstu u ciebie nigdy nie wydaje mi się długa :) Co prawda rozdział czytałam na dwa razy, ale musiałam zrobić sobie herbatę i rozmyślać nad wypowiedziami bohaterów - aż mnie tchnęło. Nie spodziewałam się, że Rolf okaże się Prawym, a tym bardziej, że udaje kłamstwo. Nie mało mnie tym zaskoczyłaś. Najbardziej wśród wypowiedzi Rolfa spodobał mi się początek "mówienia", gdy zaczynał opisywać wolność - wypowiedź czytałam dwa razy :>
    Co do Volturego, uwielbiałam jego charakter i nadal uwielbiam. Jestem ciekawa jednak jak udało mu się zgadnąć prawdę o Rolfie?
    A propo Rolf miał rację, gdybym była na miejscu Volture, też straciłabym samokontrolę - Volture jednak jest twardy. Niezwykle wykreowałaś tę postać, choć tutaj brakowało mi w nim takiego magicznego klimatu, takiej mocy. Rolf w tym rozdziale troszkę go przyćmił niestety, ale to wszystko przez te tajemnice i intrygi.
    Zaciekawiłaś też historią wilków i magii panującej w lesie. W szczególności, że owy władca (tak sądzę), śledzi tego małego chłopca, nie? Wspomniałaś, że władca wilków wysyła swe oko aby obserwować, a chłopiec ja prawdopodobnie widział. Zastanawia mnie co będzie dalej :)
    Alfonsyno nie tylko komentarzem, ale i tekstem umiliłaś mi dzień - dziękuję :)
  • alfonsyna 30.09.2015
    Rolf w zamyśle jeszcze w podeszłym wieku nie jest, ale ciekawe jest to, że masz taki odbiór - ja tego w ten sposób nie widzę, bo mam własne wyobrażenia, wynikające z siedzącego mi w głowie pomysłu na każdego z bohaterów, ale może rzeczywiście jest coś takiego w jego wypowiedziach, co go niejako "postarzyło" :) Zasadniczo on miał być początkowo dość marginalną postacią, potem ewoluował i teraz szkoda byłoby zaprzepaścić jego potencjał do wprowadzania zamieszania ;)
    Voltur z Rolfem trochę się już znali, toteż Poszukiwacz uznał za dość prawdopodobne, że Rolf tylko udaje i po prostu podpuścił go do przyznania się. Obaj stoczyli tu ze sobą walkę, a kto wygrał - to już decyzja pozostaje dla Czytelnika.
    Owszem, Władca Wilków się chłopcem zainteresował i na pewno się kiedyś spotkają, że tak powiem, oko w oko ;)
    To ja dziękuję, bardzo mi miło, że się podoba i że wywołuje pozytywne emocje, dzięki temu mam więcej chęci do dalszego skrobania :)
  • Numizmat 04.10.2015
    "Dzieci magii były bowiem niebezpiecznie odporne na próby zewnętrznej kontroli i nie istniały dla nich żadne granice. Pojawił się wówczas pierwszy prawdziwie świadomy samego siebie i swoich uczuć Poszukiwacz, oraz pierwszy wytrawny kłamca wśród Prawych". To i zaczyna się powoli wyjaśniać. Jestem chyba ślepy, bo nie domyśliłem się wcześniej tożsamości Rolfa :) Swoją drogą wszystko naprawdę świetnie zorganizowałaś i przedstawiłaś. Jeszcze raz powtórzę, że jestem pod wielkim wrażeniem szczegółowości tego, jak wymyśliłaś całą tę historię.
    O magii też już trochę więcej wiadomo. Wiemy już, że dzieli się na pasywną i aktywną. Fajnie, bo nawet jeśli ktoś dysponuje prawdziwą magią, to nie jest aż tak overpowered, jak można by przypuszczać. Jest jeszcze magia krwi no i ta, którą dysponują magowie z Kamiennych Wzgórz, którzy są znacznie potężniejsi, zgaduję przez wyszkolenie. Dziwi mnie jednak, że zamiast frakcji stanowią oni jakby oddzielne państwo.
    "Razem z nim i Yveth możemy stać się prawdziwą potęgą i obalić dawny porządek”. TAAK! Rebelia! To jest to, co Numi lubi najbardziej. Bunt i destruktywne obalanie porządku rzeczy. Wprowadzać chaos tam, gdzie z pozoru widnieje porządek.

    Z niecierpliwością czekam na dalszą część 5/5 :)
  • alfonsyna 04.10.2015
    Właśnie spodziewałam się, że dzięki tej podpowiedzi, którą cytujesz, ktoś się jednak zorientuje w temacie Rolfa, ale jeśli tak się nie stało to nawet lepiej dla efektu zaskoczenia :) Cóż, na rebelię trzeba sobie będzie jeszcze trochę poczekać, aczkolwiek każdy porządek rzeczy można obalić, jeśli się na to znajdzie właściwy sposób :)
    Dziękuję za uznanie, przyjemniej mi się składa tą układankę w całość, kiedy wiem, że komuś się jednak podoba :)
  • ausek 13.03.2016
    Twoja historia niesamowicie wciąga. Płynę przez tekst z wypiekami na twarzy, zagłębiając się w wykreowany przez Ciebie świat. Sprawia mi to, jako czytelnikowi, ogromną przyjemność. Powoli wyjaśniasz rzeczy, które intrygują mnie od samego początku, a opowiadanie nabiera wyrazistości i buduje rzetelny obraz wydarzeń powstający w mojej głowie. Nawet nie wiem, kiedy przeczytałam ten rozdział, bowiem dialogi są tak świetnie skonstruowane, że chcę jeszcze... :) 5
  • Shiroi Ōkami 27.06.2016
    "Sam wiesz, jak łatwo zburzyć tą kruchą równowagę" ~ tę równowagę, choć nie wiem, czy mogę uznać to za błąd, skoro to dialog.

    "„Król Kamiennych Wzgórz ma dwoje dziedziców”" ~ Czyżby bohaterowie z niepowtarzalnego stylu nienawiść + list? :D

    Tym razem nie mam się do czego przyczepić, robi się coraz ciekawiej, a i bohaterowie pokazują swoje charaktery! No i więcej jest o Poszukiwaczach :3 Jak na razie jeden z najciekawszych rozdziałów, chcę takich więcej XD
  • alfonsyna 27.06.2016
    Poprawiłam to "tę", bo jednak nieważne, że dialog, wolę to mieć jak należy. XD
    Tak, tych dwoje to właśnie bohaterowie z niepowtarzalnego stylu, niedługo się chyba nawet pojawią. ;)
    A to cieszę się, że tym razem wyszło lepiej. Bardzo dziękuję raz jeszcze, że tak daleko zabrnęłaś i podzieliłaś się przemyśleniami - na pewno mi to pomoże w ogarnianiu tego w jakiejś nieokreślonej przyszłości. ;)
  • Shiroi Ōkami 27.06.2016
    Alfonsyna, miałam zamiar nawet całość dzisiaj przeczytać, ale raczej nie dam rady - w sobotę goście przychodzą, więc muszę zacząć wszystko ogarniać, a mój pokój wygląda jak pobojowisko, więc sprzątać muszę, a w nocy nie chcę czytać, bo zazwyczaj wtedy w komentarzach wypisuję głupoty ;-; Ale za to jutro się postaram! Więc zabrnę jeszcze dalej, do samego końca! Poza tym to ja powinnam dziękować, bo czerpię z czytania wiele przyjemności :3
  • alfonsyna 27.06.2016
    Shiroi Ōkami, spieszyć się nie musisz, póki co tekst nigdzie nie ucieknie, więc możesz do niego wrócić na spokojnie w jakiejś wolnej chwili. A jeśli czytanie daje Ci chociaż odrobinę przyjemności, to chyba nic nie mogłoby mnie bardziej ucieszyć. ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania