Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Numizmat 25.09.2015
    Najlepszy rozdział do tej pory. Na początku miałem zamiar napisać, że wołałbym gdyby przedstawianie realiów Twojego świata odbywało się bardziej na podstawie interakcji między bohaterami. Twój ciągły opis był jednak tak niezwykły, a historia, mimo że szczegółówa to tak magiczna i wiarygodna, że nic a nic mnie nie znużyła. Na początku miałem też dziwne wrażenie jakiegoś niezrozumiałego dla mnie przeskoku w fabule, ale pod koniec wszystko się wyjaśniło. Coraz bardziej lubię Voltura. Nowy bohater też wydaje się być całkiem interesujący.
    Swój świat opisujesz tak szczegółowo, więc jestem pewny, ze wszystkie kwestie pojawiłyby się prędzej czy później. Jednakże z natury mojej wrodzonej niecierpliwości oraz przez fakt, że Twoja historia tak szalenie mnie zaciekawiła, muszę zadać parę pytań z serii "Please, tell me more!"
    1. Zwiastuni Wojny i wydarzenia, które doprowadziły do ich upadku. Doskonały materiał do poszerzenia, albo w ogóle na jakiś spin-off. Skoro byli tak potężni, jak dali się wybić i kto tego dokonał?
    2. Piętno. Co to wgl jest i jak to sie dzieje, że daje ludziom skrzydła? Kwestia magiczna, czy genetyczna?
    3. "Prawdziwa magia" To jest jeszcze jakaś magia na niby? Co się nią robi? Kwestia magii zdecydowanie wymaga rozszerzenia, bo w sumie na razie nie wiadomo, jak działa :)
    4. "w zamian otrzymując ich „złą krew” jako „pożywienie” dla swych majestatycznych skrzydeł" Czyli, żeby zachować swoje umiejętnosci, musieli zabijać, tak?
    5. Prawi, nowa frakcja fajnie. Wszyscy urodzeni albo 20 marca, albo 23 września. Muszą mieć zajebiste imprezy urodzinowe :D
    6. Jak skłamią to tracą głos. Ale jak to i dlaczego?
    7.Kto szkoli Poszukwiaczy? Kto ich Kontroluje? Księżycowa Zatoka ma jąkąś władzę, czy rezydujace tam frakcje są samorządne?
    8. "Wówczas Eilah Voltur, najpotężniejszy z Poszukiwaczy" Co czyni go najpotężniejszego? Posiadanie uczuć może sprawiać, że będzie najlepszy, ale dlaczego najpotęzniejszy?
    To tyle. Nie są to błędy, ale rzeczy które mnie zainteresowały. To że było ich tak dużo idzie tylko na plus. NIe zmuszam do pośpiechu. Wiem, że planowałaś zrobić to pewnie w odpowiednim czasie. Trzymaj tak dalej 5/5 :)
  • alfonsyna 25.09.2015
    A mnie się wydawało, że nikogo ta cała historia nawet nie zainteresuje... no głupia, naiwna ja XD Tak czy siak, kocham te superdługie komentarze, spokojnie by się nadały na osobne opowiadanie XD Zaraz się spróbuję wytłumaczyć ze wszystkiego. Zasadniczo opisy są jakie są, gdyż początkowo całość historii miała być krótsza i w związku z tym miałam w planie nie popełnianie daleko idących dyskusji między bohaterami odnośnie tego, jak to kiedyś było, a jak jest teraz, a po co i dlaczego, miało być jedynie jako takie wprowadzenie poczynione za pomocą narratora - ostatecznie wydłużyło się to wszystko i tak, gdyż ja się czasem nie umiem pohamować... :) no i zostało tak jak zostało, wiem, że ten sposób przedstawienia może się podobać lub nie, i tutaj przyjmuję każdą opinię do wiadomości :) i jeszcze dodać muszę na wstępie, że na niektóre pytania sama nie do końca znam jeszcze odpowiedź, ponieważ lubię sobie płynąć wraz z historią i chociaż większość rzeczy mam zazwyczaj z góry zaplanowane, to jednak w trakcie pisania lubię czynić przeróżne roszady i często zmieniam pierwotne zamysły. No, to po kolei:
    1. Poniekąd pewien spin-off już się urodził, aczkolwiek niedotyczący bezpośrednio Zwiastunów Wojny, a wydarzeń jeszcze wcześniejszych. Zdarza mi się pisać podobne spin-offy dla samej siebie, żeby sobie lepiej uporządkować całość, więc może i do tego tematu w końcu dojdę ;)
    2. Piętno w zamyśle jest sprawą magiczno-genetyczną XD zaistniało bowiem z przyczyn magicznych, ale przetrwało i rozwinęło się już bardziej z przyczyn genetycznych (jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało), mogłabym też przyrównać je do pasożyta, który zapuszcza korzenie i w zamian za "pożywienie" pozwala rozwinąć się skrzydłom - ale to jest jeszcze kwestia otwarta :)
    3. "Prawdziwa magia" - akurat tutaj w senie "aktywna" - zasadniczo wszyscy Poszukiwacze są na swój sposób magiczni, bo noszą swoje skrzydła również dzięki magii, ale nie mogą z tej magii korzystać, z kolei dla przykładu Voltur ma już magię bardziej aktywną, której może świadomie użyć. Kwestia magii zdecydowanie zostanie rozszerzona za jakiś czas :)
    4. Dokładnie - jeśli w miarę regularnie zabijali, byli po prostu silniejsi i bardziej odporni, tak pokrótce mówiąc :)
    5. Cóż, co do imprez to mogę jedynie przypuszczać, że rzeczywiście muszą być zajebiste XD
    6. Hmm... tutaj to przechytrzyłam sama siebie, gdyż do końca jeszcze nie wiem, jak się to odbywa - ale spokojnie, jakoś się z tego wybronię, miałam kilka pomysłów i zwyczajnie jeszcze się nie zdecydowałam :)
    7. Księżycowa Zatoka rządzi się generalnie rękami Sędziów - oni są tak naprawdę ponad tym wszystkim - oni mają pośrednią kontrolę nad sobą nawzajem, nad resztą Prawych i nad Poszukiwaczami i oni, w razie potrzeby, eliminują "buntowników". Poszukiwacze generalnie szkolą się sami, z pomocą Prawych - istnieją tacy Poszukiwacze i Prawi, którzy generalnie zajmują się wyłącznie szkoleniem przyszłych pokoleń.
    8. Tutaj to się chyba zgodzę, że może określenie "najpotężniejszy" zostało zastosowane trochę na wyrost, aczkolwiek pewnie przyświecała mi w tym myśl, że wszyscy tak dalece ufają jego metodom, że właściwie nikt mu się już nie sprzeciwia, włączając w to także innych Poszukiwaczy, Prawych i Sędziów... ale może było to jednak nadużycie :)
    Cóż, nie wiem, czy to w jakiś sposób rozjaśnia Twoje wątpliwości... Zresztą, jak mówiłam, jak mnie poniesie w innym kierunku to mogę to jeszcze zmienić, nie żywię bowiem wielkiego przywiązania do niektórych szczegółów ;)
    Dziękuję uprzejmie za wyczerpujący, zmuszający do przemyśleń, komentarz :)
  • Numizmat 26.09.2015
    alfonsyno, zgodzę się z Tobą. Plan planem, ale pisanie z prądem jest najlepsze i mi również sprawia zawsze najwięcej frajdy. Co do pytań to oczywiście jestem bardzo usatysfakcjonowany ;)
  • Anonim 25.09.2015
    Nienawiść do Volture przeistacza się w coraz to cieplejsze uczucie. Zakochuję się powoli w Poszukiwaczu, czując do niego tak pozytywne emocje, że po pierwszy rozdziale zupełnie bym tego się nie spodziewała... Zaskakujesz, odprężasz i usypiasz cudownym snem. Historia o Poszukiwaczach, Prawych pociągnęła mnie jeszcze bardziej w głąb legend, które wcześniej opisywałaś. Pozwalając zrozumieć strach Arcykapłana przed niebezpiecznymi istotami, jak również dlaczego się tacy stali. Ludzie pragnąc idealnego świata, często sprawiają, że jest on jeszcze gorszym ścierwem, niż był wcześniej. Tutaj mamy idealny przykład.
    Polecam zapoznanie się z ofertami wydawnictw i spróbowania własnych sił :)

    ps: dziś taki krótszy komentarz, przepraszam :)
  • alfonsyna 26.09.2015
    Jako że ja też go lubię, to prawdopodobnie pożyje biedak dłużej niż większość wspomnianych jak dotąd bohaterów, choć nie wiem, czy to dla niego dobrze :) Ideały po prostu nie istnieją, dlatego nawet jeśli chce się dobrze, zwykle coś musi się posypać - taka też była moja intencja, żeby było to widoczne. Właśnie staram się jak mogę doskładać tę historię do jakiegoś sensownego końca, żeby było co ewentualnie wydawać, a ponieważ moje "górnolotne plany" pomieściłyby pewnie kilka tomów, to mam nadzieję prędzej czy później taki cel osiągnąć :)
    Ogromnie dziękuję za miłe słowa, nic nie szkodzi, że komentarz krótszy, i tak poprawia moją samoocenę ;)
  • Numizmat 26.09.2015
    Alfonsyno, czy ty właśnie powiedziałaś, że niedługo zaczniesz wykaszać bohaterów? No wielkie dzięki za spoiler :P
  • alfonsyna 26.09.2015
    Numizmat, niechże mnie Bóg broni przed bezrefleksyjnym wykaszaniem bohaterów, szczególnie tych, którzy mają potencjał :) Nie miałam na myśli, że zacznę ich wykaszać niedługo, raczej chodziło mi o to, że każdy będzie musiał kiedyś umrzeć, ale równie dobrze mogą sobie żyć jeszcze z 20 czy 50 lat, nie będę im zabraniać XD Przepraszam, jeśli wywołałam niepotrzebne zamieszanie ;)
  • Slugalegionu 22.12.2015
    I w końcu wolne. :D Mogę to poczytać. :) Spoilery.
    Błędy:
    1) [...] oto, co czyni zwyczajnego nadzwyczajnym [...] ~ Bez przecinka.
    2) [...] nie mogli brać sobie żon, ani płodzić dzieci. ~ Po pierwsze, bez przecinaka. Po drugie, dziękuję za wyjaśnienie, bo nie wiedziałem, jak się zakłada rodzinę. :) Po trzecie, a czemu kobieta nie może pojąć sobie mężczyznę za męża?
    3) [...] swoich uczuć Poszukiwacz, oraz pierwszy wytrawny kłamca wśród Prawych. ~ Bez przecinka.
    4) [...] wychowywali się w swych rodzinach, jak wszystkie inne [...] ~ Znowu bez przecinka.
    5) Nawet, gdyby zostało wycięte [...] ~ oraz - Nawet, gdyby ceną miało być ich życie.~ Bez przecinka, bo spójnik złożony.
    6) W tamtej chwili było w nim więcej z dorosłego, niż z dziecka. ~ Bez przecinka.
    7) Pogoda była wyjątkowo przyjemna, jak na tę porę roku. ~ Bez przecinka.
    8) [...] bardzo bliskim sąsiedztwie słynnych(,) wiecznie zielonych lasów.

    Pseudo błędy:
    1) [...] na wyszkolenie których było już za późno. ~ Według mnie lepiej byłoby na których wyszkolenie...

    Co do fabuły, to ciężko mi się wypowiedzieć. Seria straciła swe łał, bo nie ma już mej bohaterki. ;_; No, ale to chwilowe, a "strata" została okupiona solidnym wyjaśnieniem paru spraw, więc jestem uradowany. :)
  • alfonsyna 23.12.2015
    No proszę, jaka niespodzianka, dawno nikt mi komentarza nie zostawił :)
    1) z tym "oto co" to ja nigdy nie wiem, jak to powinno być, więc zgodzę się z sugestią
    2) Po pierwsze, rzeczywiście przecinek do wywalenia. Po drugie, nie ma sprawy, zawsze chętnie wyjaśniam podobnie "nieoczywiste" sprawy XD. Po trzecie, z tą kobietą to nie wiem, co dokładnie miałeś na myśli, ale tutaj generalnie założenie było takie, że żadna kobieta Poszukiwaczem nie zostaje, także problem z ewentualnym mężem nie istnieje. Aczkolwiek temat ten gdzieś tam w dalszej części znajdzie swoje miejsce.
    Z resztą się zgodzę, zdarzało mi się i nadal zdarza cierpieć na nadmiar przecinków, w których zasadność się nie wgłębiam za mocno, także już to poprawiam.
    Z tym wyszkoleniem to dla mnie brzmi w porządku w obu wersjach, ale szyk zawsze mogę zmienić, niech będzie.

    Widzisz, a ja myślałam, że Ty nie przepadasz za tą bohaterką... XD No nic, ona i tak kiedyś wróci, więc "stratę" trza po prostu jakoś przetrwać. :)
    Dzięki za poprawki i podzielenie się opinią :)
  • Slugalegionu 23.12.2015
    Nie ma za co. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania