Poprzednie części: Brudne sekrety [brak tekstu]
Brudne sekrety [brak tekstu]
Podgląd niedostępny.
Jakby ktoś dziwnym trafem chciał jeszcze to przeczytać (lub doczytać), zawsze może się do mnie w tej sprawie odezwać mailowo lub przez fb.
Pozdrawiam. ;)
Komentarze (8)
Jeszcze jest jedna rzecz, która mnie urzekła, a mianowicie gdy opisywałaś: "Nie ma dwóch takich samych poranków i nie ma dwóch takich samych wieczorów", cały akapit, z którego wyniosłam to zdanie, przypominał mi to, jak nauczycielka jeszcze w podstawówce cytowała wiersz Wisławy Szymborskiej.
Jestem ciekawa co stanie się dalej z Yveth, tym małym chłopcem, oraz cudowną watahą wilków, która ciekawi mnie coraz bardziej.
Czekam z wielką niecierpliwością na kolejny rozdział!
Rzeczywiście, jest analogia do wiersza Szymborskiej, który zresztą lubię ogromnie, ale chyba nie uczyniłam tego całkowicie świadomie w tym przypadku :) Trochę mam teraz "dołek literacki", bo jakoś tak utknęłam w jednym momencie, a i czasu mam mało, bo sobie ściągnęłam na głowę sporo roboty, także nie wiem, jak ja z tym dalej popłynę, ale dziękuję za bardzo miłe słowa :)
I znowu komentarz Efrii jest tak wyczerpujący, że pozostaje mi się jedynie do niego przyłączyć. Wszyscy Twoi bohaterowie wzbudzają we mnie niekłamaną sympatię i z niecierpliwością czekam na dalsze części ich przygód. Tak trzymaj, bo idzie ci z tą historią wyśmienicie :)
Mój ulubiony fragment: "Może to wydawać się dziwne, lecz nawet zmierzch i świt w każdym z miejsc tego świata w jakiś sposób różnią się od siebie. Nie ma dwóch takich samych poranków i nie ma dwóch takich samych wieczorów. Ludzie zwykle nie dostrzegają tych zmian, zbyt zajęci mnogością własnych zmartwień. Ktoś, kto będąc w podróży patrzy jedynie pod nogi, nie dostrzega niczego poza obraną ścieżką. Z kolei ten, kto nigdy nie opuszczał swego domu, widzi za oknem jedynie daleki horyzont, nie znając wcale drogi, która ku niemu prowadzi."
W ogóle Volture ma ustawiony status na: W związku. Kompletnie się tego nie spodziewałem. Jakoś w ogóle nie przyszło mi do głowy, że ten skryty poszukiwać może już kogoś mieć. Zmyliła mnie sytuacja z Yveth sprzed kilku rozdziałów.
Pozwól też, że scenę skrzydłowego, dzikiego seksu pozostawię bez komentarza, bo wciąż nie mogę znaleźć na nią odpowiednich słów :)
Piąteczka oczywiście :)
Scena seksu była zasadniczo pretekstem do opisu skrzydeł... albo opis skrzydeł był pretekstem do sceny seksu, to nie jest już do końca jasne również dla mnie. Podoba mi się określenie, że Voltur ma ustawiony status na: W związku, choć pewnie sam by sobie takiego statusu nie mógł ustawić z wiadomych przyczyn XD Efrio, gdybyś chciała, żeby się dowiedział, że jest w związku z Tobą, daj znać, może coś się da z tym zrobić ;)
Dziękuję raz jeszcze za komentarze :)
Numizmat idealnie określił status tak hm... współcześnie xD Ja myślę, że on wie, ale celowo unika mojej postaci, mężczyźni są po prostu niedostępni. A tak poważnie, bo zaczynam głupoty już pisać, to Volture jako postać pod względem opisu fizycznego i psychologicznego znalazł się na pierwszym miejscu w momencie gdy rzucił peleryną i odszedł zostawiając martwego sługę i arcykapłana. Przebił tym nawet Dextera, którego uwielbiałam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania