Średnia ocena: 4.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Anonim 20.09.2015
    Jestem pewna że Volture! Coraz bardziej przypadł mi do gustu ten poszukiwacz... Miałaś rację, że go polubię. Zaczynam go właściwie lubić, czuję do niego cienką nić sympatii, zobaczymy czy się rozwinie. Jednak same wrażenie po rozmowie z Yveth... Uwielbiam twoje opowiadanie, mogę je czytać i czytać bez końca.
    Uwielbiam fragment samej ich rozmowy, a kiedy wyobraziłam sobie jak mężczyzna pochyla się kłaniając Yveth i mówi o skrzydłach, me serce zmiękło. Chcę zobaczyć te skrzydła w twoim opowiadaniu, tak bardzo nie potrafię doczekać się tego momentu.
    Biedna Yveth, sama nie wiem co zrobiłabym na jej miejscu, chyba byłam zupełnie zagubiona, a wizja jeszcze bardziej wytrąciłaby mnie z równowagi, poszłabym za uczuciami.
    Alfonsyna zachwycasz mnie swoim opowiadaniem. Jest takie magiczne i nadal takie senne, że nie potrafię się nadziwić.
    Nie wiem co mam jeszcze napisać, zdystansowałam się także do Rolfa, ah tyle emocji, tyle pytań i tyle niewiadomych...
  • alfonsyna 20.09.2015
    Dziękuję, kłaniam się :) Skrzydła będą na pewno, choć rzeczywiście trochę przyjdzie na to jeszcze poczekać :) Ostatecznie cała ta układanka musi się jakoś sama poukładać i nie każdy dobrze na tym wyjdzie, jak to w życiu bywa...
  • Numizmat 20.09.2015
    Jak zwykle świetne. Genialne, bardzo klimatyczne dialogi. Robi się coraz bardziej zagadkowo. Aż chce się dalej czytać. Poszukiwacze coraz mocniej kojarzą mi się z Wiedźminami, co u mnie idzie na duży plus :) Piąteczka oczywiście.
  • alfonsyna 20.09.2015
    Wszelkie podobieństwo niezamierzone, ale podoba mi się to skojarzenie :) Podziękował za komentarz ;)
  • Przebrnąwszy przez całość cyklu miałem faktyczne wrażenie, że czytam Sapkowskiego, nie tylko ze względu na podobieństwo nazewnictwa (chodzi o imiona bohaterów, ciężko to wyjaśnić ale zbieżność ze stylem Sapkowskiego jest widoczna) ale także ze względu na sam styl i komentarze do dialogów. Ale, czy to źle? Mam wrażenie, że wręcz przeciwnie. Będę śledził, ode mnie 5/5. Pozdrawiam!
  • alfonsyna 21.09.2015
    Porównanie do Sapkowskiego uznaję za komplement, dlatego wielkie dzięki za tak miłą opinię :) Rzecz jasna, nie mam na celu jakichś prób naśladowania kogokolwiek, nawet nie jestem zaznajomiona z twórczością Sapkowskiego tak mocno, jak bym chciała, nie miałam przyjemności przeczytania całej sagi o Wiedźminie, chyba teraz już koniecznie muszę to nadrobić :)
  • Slugalegionu 15.11.2015
    Spoilery, kurde jego mać. Ef, też to dawaj, bo już pierwsze dwa słowa zepsuły mi przyjemność.

    Błędy oraz pseudo błędy:
    1) [...] odparła najżyczliwiej(,) jak potrafiła [...]
    2) Tylko, że on wcale nie wydawał się pozbawiony uczuć. ~ Bez przecinka.
    3) Uczuć nie można człowiekowi wyciąć, niczym żyjącej części ciała. ~ Bez przecinka.
    4) – Nie istnieje coś takiego, jak sprawiedliwość. ~ Bez przecinka.
    5) [...] chwilę zawahania [...] ~ wachania.
    6) Gdyby ujrzał go teraz jakiś zbłąkany podróżnik(,) mógłby pomyśleć [...]
    7) [...] rozkazał po krótkiej chwili swoim zwykłym chłodnym tonem, jakby od niechcenia. ~ Bez przecinka.
    Tym razem nie oceniam, jestem zbyt zmęczony.

    Całość:
    No dobra, na szczęście me przypuszczenia co do tego, co stało się niedoszłej elfce nie spełniły się, a przynajmniej nie całkowicie. Kto tu widzi Geralta? No, może w braku emocji i walce mieczami, ale trza być mocno ograniczonym, aby dawać to jedynie Sapkowskiemu.
  • alfonsyna 15.11.2015
    Ogólnie mówiąc, przesadziłam chyba z przecinkami, zdarza mi się to, będę poprawiać. Z "wachaniem" się nie zgodzę, albowiem "wahać" od "wahadła" zdecydowanie przez samo "h" :)
    Ja tu osobiście Geralta zobaczyć nie mogę, albowiem nie czytałam nigdy "Wiedźmina", także nie jestem w stanie się do tego jakoś bezpośrednio odnieść, w związku z czym nic już nie dodam w tym temacie :)
  • Slugalegionu 15.11.2015
    Alfonsyna, z wahaniem masz rację, wybacz mi. Co do Geralta, ciężko mi go opisać. To taki nieczuły skurwiel targany przez emocje, ale w grach, sadze oraz opowiadaniach jest zawsze nieco inny i dlatego nie umiem go opisać. Po prostu nikt tu nim nie jest.
  • Shiroi Ōkami 27.06.2016
    Tym razem nie odniosłam wrażenia, że czytam podręcznik od historii. Czytało się przyjemniej niż poprzedni rozdział, jest więcej bohaterów i mniej narratora, przez co czytało mi się lekko i przyjemnie, ta część mnie wciągnęła i nie chce mnie puścić *-* Lecę do następnej części :3
  • alfonsyna 27.06.2016
    Tu wychodzi generalnie kwestia tego, że raz mi szło lepiej, raz gorzej. XD Myślę, że im dalej w las, tym więcej będzie samych bohaterów niż narratora, bo też wolę się zazwyczaj skupiać na bohaterach właśnie. Dziękuję za cały poświęcony na czytanie czas! :)
  • Jared 10.07.2016
    Jakbym mógł prosić o całość w pdf na fejbukach, byłoby super :)
  • alfonsyna 10.07.2016
    Zrobi się za jakąś chwilę, nie ma problemu. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania