Poprzednie częściGra miejska #1

Gra miejska #3

Palec przeznaczenia

Następnego dnia... Granie w Shadowtime odcisnęło swoje piętno. Zaszłam do szkoły zaspana i zmęczona. Miałam trudności ze skupieniem się na wykładzie zamiast myślenia o grze, zwłaszcza, że istniała spora szansa, iż Hiroki mógł mnie rozpoznać.

- Cześć, Julia. Nie wyglądasz dziś najlepiej...

Daisuke zawsze zauważa, gdy coś jest ze mną nie tak. Wzruszyłam tylko ramionami i odwróciłam twarz w bok.

- Julia, możesz powiedzieć mi o wszystkim, co Cię martwi.

- Wszystko jest w porządku, naprawdę... Grałam po prostu w Shadowtime.

- I jak? Podobało Ci się?

- Było super! Naprawdę bawiłam się świetnie!

- Miło mi to słyszeć. Shadowtime jest jedną z moich ulubionych gier.

- Wiesz, co przydarzyło mi się na początku?

- Musiałaś wybrać drzwi...

- Tak, ale chodziło mi o coś innego... Niemal zginęłam na samym początku. Musiałam uciekać.

- Uch! To może być nieprzyjemne. Złe miejsce w złym czasie, tak to pewnie było.

- Następnym razem lepiej się przygotuję.

Spróbowałam po krótce przybliżyć Daisuke moje doświadczenia w grze. Słuchał uważnie i popierał lub krytykował moje decyzje.

- Później znalazłam się na otwartej przestrzeni... Biegłam...- zaczęłam się jąkać i nerwowo rozglądać się dookoła.

- Słucham cię, Julia. Kontynuuj.

- Wpadłam na nią...Nie wiem, kim była....

Moje oczy wylądowały na Hirokim, który zbliżał się w naszą stronę. Rzucił mi poważne spojrzenie.

- Moje kolana... Coś mi słabo w nogach...

Daisuke dostrzegł, że wpatrywałam się w coś za jego plecami i obrócił się na pięcie. Spojrzał na mnie, a później na Hirokiego. Zauważył cień, który przebiegł po jego twarzy. Nastawienie Daisuke zmieniło się w mgnieniu oka.

- Julia, co się z tobą dzieje?

- To nic takiego. Dlaczego pytasz?

- Bo nagle zaczęłaś się jąkać.

- Ja tylko... Widzisz... Coś mi się przypomniało i straciłam wątek. Przepraszam Cię, ale muszę już lecieć.

- Zaczekaj, Julia!

- Pogadam później, okej?

- No dobra, skoro tak mówisz. Zupełnie jej nie rozumiem...

Daisuke odwrócił się i zrozumiał, dlaczego uciekam. Hiroki podszedł do niego. On zacisnął tylko pięść i rzucił mu gniewne spojrzenie.

- Czy twoja dziewczyna właśnie uciekła? Któż by potrafił zrozumieć baby...

- Masz na myśli Julię?

- Nie wiem, jak się nazywa. Skądś ją chyba jednak kojarzę.

- Nie sądzę, żebyście się znali. Chciałeś coś ode mnie?

- Tak...

- Będziesz musiał sam to naprawić. Nie będę więcej ryzykował, żeby Ci pomóc.

- To ostatni raz proszę. Wiesz więcej o Shadowtime niż ktokolwiek z moich znajomych.

- Nic Ci więcej nie powiem.

- Odwdzięczę się, tak jak obiecałem. Zawsze dotrzymuję obietnic.

Daisuke obawiał się, że ta sytuacja kiedyś nadejdzie. Wraz ze wzrostem popularności gry, wieści o tym, że uczestniczył w jej programowaniu rozniosły się wśród uczniów. Wszyscy będą go teraz wypytywać o ukryte lokalizacje i sposoby na zdobycie przewagi w grze. Zgodził się wcześniej pomóc Hirokiemu, ale tylko pod warunkiem, że nikomu o tym nie powie.

- Mówiłem Ci już nie wiem wszystkiego. Nie biorę już udziału w projekcie.

Na szczęście dzwonek ocalił Daisuke przed dalszą dyskusyjną. Obserwowałam ich rozmowę z drugiego końca szkolnego dziedzińca.

Daisuke and Hiroki! Skąd oni się znają? Na pewno mi to wyjawi. Muszę tylko wymyślić, jak go o to zapytać.

Nie chcę, żeby wiedział, że coś czuję do Hirokiego. Nie chcę, żeby ktokolwiek o tym się dowiedział... Z trudem udało mi się wysiedzieć do końca tej lekcji. Wybiegłam z klasy jako jedna z pierwszych, aby jak najszybciej móc wrócić do domu i odpalić Shadowtime. Mama wkrótce wróci z delegacji i nie wiem, kiedy znów będę miała okazję zagrać. Ale tłumy! Znowu! Nienawidzę tej ulicy! Odsuwam się na bok, aby ustąpić miejsca zabieganym ludziom w garniturach i mocno ściskałam przed sobą podręczniki niczym tarczę. Nie zamierzam pozwolić, by ktoś znów mnie popchnął... Niestety, moja rezolucja wyparowała, gdy nagle ktoś złapał mnie za ramię...

- Julia, zaczekaj!

- Daisuke! Wystraszyłeś mnie!

- Przepraszam, Julia. Nie chciałem. Wołałem Cię, ale nie słyszałaś.

- No dobra, mówiłeś wcześniej, że chciałeś mi o czymś powiedzieć.

- Tak, tak, pamiętam. Przeczytaj to.- wręczył mi otwartą kopertę z listem.

- To do mnie? Kto miałby pisać do mnie?

- Nie, to do twojej mamy.

- Skąd wziąłeś list zaadresowany do mojej mamy?

- Był w mojej skrzynce. Nie zauważyłem do kogo był nadany i od razu go otworzyłem.

- Czytałeś go?

- Tak...

Widząc minę Daisuke, z przerażeniem pomyślałam o zawartości listu.

- Czy to coś złego?

Daisuke opuścił głowę i rzekł:

- Nie wiem, zależy od niej jak to przyjmie. Lepiej jej to przekaż.

- Tak zrobię... Dzięki.

Schowałam list do plecaka i ruszyłam dalej w milczeniu. Tak bardzo chciałabym porozmawiać z nim o Hirokim, tylko jak to zrobić, żeby nie wzbudzić podejrzeń?

- Opowiadałaś mi rano o grze.

- Powiedziałam Ci już prawie o wszystkim. Nie grałam zbyt długo.

- Nie skończyłaś opowiadać bo uciekłaś nagle, gdy tylko pojawił się Hiroki.

Moje serce zadrgało na samo wspomnienie jego imienia. Bałam się, że zdradzi mnie ton mojego głosu, ale to doskonała okazja, aby zapytać o niego Daisuke.

- Znacie się?

- Niespecjalnie. Chodzimy razem na zajęcia i tyle. Wiem, czemu tak zniknęłaś rano.

- Niby skąd?!

Moja reakcja zaskoczyła go, więc nagle zamilkł... Nie mogłam w bardziej oczywisty sposób zdradzić swojego sekretu. Muszę z tego jakoś wybrnąć.

- Nie powiedziałeś mi, o czym rozmawialiście... Myślałam, że jesteśmy przyjaciółmi.

- Ja też tak myślałem, Julia, ale ty wciąż nie chcesz wyjawić mi prawdy.

Nie mogłam dużej utrzymywać go w niepewności. Daisuke był dobrym przyjacielem i zawsze pomagał mi bez względu na wszystko. Nie zasługiwał na takie traktowanie. Powiedziałam mu więc o wszystkim... O tym, że spotkałam Hriokiego w grze i że mnie rozpoznał. O tym, że grałam całą noc i o tym, ze bałam się iż Hiroki będzie ze mnie drwił. Ale to wszystko jest tylko częścią prawdy... Moje uczucia i marzenia lepiej zachowam dla siebie. Miałam ogromną chęć spotkać Hirokiego ponownie w świecie Shadowtime i pokazać mu na co mnie stać, żeby wreszcie zwrócił na mnie uwagę.

- Hej, nie wiem w ogóle, dlaczego tak się tym przejmujesz. Dopiero zaczęłaś grać, więc potrzebujesz czasu, żeby się w niej ogarnąć.

- Oczywiście, że tak, ale potrzebuję do tego czasu. Tylko że nie jestem pewna, czy będę mieć go dosyć.

- Wiesz, że jestem do dyspozycji, jeśli będziesz potrzebować pomocy lub dobrej rady.

- Wiem i jestem Ci za to wdzięczna, Daisuke.

Weszłam do mojego ponurego, pustego mieszkania i rzuciłam książki na podłogę. Wyjęłam list do mamy z plecaka i otwarłam go. Zaczęłam czytać:

,, Szanowna pani Okamoto, Niniejszym przesyłamy ostatnie wezwanie do spłaty Pani długu. Ma Pani miesiąc od daty otrzymania tego listu na spłacenie pełnej kwoty zobowiązania. W przeciwnym wypadku, wydane zostanie nakaz eksmisji, a Pani majątek zostanie zajęty przez komornika na poczet spłaty długu."

Co to?! Mama nigdy nie mówiła, że mam długi! O nie! Jak do tego doszło? Mama była tak zapracowana, że pewnie zapomniała zapłacić rachunki. Wyjaśnię wszystko Daisuke. Nie chcę, żeby myślał, że mamy kłopoty.

- Cześć...

- Przeczytałam ten list....

- Przykro mi, Julia.

- Nie, to wszystko musi być jakaś pomyłka.

- Mam nadzieję, że się nie mylisz.

Raz jeszcze poczułam, jak gdyby nad moją głową wisiała deszczowa chmura, z której nigdy nie przestawało padać. Mogłam po prostu włączyć grę i zapomnieć o rzeczywistości, niepłaconych rachunkach i mojej nieodpowiedzialnej matce. Wciąż trzymałam w dłoni telefon, zastanawiając się czy powinnam zadzwonić do mamy, czy może poczekać z tym do jej powrotu. Wiadomość od Daisuke... Napisał...

- Pomogę Ci, Julia.

Odpisałam szybko: Przyznaję, że ciekawi mnie w jaki sposób chciałby mi pomóc. Przypuszczam, że chce mi zaoferować pieniądze, ale nie mogłabym ich przyjąć. Jedno jest pewne... Muszę znaleźć pracę i pomóc mamie zapłacić wszystkie rachunki. Niedługo później otrzymałam wiadomość od Daisuke.

- Wszytko Ci wyjaśnię. Zobaczymy się w szkole.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania