Malinowa Koszula - Rozdział 1

- Kolejna nieobecność? - Daria obdarowała swoją siostrzenicę surowym wzrokiem. Amelia dobrze wiedziała co on oznacza, ale teraz zupełnie się tym nie przejmowała. Tak naprawdę nigdy się tym nie przejmowała, za każdym razem kiedy ciotka chciała dla niej dobrze, ona robiła wszystko by uprzykrzyć jej życie. Nastolatka powoli przeżuwała swoje płatki, patrząc bezczelnym wzrokiem na Darię, który miał oznaczać, że miała ją kompletnie gdzieś.

- Możesz w końcu przestać mnie ignorować i porozmawiać ze mną jak dorosła już kobieta? - Daria nie dawała za wygraną, zresztą Amelia też nie. Piętnastolatka za każdym razem uświadamiała jej, że nie jest już dzieckiem, ale nie robiła nic by to udowodnić i każde jej zachowanie wcale nie świadczyło o jej dojrzałości, a jedynie o głupocie. Zostawiła niedojedzoną miskę płatków na stole i pobiegła do swojego pokoju, trzaskając drzwiami. Daria warknęła pod nosem, ale wiedziała, że nerwy nic na to nie poradzą. Będzie musiała wymyślić jakiś inny sposób, żeby Amelia w końcu zaczęła myśleć. Wagary nie były nowością, tak jak inne głupie wybryki z jej strony, które sprawiały, że Daria coraz bardziej nie wytrzymywała psychicznie. Wydawałoby się, że niewielkie mieszkanie w dzielnicy Sants-Montjuïc w Barcelonie zmieni jej poprzednie, bardzo chaotyczne życie w harmonijny spokój. W końcu marzyła o Hiszpanii praktycznie od zawsze.

Nie wiedziała co zrobić, więc ubrała na siebie beżowy płaszczyk, czarne półbuty na niewielkim obcasie i wyszła z mieszkania zabierając tylko klucze. Wściekłość nie pozwoliła jej myśleć racjonalnie, szła w deszczu bez jakiejkolwiek osłony mimo że wiedziała o tym jaka jest ulewa. Jej głowa była zawalona różnymi myślami o Amelii. Kochała ją, chciała dobrze i nigdy nie robiła jej na złość. Po śmierci Marty, siostry Darii i matki Amelii, wszystko się zmieniło. Daria wiedziała, jaki Amelii ból sprawia fakt o tym, że jej mama nie żyje, szczególnie, że jej ojciec zostawił Martę i ją, kiedy ta była jeszcze tylko małą kropką na zdjęciu USG. Jednak trzeba było żyć dalej, do przodu i nie patrzeć w tył bo i tak nic już nie przywróci czasu w którym wszyscy byli szczęśliwi.

Wnętrze kawiarni było przytulne i przejrzyste, dlatego Daria tak często tu przychodziła. Powiesiła na wieszaku wilgotny od deszczu płaszczyk i lekko postukując obcasami podeszła do pustego stolika tuż przy wielkim oknie po którym spływały krople deszczu. Jesień nie należała do ulubionych pór roku Darii, ale cóż mogła zrobić? Mimo wszystko i tak było cieplej niż w Polsce. Wyjmując komórkę, napisała smsa do swojej przyjaciółki Clarisy, żeby przyszła. Musiała się komuś wygadać, wyżalić i poprosić o radę. Już zbyt długo udawała twardą i niezależną, ale wiedziała, że taka nie jest. Poprzednie życie trochę ją popsuło i potrzebowała czasu na regenerację. Po 15 minutach Clarisa była już na miejscu. Usiadła na przeciwko Darii i chwyciła ją za dłoń.

- Co się dzieje? Co znowu Amelia zrobiła? - zapytała wpatrując się swoimi czekoladowymi oczami na przyjaciółkę, która była zrezygnowana. Łzy pchały się do jej oczu.

- To co zawsze. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie wiem jak jej pomóc. Psycholog nic nie dał, ja sama też nie dam rady. Już nie daję. - zagłuszony od łez głos Darii coraz bardziej uświadamiał Clarisę w przekonaniu, że nie może jej tak zostawić mimo, że sama teraz nie miała pomysłu co zrobić. Przyjaciółka westchnęła i poprosiła kelnera o dwie bardzo mocne kawy i kawałek ciasta czekoladowego. Nie musiała pytać Darii o zdanie, dobrze wiedziała, że to postawi ją na nogi.

- Słuchaj... Na początek powinnaś pomyśleć o sobie. Jesteś w miejscu, w którym zawsze chciałaś być i teraz pozwalasz na to by los ci to odbierał? - Po chwili Clarisa odezwała się, podając chusteczkę rozpłakanej Darii, która od razu wytarła łzy, a potem nos prostując się nienaturalnie. Wzruszyła ramionami i wlepiła pusty wzrok w ulicę, która była za oknem. Po chwili znów spojrzała na Clarisę, tym razem spokojniejsza.

- I co ja mam niby zrobić, twoim zdaniem? Olać to wszystko i udawać, że nic się nie stało? - kelnerka po chwili podała ich zamówienie. Daria od razu zabrała się za jedzenie, a Clarisa jeszcze przez chwilę wpatrywała się przed siebie. Wyjęła komórkę, wystukała pewien adres i podała urządzenie przyjaciółce.

- Spójrz. Szukają hostessy na imprezę zamkniętą, na której będą piłkarze Barcelony. Skorzystaj. - Kobieta zakrztusiła się, odbierając komórkę przyjaciółce, by bardziej się wczytać w to, co było tam napisane. Po chwili podniosła wzrok i wlepiła go w przyjaciółkę, która zabrała się za swoją kawę.

- I myślisz, że ja mam jakiekolwiek szanse? Na pewno biorą tam tylko najładniejsze kobiety z całej Barcelony, więc taka szara myszka jak ja na pewno nie ma czego tam szukać. Poza tym mam trochę tłuszczyku. - cały entuzjazm poszedł w zapomnienie, a Clarisa tylko przewróciła oczami.

- No jak będziesz obżerać się ciastkami czekoladowymi, to na pewno go będziesz miała. - zaśmiała się dla rozluźnienia atmosfery a Daria delikatnie kopnęła ją pod stołem.

- Nie zapominaj, kto mi go zamówił.

Popołudnie zleciało dość szybko. Wypiły kawę, zjadły swoje ciastko i jeszcze parę godzin przegadały już o innych sprawach niż Amelia i jej wybryki. Dzięki Clarisie, Daria czuła się swobodnie, gdzie przez cały ten czas nie mogła się tak czuć. Kiedy tylko spojrzała na zegarek, wstała z krzesła jak poparzona.

- O matko! Trochę się zagadałyśmy, a Amelia pewnie już rozniosła całe mieszkanie.

- Daria, przestań już układać takie czarne scenariusze, bo sama popadnę niedługo w depresję. Pamiętaj o tym ogłoszeniu i pomyśl o tym poważnie. W końcu to kolejne z twoich marzeń. - przyjaciółka podniosła ją na koniec na duchu, pocałowała w policzek i opuściła kawiarnię. Daria po chwili zrobiła to samo, wracając do domu.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Bardzo fajne opowiadanie, prawie bezbłędne, jedynym błędem, który wychwyciłam, jest to, że powinnaś zapisać słownie liczbę piętnaście, poza
    tym podoba mi się temat opowiadania. Daję pięć i czekam na kolejne części.
  • DariaMargaret 07.08.2016
    Bardzo dziękuję! Zapamiętam i wezmę mój błąd pod uwagę by więcej go nie popełniać :)
  • Katja 07.08.2016
    No nareszcie ♥ Napisane idealnie! Cieszę się, że Ci pokazałam tę stronkę i, że wreszcie zaczęłaś odkrywać swój talent do tworzenia opowiadań ♥ Kocham i czekam z niecierpliwością na kolejną część! Niech wena będzie z Tobą D. ♥
  • DariaMargaret 07.08.2016
    Moja kochana, dziękuję Ci bardzo i wzajemnie! ♥
  • Tina12 07.08.2016
    Fajna historia. Czekam na cd.
    5
  • DariaMargaret 07.08.2016
    Dziękuję bardzo! :)
  • candy 07.08.2016
    Nie wiedziała co zrobić (przecinek) więc ubrała
    mimo, że - bez przecinka :) przy takich zwrotach jak "mimo że" "chyba że" nie dajemy w środku przecinka
    Daria wiedziała (przecinek) jaki Amelii ból
    Już nie daje - daję*
    Jesteś w miejscu (przecinek) w którym zawsze chciałaś być i teraz pozwalasz na to by los Ci to odbierał? - "ci" z małej litery, w opowiadaniach zwroty grzecznościowe nie muszą być pisane z dużych
    która od razu wytarła łzy (przecinek) a potem nos (przecinek) prostując się nienaturalnie
    - I co ja mam niby zrobić, Twoim zdaniem? - "twoim" z małej litery
    Daria od razu zabrała się za jedzenie (przecinek) a Clarisa
    Kobieta zakrztusiła się (przecinek) odbierając komórkę przyjaciółce (przecinek) by bardziej się wczytać w to (przecinek) co było tam napisane.
    w zapomnienie (przecinek) a Clarisa
    - Nie zapominaj (przecinek) kto mi go zamówił.
    Daria czuła się swobodnie (przecinek) gdzie przez cały ten czas nie mogła się tak czuć.
    Trochę się zagadałyśmy (przecinek) a Amelia pewnie już rozniosła całe mieszkanie.
    - Daria, przestań już układać takie czarne scenariusze (przecinek) bo sama popadnę niedługo w depresję.
    W końcu to kolejne z Twoich marzeń. - znowu, "twoich" z małej

    Witamy na Opowi :) to wszystko, co wypisałam to drobne błędy, więc mam nadzieję, że się nie zrazisz, bo piszesz dobrze. Przyciągnął mnie głównie tytuł, bo jest dość tajemniczy i nie do końca wiadomo, jakie będzie miał powiązanie z treścią, co jest niewątpliwym plusem. Idę zobaczyć, co tam się dzieje w następnym rozdziale, a ode mnie masz 5 ;)
  • DariaMargaret 07.08.2016
    Bardzo dziękuję, na pewno wezmę wszystko pod uwagę :)
  • lea07 07.08.2016
    Bardzo serdecznie witam Cię na Opowi :). Twoje opowiadanie bardzo mi się spodobało i na pewno będę czytać dalej :). Masz fajny styl i w ogóle. Także nie przedłużając dodaje do obserwowanych profili :). Zostawiam 5 :)
    Ps. W wolnych chwilach zapraszam do mnie :)
  • DariaMargaret 07.08.2016
    Dziękuję i na pewno zajrzę ;)
  • dainty 12.08.2016
    Bardzo mi sie podoba Twoj styl pisania :) błędów robisz mało, a fabuła jest bardzo ciekawa. Widze, ze zaliczyłaś opowiadanie do kategorii fanfiction, wiec mam małe pytanko... na podstawie jakiej ksiazki/filmu/serialu itp. piszesz? :) ode mnie leci 5, wstawię jak tylko bede miała możliwość ;) dodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie :D
  • DariaMargaret 12.08.2016
    W opowiadaniu biorą udział piłkarze FC Barcelony, których uwielbiam, dlatego wymyśliłam, że zacznę takie opowiadanie :)
    Dziękuję i na pewno zajrzę ;)
  • dainty 12.08.2016
    DariaMargaret okej, dzieki :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania