Drabble – Rozkosz
I znowu budzisz mnie rano. Jak cudownie. Twój boski, zniewalający zapach, twój miękki, słodki dotyk drażniący me zmysły, pieszczący duszę i ciało. Głaszczesz mnie namiętnie, bez pośpiechu, powodując, że błoga fala rozkoszy zalewa mnie łagodnie, powoli, tak, jak lubię. Ta subtelność i delikatność sprawia, że z każdą chwilą jestem coraz bardziej pobudzona. Żądam więcej.
Trwasz przy mnie rano, po południu, wieczorem, a mimo to wciąż cię pragnę. Jestem dumna z tego, jak każdego poranka troszczysz się o mnie, o to, abym miała udany kolejny dzień. Co ja bym bez ciebie zrobiła, jak musiałabym żyć?
Bardzo cię kocham, moja poranna kawo.
Komentarze (22)
W zasadzie "I znów budzisz mnie rano." Sugeruje, że chodzi o kawę 😉
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania