Niepokorne czarodziejki - prolog cz. 1

2020

 

No i co z tego, że mieli gości… Klaudii chciało się pić, więc zeszła na dół, nieważne kogo może tam zastać, to w końcu jej dom. Chyba miała prawo pójść po wodę do własnej lodówki. Zresztą o tej porze wszyscy powinni już spać. Naburmuszona i trochę zła zbiegła po kilku ostatnich schodkach i zdecydowanie wkroczyła do kuchni. Niezbyt przepadała za gośćmi, szczególnie z tej części rodziny. Wydawali się spoko, ale nigdy do końca nie wiedziała, jak ma się przy nich zachować.

Przeliczyła się. Był tam, stał w ciemności przy oknie i rozmawiał przez telefon. Słaba poświata ogrodowej lampy ledwo wydobywała kontur sylwetki z mroku. Kuzyn Piotr… Mieli wspólną praprababcię, pokrewieństwo było więc dość odległe, ale on uparł się, by utrzymywać kontakt i odwiedzać jej rodzinę co najmniej raz w roku. Czasem zapraszał ich do siebie, do Krakowa. Nie była szczęśliwa, jeżdżąc tam, ale przecież nie mogła odmówić. Rodzice nalegali, no i w końcu Piotr od trzech lat był królem.

– Okej, mamo, muszę kończyć. – Zauważył ją i rzucił do smartfona. Było już za późno, by odwrócić się i odejść. – Omówimy to pojutrze wieczorem.

Rozłączył się i schował telefon.

– Nie możesz spać? – spytał cichym, przyjaznym głosem.

– No tak jakoś… przyszłam po picie.

Czemu się tłumaczy, no czemu? Zmieszana dziewczyna włączyła oświetlenie mebli kuchennych i wyjęła z szafki wysoką szklankę. Piotr stał pomiędzy nią a lodówką, wciąż w eleganckiej granatowej koszuli, w której pojawił się na kolacji. Teraz miał podwinięte rękawy i rozpięty górny guzik. Niedbałym gestem poprawił opadające na oczy włosy i przez chwilę wyglądał młodziej niż na swoje trzydzieści trzy lata. Klaudii przypomniało się nagle, że kiedyś koleżanka z ławki nazwała go niezłym ciachem.

Poczuła się głupio w szarej piżamie z napisem LOVE i puchatych, różowych kapciach. Dobrze, że nie wzięła ulubionego, trochę już znoszonego szlafroka. Naprawdę byłoby wstyd paradować w nim przed królem.

– Dobry pomysł. Chcesz piwo? – spytał Piotr i otworzył lodówkę, jakby był u siebie. Wyjął jedno z piw taty i wyciągnął butelkę w jej stronę.

– Ale… ja przecież jestem niepełnoletnia… – wykrztusiła. Czegoś takiego się po nim nie spodziewała.

– Dobrze, że nie wiesz, co ja kiedyś wyprawiałem. A nie byłem wtedy wiele starszy od ciebie. Ale wiesz co, masz rację. – Krytycznie popatrzył na etykietę. – Nie powinnaś tego pić, jeszcze się całkowicie zniechęcisz do alkoholu. Na początku spróbuj lepiej słodkiego czerwonego wina. Może jakiegoś likieru.

– Dzięki, zostanę przy wodzie. Mogę?

Wyciągnęła dłoń ze szklanką w stronę lodówki. Zrozumiał, otworzył dla niej drzwiczki teatralnym gestem. Czuła się obserwowana, ale wzięła wielki słoik z domową lemoniadą i nalała sobie trochę. Nawet udało się jej nie rozlać napoju po blacie. Zauważyła, że Piotr odłożył piwo na miejsce. Może to i lepiej, teraz, bez alkoholu, i tak zachowywał się wystarczająco dziwnie.

Nie znała go specjalnie dobrze, tyle co z telewizji i sztywnych rodzinnych spotkań. Właściwie dopiero teraz rozmawiała z nim pierwszy raz w ten sposób, na luzie. Wcześniej zwykle gadał z jej siostrą Olą, ale to nic dziwnego, w końcu była od niego tylko dwa lata młodsza.

– No to… Co robiłeś, jak byłeś w moim wieku?

Zaryzykowała pytanie, po czym pociągnęła łyk lemoniady. Była zdecydowanie zbyt zimna, aż kłuła w zęby. Odstawiła szklankę, by temperatura przynajmniej trochę się wyrównała.

– Nie wiem, czy mogę ci powiedzieć. Twoi rodzice nie byliby zadowoleni.

– Umiem dotrzymywać tajemnic – zapewniła szybko. Miała przecież jeden wielki sekret i nie pisnęła o nim nikomu ani słowa, dokładnie tak, jak obiecała.

Piotr uśmiechnął się, jakby to naprawdę go rozbawiło. Klaudia poczuła złość. Niby jest królem, ale niczego nie rozumie…

– Wierzę ci, oczywiście, ale wiesz, są ludzie, którzy wyciągną wszystko z każdego. Znam kilku i muszę przyznać, że nauczyli mnie paru sztuczek.

Z każdego, jasne… Może jeszcze nie teraz, ale już niedługo nikt z niej niczego nie wyciągnie.

– Ci twoi ludzie powinni lepiej przykładać się do swojej pracy, bo na razie jest wiele rzeczy, o których nie mają pojęcia – wypaliła, zanim zdążyła pomyśleć. Piotr momentalnie zmienił nastawienie. Teraz można się było go prawie przestraszyć.

– Tak? A ty, jak mniemam, jesteś wyśmienicie poinformowana? Podziel się, proszę, tą wiedzą, a chętnie przyjmę cię do Agencji Wywiadu, jak tylko wywalę z niej paru niemających o niczym pojęcia gamoni.

– To nic takiego… Chyba pójdę już spać – spróbowała się wykręcić.

– Tchórzysz? Nie, moja droga, nie możesz tak po prostu zacząć i nie skończyć – powiedział drwiąco.

– Taki z ciebie dobry król, a nawet nie wiesz, co grozi twoim poddanym! – wkurzyła się i syknęła mu w twarz.

Chciała wrócić do swojego pokoju, ale Piotr złapał ją za ramiona i szybkim ruchem pchnął na lodówkę. Zaskoczona dziewczyna aż jęknęła. Lewą rękę położył w miejscu, gdzie obojczyki łączą się z mostkiem, prawą trzymał tuż obok jej głowy. Na filmach to zawsze wydawało się Klaudii romantyczne, ale teraz się bała. Miała wrażenie, że w każdej chwili może przenieść dłoń na gardło i zacząć dusić. Nie chciała umierać w wieku trzynastu lat.

– Jeśli to tylko głupi żart, to powiedz, zapomnimy o tej rozmowie i będzie po sprawie. Ale jeśli to coś poważnego… Wtedy muszę wiedzieć – szeptał Piotr. Myślała, że się wścieknie, ale był zaskakująco opanowany.

Zauważyła ruch przy wejściu do kuchni, ale to tylko jeden z królewskich strażników, zwabiony odgłosami szarpaniny, przyszedł zobaczyć, co się dzieje. Bała się cokolwiek powiedzieć, popatrzyła tylko na mężczyznę błagalnym wzrokiem.

– Wszystko w porządku, możesz odejść – rozkazał mu Piotr. Strażnik zniknął tak samo szybko, jak się pojawił. Znowu zostali sami.

– Klaudia… Przecież widzę, że chcesz pomóc, inaczej w ogóle nie zaczynałabyś tematu. Jeśli uważasz, że robię coś nie tak, to powiedz. Daj mi szansę na bycie lepszym królem, proszę.

Wpatrywał się w nią oczami, które w tym oświetleniu wydawały się mieć równie ciemny, granatowy odcień, jak jego koszula. Przestał przyciskać ją do lodówki, ale nie zabrał ręki. Nie zanosiło się na to, by miał się odsunąć, na pewno też wyczuje kłamstwo.

– Chodzi o krwiopijców – oświadczyła zrezygnowanym tonem. – Ale nie powinnam o tym mówić, naprawdę…

Ku zdziwieniu dziewczyny Piotr wyprostował się i zostawił ją w spokoju.

– Myślałem, że powiesz mi coś, czego nie wiem – stwierdził. – Jeśli chcesz na poważnie porozmawiać o wampirach, to może lepiej wyjdźmy na zewnątrz.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (34)

  • zsrrknight 8 miesięcy temu
    Współczesne dekoracje, a jednak król, pewnie jakaś magia i jeszcze na koniec wampiry... I bohaterka ma tylko trzynaście lat - gdybyś nie wspomniała w narracji, to pewnie bym się nie zorientował - wygląda na to, że jest dość dojrzała jak na swój wiek, przynajmniej na razie.
    Narracja też jest mocno personalna, co mi się podoba. Mam nadzieję, że nie będzie się odklejać od bohaterki i kolejne wydarzenia też będą z jej perspektywy.
    No i po tytule od razu pomyślałem o jakiejś wariacji mahou shoujo i patrząc na wiek bohaterki... Jest szansa xd
    Ogólnie dobrze się czytało, błędów nie zauważyłem.
    Pozdrawiam
  • Vespera 8 miesięcy temu
    Dzięki za odwiedziny! Nie odniosę się za bardzo do komentarza, żeby nie narobić spoilerów - niech tekst mówi sam za siebie. Jeśli kiedyś przy czytaniu zauważysz błąd, śmiało alarmuj. I pytanie mam: co to jest mahou shoujo? Jakiś termin z anime/mangi?
  • MKP 8 miesięcy temu
    Vespera Mahō-shōjo (jap. 魔法少女; zapisywane także jako majokko – 魔女っ子, magical girl, magiczne dziewczyny lub czarodziejki) – podgatunek mang i anime z gatunku shōjo, opowiadający o dziewczynach, zazwyczaj nastoletnich, posiadających magiczne moce. W gatunku tym, w przeciwieństwie do klasycznych historii fantasy, dziewczęta te żyją w zwykłym, ziemskim świecie. Przeciętni ludzie nie wiedzą o ich zdolnościach, ponieważ nie afiszują się magiczną mocą bez ważnej potrzeby. A jeśli już, to tak by się nie zdekonspirować.
  • Vespera 8 miesięcy temu
    MKP Coś w tym jest, ale nie do końca...
  • zsrrknight 8 miesięcy temu
    MKP
    I dodam jeszcze, że w bajkach mahou shoujo bohaterki zazwyczaj są w wieku gimnazjalnym, więc tym bardziej pasuje xd
  • Vespera 8 miesięcy temu
    zsrrknight Zastanawiam się teraz, czy jakbym miała magiczną moc, to też bym się nią nie afiszowała bez potrzeby... Może bym założyła własną religię. Kult. Taką sektę. Tak, to by mogło być to, ja i grono fanatycznych wyznawców, MKP w pierwszym rzędzie...
  • MKP 8 miesięcy temu
    zsrrknight Mam wrażenie że większość bohaterów Anime jest w wieku gimnazjalnym. Moja przygoda z anime opiera się raczej na mrocznych klimatach: Elfenlid; Claymore; Van Helsing; Atak on Titan itp... z bardziej bajkowych to Fairy Taił i Bleach - a no i ubóstwiam Black Lagoon za ich czarny humor😍
  • MKP 8 miesięcy temu
    Vespera Ja jestem wyznawcą Sebil, wiesz o tym😌
    Ale bylabyś druga w panteonie😚
  • Vespera 8 miesięcy temu
    MKP Kurcze, Sebil to i ja bym się pokłoniła...
  • MKP 8 miesięcy temu
    Trzeba się przyzwyczaić do tego, że król to taki trochę współczesny ziomek z pałacu, ale z zachowaniem pewnych zasad:)
    Fajne to opowiadanko i z przyjemnością przeczytam jeszcze raz 👍👍
  • Vespera 8 miesięcy temu
    Ty, jako moja największa fanka, miałeś early access :D
  • MKP 8 miesięcy temu
    Psycho-fanka, zapominasz o elemencie obłąkania 😁
  • Vespera 8 miesięcy temu
    MKP Oczywiście, z elementem obłąkania jest najciekawiej.
  • MKP 8 miesięcy temu
    Vespera spróbuj tylko zabić, któregoś z moich ulubionych bohaterów to zobaczysz jak ciekawie - znajdę cię 😈😈
    🤣🤣🤣
  • Vespera 8 miesięcy temu
    MKP Poszczuję cię kotami i uciekniesz.
  • droga_we_mgle 8 miesięcy temu
    Bardzo dobrze mi się czytało. Król wspomina, że nauczył się paru sztuczek w kwestii wyciągania informacji i zaraz przechodzi od słów do czynów :)
    No i zaciekawiło to połączenie fantastycznych i współczesnych elementów.

    Pozdrawiam :)
  • Vespera 8 miesięcy temu
    Dziękuję, połączenie magii z alternatywną współczesnością musi być, jako że to urban fantasy w założeniu.
  • LaurazjanWolf 8 miesięcy temu
    Ciekawe opowiadanie. Mloda bohaterka, król, wampiry, tajemnica... Mamy chyba wszystkie elementy niezbędne do napisania ciekawej i wciągającej historii.

    5.0 🙂
  • Vespera 8 miesięcy temu
    Dzięki za wizytę i komentarz!
  • SwanSong 8 miesięcy temu
    Klaudii chciało się pić, więc zeszła na dół, nieważne kogo może tam zastać, to w końcu jej dom. - Przed nieważne wstawiłbym myślnik albo podzielił na dwa zdania.
    Chyba miała prawo pójść po wodę do własnej lodówki. - dałbym znak zapytania.
    Wydawali się spoko, ale nigdy do końca nie wiedziała jak ma się przy nich zachować. - przecinek przed jak.
    Nie była szczęśliwa, jeżdżąc tam, ale przecież nie mogła odmówić. - osobiście wstawiłbym "jeżdżąc tam" na początek.
    Piotr momentalnie zmienił nastawienie. Teraz można się było go prawie przestraszyć. - pokaż mi to, bo na razie to tylko suche stwierdzenie.
    nie mających - czy tu przypadkiem nie razem?

    Nawet, nawet. Trochę jeszcze do wygładzenia, ale jako opowiadanie dla młodzieży jest całkiem dobre. Wiele nie wyjaśniasz, tajemnica jest gdzieś między słowami, pytania się mnożą i tylko trochę seksualny podtekst między trzynastolatką a dorosłym mężczyzną trochę uwiera - chociaż może to tylko mój odbiór ;-)
  • Vespera 8 miesięcy temu
    No seksualny podtekst to już chyba nadinterpretacja, ale kontakt fizyczny był, więc jest podstawa do takiego odbioru tej sceny. Za wskazówki dziękuję, rozpatrzę; ewidentne błędy poprawię - później, w domu.
  • SwanSong 8 miesięcy temu
    Vespera
    YA ma swoje zasady. Dajesz tajemniczego króla, na dodatek w pewien sposób bohaterka jest nim zafascynowana, masz między nimi jakąś relację, która będzie rozwijana, facet wygląda na przystojnego. Wybacz, ale tak się zaczynało wiele romansów :-)
  • Vespera 8 miesięcy temu
    SwanSong Jak dobrze, że nie piszę YA, przynajmniej nie świadomie i zgodnie ze schematami :D Piotrek ma żonę i dzieci, gdzie mu tam w głowie romanse z kuzynką, jeszcze trzynastoletnią. Ale lubię tak trochę zamieszać, wskazać na coś, a potem iść w inną stronę.
  • LoveYa 8 miesięcy temu
    Czy uwiera to już kwestia sporna, bo w sumie taka na przykład Daenerys Targaryen z Gry o Tron miała bodajże właśnie trzynaście lat jak ją wydali za Kala Drogo, no i już wkrótce potem była w ciąży. Inna sprawa, że Gra o Tron to raczej średniowiecze niż współczesność jak tutaj, ale tak czy siak, autora się chyba nikt o to nie czepiał. Jak dla mnie, dopóki jest to tylko opowiadanie, dopóty jest dobrze.
  • Vespera 8 miesięcy temu
    LoveYa Wyobrażam sobie, że da się dobrze opisać związek trzynastolatki z dorosłym mężczyzną i Gra o tron jest tu dobrym przykładem, ale ja się na takie wątki nie porywam.
  • LoveYa 8 miesięcy temu
    Vespera I to jest jak najbardziej zrozumiałe, tak sobie tylko teoryzowałem :)
  • Vespera 8 miesięcy temu
    LoveYa Uwielbiam teoretyzowanie w komentarzach :D
  • LoveYa 8 miesięcy temu
    No cóż, bardzo intrygujące - akcja dzieje się niby w 2020 roku, ale mamy do czynienia z Królem, Wampirami, i sądząc po tytule również z czarodziejkami. Ciekaw jestem jak funkcjonuje urząd króla w takich współczesnych realiach, to znaczy, mając pod ręką współczesną technologię, telefony, internet i tak dalej, a do tego, zapewne, również takie genialne wynalazki jak demokracja czy szkolnictwo, Król wydaje się być Królem tylko z nazwy, a bardziej jest prezydentem. Ale, mam nadzieje że się myle i w jakiś fajny sposób obejdziesz ten problem, choć nie będę teoretyzował przed przeczytaniem kontynuacji. Wampiry są bardzo dobrym motywem, ale jak dla mnie, wampiry zawsze są dobrym motywem, i wszystko zależy od tego jak się ten wątek dalej poprowadzi. No i tytuł, 'Niepokorne Czarodziejki', powiem tak, czekam niecierpliwie na tą niepokorność, bo dobra pyskówka jest dobra. Tak czy siak, zapowiada się interesująco - ode mnie pięć i wyczekuję kontynuacji ;)
  • Vespera 8 miesięcy temu
    Demokracja i ustrój republikański to dla większości mieszkańców tamtego świata takie śmieszne amerykańskie wynalazki. Większość krajów to monarchie konstytucyjne bez parlamentów, ale z elementami demokracji bezpośredniej. Generalnie inna mentalność tam jest i o ile nie będę jej ekspozycyjnie opisywać, to jakieś fragmenty będą się przebijać w zachowaniu postaci, które nam mogą wydawać się co najmniej dziwne. Mam już całość, będę wrzucać co parę dni, czytaj śmiało.
  • LoveYa 8 miesięcy temu
    Vespera O jezu, ja bym tak nie dał rady - jak tylko coś napiszę, to od razu muszę się tym pochwalić przed kimś, bo pęknę. Więc trochę podziwiam. No i uspokoiłaś moje obawy, haha.

    Apropo tego pękania, nie żebym pośpieszał, ale opublikowałem drugi rozdział 'Szafirowego Różańca' i ciekaw jestem twojej opini, czy zbyt surrealistyczne czy jednak nie. Więc jak znajdziesz czas, to wiesz, czytaj śmiało :D
  • Vespera 8 miesięcy temu
    LoveYa Wieczorkiem, bo jednak próbuję coś skończyć przed wyjściem z pracy.
  • LoveYa 8 miesięcy temu
    Vespera Oczywiście, oczywiście, na luzie i bez pośpiechu :)
  • Joan Tiger 8 miesięcy temu
    Ciekawe i zachęca, aby sięgnąć po kolejną część. Lekkie w czytaniu.
  • Vespera 8 miesięcy temu
    Dziękuję! Jeżeli zachęca, to zapraszam do czytania.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania