Poprzednie częściVigor cz1

Vigor 47

-Pójdziemy obejrzeć żywy przekaz z wieży KRB ? – spytał Entor.

Jego rożek nie poruszył się. Zamigotał jedynie żółtym kolorem w górnej, spiczastej części. Stał wyprostowany .Nieruchomo .Przy panelu ,po lewej stronie korytarza na na wprost Entora, który również obsługiwał panel kontrolny.

Entor wzniósł swój rożek ,który spoczywał wcześniej w okolicy tarkowatej klatki piersiowej.

- Nie widzę powodu, żeby zająć się tą analizą – odpowiedział pustym tonem Entor.

Jego głos nie przejawiał żadnych emocji. Był spokojny, bezbarwny. Nie dlatego ,że nie był zainteresowany żywą relacją interakcji każdego z badanych w wieży KRB. Nie dlatego ,że nie interesowało go ich życie. Czy też może śmierć. Posiadali na ten temat już ponad 100 jednostek informacji w sakli P. Dalsza analiza potwierdzała jedynie wcześniejsze uzasadnienia. Każdy stacjonujący na Odei Entor o tym wiedział . Wyjątkami mogły być jedynie jednostki , którym proces wzajemnej komunikacji został w jakiś sposób odebrany . Bądź przerwany. Tak jak w przypadku jednostki Entor na statku Gora.

Nie. W tej chwili ważniejsze były okoliczności odbioru ładunku ze statku Gora a nie żywy przekaz z wieży KRB.

Ta krótka analiza Entora klasy A, dotarła w mgnieniu terki do drugiego Entora klasy A stojącego na przeciwko. Był w zupełności usatysfakcjonowany szybką analizą swojego kolegi.

- Och ,żebyśmy mogli mieć do czynienia z nowym przypadkiem.- Westchnął Entor przy panelu ,po lewej stronie korytarza.

- Przecież mamy ? – Entor odpowiedział tonem pytającym.

- Tak , to prawda – potwierdził Entor.

- Jego transmisja nie przyniosła jednak wystarczającej ilości informacji. Kiedy platforma przeskoczyła do stanu nadforemnego. Straciliśmy analizę oraz przekaz na żywo . Ich pojawienie przy pierwszej przegrodzie antygrawitacyjnej , nastąpi dopiero za 02 chrono miary .

- Czy zamiast relacji na żywo mógłbym zaproponować uzupełnienie Vatomazy ? –spytał Entor.

- Zen systemowy , pozwoli nam na lepsze przyjęcie fali po nadforemnym skoku Entora wraz z oczekiwanym ładunkiem.

- To bardzo dobry pomysł – hmm hmm – odparł beztrosko Entor , mrucząc przy tym pod rożkiem.

Oba Entory ruszyły z miejsca zsynchronizowanym ruchem.

Wyszły z za panelów kierując się do środka korytarza . Będąc kilka kroków od siebie, oba Entory wykonały szybki skręt odpowiednio w swoją lewą i prawą stronę . Maszerując sztywno do przodu. Doszły do białej ściany znajdującej się na przeciwko bramy pola wyjściowego . Pola , które dzieliło się na kolejne 10 przegród grawitacyjnych .Przegród głęboko osadzonych w kraterze obsianym kwiatami ciemności.

Biała ściana rozjaśniła się szarym kwadratem na wysokości ich tarkowatej klatki piersiowej.

- Bardzo dobry pomysł – powtórzył Entor.

Miejsce kwadratu zastąpiła ,krótka , szeroka półka . Na której stały dwa długie, przeźroczyste kontenery . Wysokie na 10 centymetrów. Wąskie na dwa.

Ich dna rozjaśniły się najpierw nieznacznie poczym złoty płyn zaczął wypełniać je od dołu do góry.

Był jasny jak promienie słońca, choć jego blask wydawał się pozostawać jedynie w obrębie kontenerów.

Zwinnym ruchem, Entory chwyciły swój kontener unosząc go do góry , w kierunku rożka. Ich rożek z kolei przesunął się w lewo odsłaniając czarne wgłębienie , do którego powędrował złoty kontener. Znikając powoli we wnętrzu tarkowatej klaki piersiowej . Złoty płyn rozchodził się jak rozlany w wodzie bursztynowy atrament .

- Wyśmienite ! – powtórzyły jednocześnie.

- Proces asymilacji Vatomazy zakończony – potwierdził Entor.

- Teraz jesteśmy w pełni gotowi na przyjęcie załogi statku Gora.

- Potwierdzam – odparł Entor.

- Ich przybycie nastąpi za VI, WA , FO – odliczał .

Po ostatniej sekwencji odliczania .Najbardziej wysunięta przegroda grawitacyjna, rozbłysnęła ogromem złotych iskier i promieni.

Wychodząc z nad-foremnego skoku. Platforma pulsacyjna wpadła do środka przegrody a strumienie pajęczych wyładowań energetycznych. Odbijały się po ścianach jej kwadratowego wnętrza. Popychając ją z wielkim impetem do przodu.

Uderzając o przeźroczystą powierzchnie przegrody. Platforma odbiła się od niej jak płaski kamień rzucony na spokojną taflę jeziora. Długim skokiem przebiła się przez kolejną przegrodę , pozostawiając za sobą gęstą chmurę iskier .

- Jesteśmy na miejscu –Entor oznajmił głośnym tonem starając się utrzymać platformę w linii prostej .

Sunąc ciężko po grawitacyjnej podłodze przegrody . Platforma odbijała coraz bardziej w lewą stronę ,przechylając się powoli do przodu. Towarzyszył temu wysoki pisk, który przypominał dźwięk miażdżonego szkła.

- Strefa neutralna wieży KRE –ciągnął dalej Entor, mocując się z panelem kontrolnym .

- Z każdą kolejną przegrodą , odcinamy się od warunków ,które panują w tunelu . Pozostało nam już tylko 8/10 jednostki Chrono miary więc nie możemy zwlekać .

Odwracając się w stronę Kalamo i Ramy , Entor zobaczył ,że obydwoje są nieprzytomni. Leżąc na podłodze platformy, kurczowo trzymali się skamieliny , która również opadła na jej powierzchnię.

- O nie ! –mruknął przejęty Entor.

W tym samym momencie platforma zatrzymała się w miejscu, przechylając się nieco na lewy bok. Skamielina , Kalamo i Rama przesunęły się w kierunku Entora ciągnąc za sobą osypujący się pył.

Zapanowała krótka chwila ciszy , którą przerwał Entor wychodzący przez główną bramę korytarza grawitacyjnego wieży KRE.

- Musimy natychmiast przenieść ładunek.

- Potwierdzam – odpowiedział Entor zeskakując z platformy.

- Przegrody ulegną załamaniu – kontynuował, przechylając się w kierunku rozżarzonych ścian tunelu grawitacyjnego.

- Ocalenie tego ładunku, ma najwyższy priorytet.

- Potwierdzam – oznajmił Entor ,ustawiając się za platformą.

- Nie mamy czasu na to żeby przenieść każdego z osobna.

Chwytając za tył platformy ,Entor przycisnął ją w dół wyrównując jej poziom.

- Sala do ponownego połączenia jest już przygotowana – oznajmił drugi Entor podchodząc do dłuższej krawędzi platformy.

- Analiza połączenia pozwoli nam potencjalnie uzyskać odpowiedź na pytanie postawione przez naszego twórcę – oznajmił trzeci Entor , który wyszedł z głównego korytarza wieży KRE . Podchodząc do platformy po przeciwnej stronie , złapał za jej krawędź.

Łapiąc platformę z trzech stron. Entory bez większego wysiłku uniosły ją do góry i ruszając do przodu równym krokiem. Wniosły ją do głównego korytarza w neutralnej strefie wieży KRE.

Po wejściu do środka, główna brama bezszelestnie zamknęła się za nimi opadając z sufitu na podłogę. Z każdym krokiem ,pomieszczenie w którym się znajdowali rozświetliło się jasnym światłem.

Ściana na końcu korytarza ; przy której wcześniej nastąpiła asymilacja Vatomazy . Rozsunęła się szeroko, ukazując szklane pomieszczenie , w środku którego znajdowała się postać. Unosząc się na płaskim blacie. Pokryta od stóp do pasa czarną substancją. Była zupełnie przeźroczysta.

Przystając w połowie drogi do unoszącej się na blacie postaci . Entory opuściły platformę na podłogę pomieszczenia.

- VI, WA , FO- odliczył Entor stojący za platformą.

Na ostatnią część komendy . Nie zwracając uwagi na Kalamo i Rame. Entory jednocześnie złapały za osypującą się na platformie skamielinę. Zgodnie uniosły ją do góry i przesuwając się szybkim krokiem, umieściły ją pod blatem , na którym unosiła się przeźroczysta postać.

- Pazyt ! –półgębkiem charknął Rama, zsuwając się z przekrzywionej platformy na idealnie białą podłogę.

Wracał do przytomności ,niemniej jednak obrazy wciąż mieniły mu się przed oczami. Oparty na czerech łapach ,kręcił głową na boki.

- Pazyt ! -ponownie sapnął szorstko, łapiąc ciężko oddech.

Jego plato-skafander był martwy. Nie funkcjonował żaden system wliczając w to układ podtrzymania życia. Rama się dusił.

- Jak to możliwe ?- syknął ,łapiąc za hełm raz za razem w pośpiechu.

Metaliczne szpony plato-skafandra. Ześlizgiwały się nieporadnie kiedy próbował zwolnić mechaniczną dźwignię zaworu powietrza. Drapiąc po przeźroczystej przesłonie zewnętrznej , Rama starał się dosięgnąć okolicy karku. Bezskutecznie. Z każdą kolejną próbą opadał z sił.

- Pazyt – powtórzył ociężale opadając na cztery łapy .

- Pa...zyt – dyszał, łapiąc oddech.

Przewracając oczami na boki poczuł ,że coś unosi go w powietrze. Pomimo tego , że kształt był niewyraźny ,Rama zdołał rozpoznać w nim Entora.

- Pomóż mi ! – wydusił agonalnie.

Na te słowa ,Entor silnym pociągnięciem oderwał hełm od reszty plato-skafandra. Silna woń zbutwiałego powietrza uderzyła Rame po nozdrzach. Całe pomieszczenie rozjaśniło się niesamowicie jasnym blaskiem.

- Musimy opuścić to miejsce – powiedział Entor.

- Nie możemy tu zostać ! – dodał stanowczo łapiąc Rame w obie ręce.

Mętnym wzrokiem Rama starał się zarejestrować to co dzieje się dookoła.

- Rama , Rama –powtarzał Entor

- Raaa ..maaa –jego głos rozchodził się długim metalicznym echem.

Niesiony przez Entora. Zdołał dostrzec ponad jego ramieniem innego Entora , który w blasku jasnego światła. Niósł na rękach nieprzytomną Kalamo. Jego własne oczy płatały mu figla . Nie mógł na niczym skupić wzroku. Nie był pewny czy widzi podwójnie czy może to jakaś dziwna halucynacja ? Od momentu opuszczenia statku czy podróży na platformie transportowej do chwili obecnej . Nie mógł sobie niczego przypomnieć.

- Zamknij oczy ! – rozkazał Entor

- Za chwilę nastąpi zespolenie ! - dokończył opuszczając szklane pomieszczenie.

Zaraz za nim pojawiły się kolejne Entory. Kiedy i one opuściły pomieszczenie . Gruba ściana opada na podłogę ,izolując ich całkowicie.

Układając ostrożnie Kalamo i Rame na podłodze korytarza wieży KRE . Entory skierowały się w kierunku panelu kontrolnego, głównej śluzy wyjściowej.

Obolały Rama z wielkim wysiłkiem przewrócił się na lewy bok w kierunku Kalamo.

- Kala ? – wydukał ,próbując podciągnąć się do niej bliżej.

- Co z tobą ? –mamrotał , drapiąc podłogę swoim plato-skafandrem.

- Obudź się . Wychodziliśmy z większych opałów bez szwanku. Dla ciebie to nic takiego. Nie wygłupiaj się . No dalej, wstawaj.

Łapiąc Kalamo za stopę , Rama opadł z sił . Nie mógł już nic więcej zrobić. Był całkowicie wyczerpany. Skafander przygniatał mu ciało,krępując jego ruchy.

- Bardziej efektywnie co ? – wydukał ostatnim przytomnym tchem .

Jego głowa opadła na podłogę a z otwartego pyska wysunął się długi język.

Kierując swoje zawinięte jak lody rożki w kierunku obrazu z tafli kontrolnej. Entory stały w bezruchu. Były teraz nie tylko światkiem zespolenia dwóch warstw energetycznych ale również przekaźnikiem relacji na żywo. Relacji ,którą ogląda czy też będzie oglądał w tej samej chwili każdy inny Entor . Relacji , która zostanie poddana dogłębnej analizie w celu uzyskania odpowiedzi na pytanie przed , którym jednostka Entor została postawiona terki temu.

 

C.D.N

Następne częściVigor 48 Vigor 49 Vigor 50

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania