Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Opko - Czardasz - 5 - Obietnica
Nocną zmianę wieńczył przybity, snując się upiornie po Plantach. Chciał wierzyć, że tam pozostanie przez świat zapomniany. W obecnej sytuacji nie było w zasadzie sensu wracać na posterunek.
W kieszeni zawibrował telefon. 516… Nieznany. Niepewnie odebrał.
- Na pogórzu, za Koroną stoi otwarte BMW, które chcesz obejrzeć.
Tyle. Nikt ze znajomych, to na pewno.
Na przystanek niedaleko podjeżdżała właśnie sześćdziesiątka czwórka a sen i tak odmówiłby mu dziś towarzystwa.
*
Tramwaj przekroczył dostojną wstęgę. Inwazja brzasku na miasto została rozpoczęta.
Charakterystyczny samochód stał w spodziewanym miejscu. Podszedł bliżej ale oślepiło go wyłaniające się zza budynków czerwcowe słońce, ogrzewając przyjemnie twarz.
Radio na ramieniu zatrzeszczało.
- Mieliśmy zgłoszenie. Skradziono czerwone BMW KCH 48468. Właściciel wyznaczył nagrodę dla znalazcy: dwadzieścia...
Zmrużył oczy i przestał słuchać. Na fotelu kierowcy leżała blacha, portfel i Walther. Osunął się na krawężnik, wyciągnął telefon i wybrał 516… Odpowiedziała cisza.
…
- Słuchaj gnojku! Wiem, że tam jesteś! Wiem, że to twoja sprawka! Jak cię dorwę…- głos mu uwiązł. Przekalkulował swoją sytuację.
- Kurwa! ... Tym razem, uznam żeśmy kwita, ale jak jeszcze raz cie zobacze, nie ręczę…
- Obiecujesz? To wbrew pozorom małe miasto. - dziewczęcy głosik odpowiedział melodyjnie.
Uniósł nieznacznie kąciki ust, odłożył telefon i oddał się uzdrawiającej mocy słońca i toksycznej słodyczy nikotyny.
Komentarze (2)
Pozdrawiam ?
Nawet tego policjanta trochę polubiłem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania