Poprzednie częściOpko - Opieka

Opko - Pułapka

- Kocham cię i chciałbym ci oddać wszystko, ale niewiele mam. Odnoszę wrażenie, że ta sytuacja mnie przerasta.

- Nie martw się, kochany. Zaopiekuję się tobą. Wszystko będzie dobrze.

Mniej więcej wtedy wiedzieli już, że są sobie przeznaczeni.

 

***

 

Małżeństwem byli już bardzo długo. Znali się na wskroś i mimo wielu różnych chwil ich uczucie nigdy nie wygasało.

Pracownik fabryki pralek i szpitalna pielęgniarka byli rodzicami trójki pięknych, dorosłych już dzieci - najwspanialszych istot na świecie. Wesołe i szczęśliwe od urodzenia, zdeterminowane i odważne w młodości, napawały dumą i ochotą do trwania na świecie. Stanowili zgraną i pomimo przeciwności szczęśliwą rodzinkę.

Jak wiadomo, w życiu, jednak nie zawsze jest kolorowo, w zasadzie to pogoń za krótkimi momentami, w których jest przyjemnie. Reszta to głównie stres i harówka, jeżeli chce się wyciągnąć z niego coś więcej.

Podczas jednej z kłótni o rachunki, mężczyzna wybiegł z domu, by rozładować powstałe napięcie. Złość zaprowadziła go do okolicznej knajpy, gdzie siadł przy barze i machnął na barmana.

- Ja stawiam - usłyszał z odległości kilku krzeseł wzdłuż barowego blatu. Był niemal przekonany, że gościa tam wcześniej nie było.

- Dzięki, ale poradzę sobie.

Wysoki wytatuowany na twarzy i nadgarstkach oprych, bo takie przyprawiał wrażenie, wstał i nieprzyjemnie skrócił dystans, siadając na krześle tuż obok.

- Ależ ja nie twierdzę, że sobie nie poradzisz. Po prostu dla towarzystwa byłem uprzejmy. To nic wielkiego. Więc jak, browarek na mój koszt?

- Czego chcesz?

- Pogadać.

- O czym?

- O życiu.

Spojrzał na oprycha, który w zasadzie miał całkiem przyjacielski wyraz twarzy. Tylko w źrenicach coś gorzało niedobrego.

- Dobra. Płać.

- Cieszę się, że się zgodziłeś. - po tych słowach wystawił do barmana dwa palce, a ten przyniósł dwa piwa. Oprych w geście wyłożył na stół kwotę dużo większą niż należność, a uśmiechem dał do zrozumienia, że reszty nie trzeba.

- Ciekawe, co chciałbyś wiedzieć? - zaczął zniesmaczony delikatnie pracownik fabryki

- Coś o twoim życiu. Na przykład co cię trapi przyjacielu?

- Przyjacielu? Nie znam cię człowieku, czemu myślisz, że potrzebuję przyjaciela?

- Oczywiście, że potrzebujesz. Każdy potrzebuje przyjaciela. Szczególnie takiego który może coś w twoim życiu zmienić. Czy chciałbyś zmienić coś w swoim życiu? Tylko bądź ostrożny, czego sobie życzysz?

Przygnieciony tym pytaniem, zamyślił się na chwilę. Przecież nie musi od razu opowiadać pikantnych szczegółów ze swojego pożycia. Ta myśl przywołała wspomnienie nie tak dawnej kłótni z małżonką, a w zasadzie to całokształt życia, w którym czuł się bezradny w stosunku do tego, co zawsze chciał ofiarować najbliższym. Posmutniał. Schował twarz w dłonie i powiedział nadłamanym głosem:

- Czasem chciałbym to wszystko zacząć od początku… Jak Ci na imię?

Podniósł głowę, lecz w miejscu, gdzie siedział wcześniej oprych nie było nikogo. Zobaczył jedynie swoje przygnębione odbicie w lustrze wiszącym na ścianie naprzeciwko. Wzdrygnął się i zastygł zdziwiony, zawiedziony i lekko przestraszony. Po chwili mu przeszło, więc wzruszył ramionami, wzdychął i wziął się za piwo.

Później wypił też piwo oprycha i tak jak siedział, zasnął.

 

***

 

Obudził się w poczuciu, że coś się zmieniło. Czuł się, silniejszy, zdrowszy - młodszy. Rozejrzał się. Kompletnie nie rozpoznawał sufitu, tak, jak i pokoju, w którym stało łóżko i meble na modłę PRL-u. Znał układ pomieszczeń - standardowe M1 z płyty. Mieszkał kiedyś w identycznym, lecz był pewien, że w tym konkretnym nigdy nie był. Podniósł tyłek z łóżka i udał się do łazienki opłukać twarz, bo nie rozumiał nic z tego, co się dzieje. W lustrze zobaczył twarz, którą już kiedyś widział. Twarz chłopaka, który kręcił się koło jego żony jeszcze za czasów, kiedy nie byli małżeństwem.

- Zaraza. Co jest grane?

Na pralce koło zlewu leżały papierosy. Zapalił jednego, potem drugiego. Stał i przyglądał się sobie - nie sobie. Na skroni zauważył małe ranki, jakby świeżo wypalone piętno gorącą pieczęcią.

Rozumiał z tego wszystkiego coraz mniej.

Czuł, że na zewnątrz może znaleźć jakieś odpowiedzi. Znalazł ubrania - nic w jego guście, ale goły iść nie mógł. Ubrał się w to co było i wyszedł.

Wszystko, co napotkał na zewnątrz sprawiało wrażenie, jakby go ktoś wyrwał z teraźniejszości i wsadził w przeszłość. Próbował sobie to poukładać w głowie, ale nie potrafił znaleźć logiki, w tym czego doświadczał.

Przemierzał znane mu uliczki miasta, w którym już od dawna nie był. Od wielu lat mieszkał przecież w innym mieście. Wtedy ją zobaczył. Również młodą. Zamyślona i piękna. Wyszła w zasadzie zza rogu parę metrów przed nim i szła prosto na niego, więc zaczepił ją bez zastanowienia, odruchowo:

- Cześć! Muszę przyznać, że wyglądasz nawet piękniej niż cię zapamiętałem? - znał ją przecież doskonale, nie przyszło mu do głowy, że ona może go nie znać wcale. Zarumieniła się i odpowiedziała:

- Dziękuję, to bardzo miłe z twojej strony, ale wybacz, spieszę się na spotkanie.

- Zaczekaj, daj mi tylko chwilkę. - wtedy zdał sobie sprawę, że ona nie ma prawa wiedzieć, kim on jest naprawdę.

Zatrzymała się i spojrzała na niego pytająco.

- W zasadzie, to nie wiem, od czego zacząć, mam ci tak wiele do powiedzenia.

- Lepiej zacznij od czegokolwiek. Nie będę tu stała wieczność.

Roześmiali się, a on zaczął jej opowiadać o przyjemnych momentach z ich wspólnego życia, które tak dobrze pamiętał. Wreszcie o małżeństwie i o dzieciach. Jak rosły i jak stawiały pierwsze kroki jak wydoroślały.

Dziewczyna nie rozumiała nic z tego, co mówił. Uznała, że po prostu fantazjuje, lecz rozmowa z tym obcym jej przecież facetem, o jej przyszłości, małżeństwie i dzieciach nie była krępująca. Wręcz przeciwnie, czuła się coraz swobodniej i coraz większą przyjemność sprawiało jej to niecodzienne towarzystwo.

W pewnym momencie, kiedy rozmawiali, zaczęło się robić ciemno, więc chłopak odruchowo rzucił okiem na zegarek. Spostrzegł datę oraz godzinę i przypomniał sobie szczegół z dalekiej przeszłości - teraźniejszości.

- Przecież ty miałaś się dziś ze mną spotkać.

- Nie. Miałam się spotkać z kimś innym, to prawda, ale już za późno. Poza tym to nudziarz i wolę ten czas spędzić z tobą.

- Nie, zaczekaj powinnaś się z nim zobaczyć, to bardzo ważne. On to ja, to znaczy ja to on. Chodzi o to, że to z nim powinnaś się spotkać. To znaczy ze mną, czyli z nim…

Delikatnie wtargnęła w jego atak paniki:

- Nie martw się, kochany. Zaopiekuję się tobą. Wszystko będzie dobrze.

Słowa te urzekły go i stopniał jak kostka lodu w szklance wódki. Powoli i z przyjemnością porzucił wątpliwości i opory. Pozwolił sobie zapomnieć, kim jest, a kim nie jest i dał się ponieść chwili. W końcu był znów młody i ona znów była młoda.

 

***

 

Dziewczyna jeszcze spała. Naga, pachnąca i piękna. Wstał cicho i udał się do łazienki. Zapalił światło. W lustrze patrzył na niego oprych spotkany niedawno w barze.

- Zatem wybrałeś. Twoje życzenie teraz się spełni. Zaczniesz wszystko od nowa. W zamian zabieram trzy dusze, które już się nie narodzą.

Oprych w lustrze wskazał ręką na głowę przerażonego chłopaka, a zabliźnione już piętno zaczęło znikać z jego skroni z ogromnym pieczeniem.

Kiedy ból minął w lustrze znów stał chłopak, którego nie znał i którym nie był i nie chciał być, a łzy jego płynęły rzewnym potokiem.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (113)

  • Szpilka dwa lata temu
    Bardzo dobreeeee z zaskakującą puentą ??
  • Poncki dwa lata temu
    Na początku chciałem z tego zrobić drabble, ale ograniczona ilość tekstu całkowicie popsułaby klimat.
    Cieszę się, że Ci się podoba ?
  • Grain dwa lata temu
    Dobre, tajemnicze, Wciągające.
  • Poncki dwa lata temu
    Miło słyszeć ? Jeden z tych tekstów, które przychodzą znienacka i nie chcą odpuścić puki nie zostaną napisane.
  • Grain dwa lata temu
    Puki to zapewne od pukania, póki co, nie ma innej opcji.
  • Poncki dwa lata temu
    ?? póki oczywiście. Stuki puki ?
  • Domi51 dwa lata temu
    Dobry tekst, wciągający. Moja ocena to 5 ;)
  • Domi51 dwa lata temu
    Zapraszam przy okazji na swój profil :)
  • Poncki dwa lata temu
    Domi51
    Dziękuję, chętnie odwiedzę ?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Poncki↔Dobrze napisane i z pomysłem. Przeważnie w życiu, nie ma nic za darmo. Coś zyskujesz, coś tracisz.
    Trza być czujnym, gdy coś przychodzi... za łatwo↔Pozdrawiam?:)
  • Poncki dwa lata temu
    Dokładnie. Jest nawet takie przysłowie wywodzące się z marketingu: "Jeżeli jest napisane, że coś jest za darmo to znaczy że to Ty jesteś produktem."
  • Alienator dwa lata temu
    Fabularnie jest nawet nieźle, może dlatego, że jest mocno kliszowato. Językowo widać pewną nieporadność, szczególnie w dialogach, które są takie drętwe i nic niewnoszące, że można je zupełnie wyeliminować, i tekst nic by nie stracił. Interpunkcja kulawa. Zdarza Ci się wrzucanie w akapit zbyt wielu zdań prostych, co zakłóca rytmikę tekstu, ale to akurat nie dziwi, bo widać problem ze składaniem zdań wielokrotnie złożonych.
    Teraz dowody:
    Wysoki wytatuowany na twarzy i nadgarstkach oprych, bo takie przyprawiał wrażenie, wstał i nieprzyjemnie skrócił dystans, siadając na krześle tuż obok.
    - Ależ ja nie twierdzę, że sobie nie poradzisz. Po prostu dla towarzystwa byłem uprzejmy. To nic wielkiego. Więc jak, browarek na mój koszt?
    - Czego chcesz?
    - Pogadać.
    - O czym?
    - O życiu.
    Spojrzał na oprycha, który w zasadzie miał całkiem przyjacielski wyraz twarzy. Tylko w źrenicach coś gorzało niedobrego.
    W zasadzie we fragmencie masz wszystkie wymienione przeze mnie błędy.
    Zdanie wielokrotnie złożone:
    Wysoki wytatuowany na twarzy i nadgarstkach oprych, bo takie przyprawiał wrażenie, wstał i nieprzyjemnie skrócił dystans, siadając na krześle tuż obok.
    Zbyt wiele informacji, więc się nie mieszczą, przez co zdanie wygląda potworkowato.
    Dialogi:
    Wysoki facet z pokrytą tatuażami twarzą sprawiał wrażenie oprycha. Bez ceregieli podszedł bliżej, po czym usiadł na krześle obok. Zaproponował piwo i rozmowę o życiu.
    W tekście różne rzeczy można zrobić na sto różnych sposobów. Ważne jest, żeby autor wiedział, dlaczego pisze w wybrany sposób. Zapychanie tekstu watą w stylu:
    -Dzień dobry!
    - Dzień dobry!
    Nie ma najmniejszego sensu. Niepotrzebnie zwalnia narrację i powoduje znużenie u czytelnika.
    Interpunkcji nie będę wskazywał, od tego jest słownik.
    Polecam poczytać trochę więcej dłuższych tekstów i zwrócić uwagę na przedstawione problemy. Z góry zaznaczam, że nie musisz się zgadzać z moimi uwagami. Za pisanie odpowiada autor, ja odpowiadam tylko za czytanie.
    Pozdrawiam.
    M.
  • Poncki dwa lata temu
    Faktycznie tamto zdanie opisujące faceta możnaby zmienić/przeszlifować. Co do dialogu zgodzić się nie mogę.
    W mojej ocenie, osobę/bohatera ocenią się, poznaje na podstawie opisu, ale również na podstawie sposobu w jaki się wypowiada.
    Mógłbym napisać, oczywiście, że zwrócił się w sposób bezpośredni i opisywać co mówił, jak mówił, ale odrębną kwestię stanowi to, że nawet najmniejszy dialog w dłuższym tekście przełamuje "ścianę tekstu", wizualnie ułatwiając czytanie segmentując tekst. Jestem zdania, że to właśnie nieprzerwana "ściana" tekstu przeważnie działa nużąco na czytelnika.
    Zwroć uwagę, że nie ma tam przecież
    - dzień dobry
    - dzień dobry
    Jest wymiana, zdań. Krótkich co prawda ale niosą ze sobą tyle ile powinny i w zasadzie nic poza tym.

    Interpunkcja, jest problemem staram się nad tym pracować, ale jeżeli wpada do głowy pomysł i chce się go szybko ziścić szczegóły takie jak przecinki idą w kąt, razem z diabłem ?

    Dzięki za poświęcony czas. Doceniam.
    Zgodnie z sugestią, zwrócę uwagę na wpomniane szczegóły w innych tekstach.
    Pozdrawiam
    P.

    P.S. Powiesz mi co znaczy M.?
  • Alienator dwa lata temu
    Poncki
    "W mojej ocenie, osobę/bohatera ocenią się, poznaje na podstawie opisu, ale również na podstawie sposobu w jaki się wypowiada."

    Oczywiście się z tym zgodzę, ale zwróć uwagę, że nigdzie nie napisałem, że opowiadanie nie potrzebuje dialogów. Napisałem, że w Twoim opowiadaniu najczęściej nic nie wnoszą. Od ściany tekstu odcinają się tylko wizualnie. Brakuje im treści. Dlatego chciałem się upewnić, czy zadałeś sobie pytanie: Po chuj mi dialog w tym miejscu?
    Pisanie to głównie umiejętność postawienia właściwych pytań.
    M. to pierwsza litera nicku, którego używam na portalach literackich.
    P.S. Tak, dobrze przeczytałeś ;)
  • Poncki dwa lata temu
    Alienator
    Przyznam, że w trakcie pisania takiego pytania sobie nie zadałem. Działań bardziej instynktownie niż technicznie. Zadając sobie jednak teraz to pytanie stwierdzam, że sumie to tak. Uważam, te akurat te są potrzebne. Subiektywnie ?

    A jam jeden nick na jednym portalu literackim ?
  • Poncki dwa lata temu
    Alienator
    Dodam jeszcze, że tutaj dialog ma na celu pokazać, że bohater nie ma ochoty gadać, walczy z pokusą, ale ostatecznie przegrywa. Mało tego daje się zmanipulować do spuszczenia wszystkich osłon mentalnych i jednak zaczyna wylewać swoje życie. Bez dialogu moim zdaniem byłoby sucho i bezpłciowo.
  • Alienator dwa lata temu
    Poncki "bohater nie ma ochoty gadać, walczy z pokusą, ale ostatecznie przegrywa. Mało tego daje się zmanipulować do spuszczenia wszystkich osłon mentalnych i jednak zaczyna wylewać swoje życie."
    - Czego chcesz?
    - Pogadać.
    - O czym?
    - O życiu.
    - Dobra. Płać.
    Serio to wszystko tu widzisz?
  • Poncki dwa lata temu
    Alienator
    W tych czterech linijkach kładłem nacisku mniej na to co mówią a bardziej na to jak jak. Szybkie burknięcia mają dać do zrozumienia z jednej strony "odwal się człowieku, nie widzisz, że nie mam ochoty gadać?" a z drugiej "nie, nie, nie, kolega, nie odpuszczę ci tak łatwo". W odpowiedzi na uporczywość słyszymy w skrócie komunikat "dobra, rozumiem, że sobie nie dopuścisz, a mi się nie chce tej dyskusji przeprowadzać, więc kup to zafajdane piwo, i mów co tam masz do powiedzenia". Na koniec klucz "cieszę się, że wyraziłeś zgodę" niespodzianka - kontrakt. A wszystko w pastylce z czterech linijek bo żadnemu z nich nie chce się tracić czasu na więcej słów.
    Tak to mniej więcej widzę. Takie coś chciałem oddać. Widać nie wyszło...
  • Alienator dwa lata temu
    Poncki Popatrz, spłodziłeś już drugi akapit, żeby opisać, co miałeś na myśli i rzecz ciągle nie jest do końca jasna. Tymczasem upierasz się, że udało Ci się zrobić to samo w kilku linijkach suchego dialogu.
    Jako czytelnik nie siedzę w głowie autora. Nie dowiem się, co autor miał na myśli, jeśli autor wyraźnie tego nie zaznaczy.
    Nie mylić: wyraźnie z dosłownie.
    Cieszy, że bronisz swojego tekstu, ale obawiam się, że w tym przypadku Ci się nie uda, bo tekst posiada zbyt wiele mankamentów.
  • Poncki dwa lata temu
    Alienator
    No właśnie się nie upieram, że mi się udało ?
    Napisałem przecież: widać, nie wyszło...

    Wyszło natomiast trochę trudniej, więc czytelnik będzie zmuszony troszkę pokombinować. Mogę być w tej kwestii wymagający ponieważ wiem, że czytelnik też odemnie wymaga ?
    Zgodzę się, że tekst nie.jest doskonały, ale ja nie dąrze do doskonałości tylko swoich prywatnych celów. Również w zakresie literatury.
    Niemniej, tak jak zaznaczyłem wcześniej, jestem nadwyraz wdzięczny za bogatą recenzję i krytykę ?
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki ty czasem jesteś tak ckliwy, że aż tandetny ...
  • Poncki dwa lata temu
    Dziękuję! Biorąc pod uwagę Twój zmysł estetyczny to Twoje słowa są jednym z najwspanialszych komplementów jakie mogłem przeczytać.

    Normalnie zapłakałem nad Twoim komentarzem...
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Tylko nie pisz że widzisz odbicie lustra w moim profilowym
  • Poeman dwa lata temu
    Znaczy że znam twojego sobowtóra chyba :D
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman , chciałbym, lecz nie mam tak bujnej czupryny.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Z czupryną się da załatwić, ale rysy te same prawda?
  • Poeman dwa lata temu
    Mocno podłużny profil, aczkolwiek mieszczący się w średniej europejskiej
  • Poeman dwa lata temu
    Może masz na imię Wacław?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Jeśli chodzi o rysy, to moje można uznać za przeciętne do tego stopnia, ze często rodzina miał myli z kimś innym.
  • Poncki dwa lata temu
    Miał myśli = mnie myli
    autokorekta
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Czyli cała rodzina ma ciebie za zwykłego ....
    Mocne wyznanie
    Wacław Poncki
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman dla ciebie mogą być i Wacław vel Wacek. Skolko ugodno
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki A masz pełną czapeczkę, czy może uciętą końcówkę?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman rozumiem, że zapoznałeś się z resztą twórczości twierdząc, że bywam ckliwy.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki i nudny na dodatek czasem tak, że można by tym ludzi torturować, aczkolwiek widać że wykształcony bystry gość, a tacy często mają moją przychylność mimo błędów
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Ciekawie mnie, że nagle się zjawiasz i węszysz jak foxterier. Czyżbyś przeboleć nie mógł mojej sprzeczki z lubą brytfaną?
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Przestań snuć te swoje teorie spiskowe, bo ja się kiedyś udławię ze śmiechu :)
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Nie martw się, nie zamierzam Cię dławić ?
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Kim jesteś z wykształcenia?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    A z tą nudą świetnie Cię rozumiem. Nie raz byłem świadkiem jak studenci przysypiają na wykładzie.
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Powiem tak. Mam skończoną szkołę podstawową.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Zmieściłeś się do osiemnastego roku życia, czy musiałeś kończy zaocznie?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman,
    rzutem na taśmę.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Jak tata w strażackiej tancbudzie?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Ale dość już o mnie. Co Cię sprowadza. Napisałeś do mnie tak bezpośrednio, że mam wrażenie jakbyśmy się znali od liceum. Skąd wziąłeś swój przeuroczy nick Poeman?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Wybacz nie monitoruję poczynań Twojego taty.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki To rodzinna tajemnica ze pojawiłeś się na tym świecie przez przypadek?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Żadna tajemnica. Możesz przeczytać o tym w Biblii. Każdy może, to przecież najpopularniejsza książka.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Wersety o sodomitach?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Nie. O spisie powszechnym w Betlejem.
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Wyrzuć to z siebie wreszcie, przecież widzę, że za wszelką cenę chcesz mi nawrzucać.
    Zapewniam Cię, że jak powiedziesz z jakiego powody ulży Ci na sercu.
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    A tak, męczysz się bidoku jak lis w sidłach...
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Lis w sidłach, dobre
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Dlaczego miałbym tobie nawrzucać?
  • Poeman dwa lata temu
    Byłeś w dzieciństwie poniżany, że teraz o takie rzeczy prosisz, to chyba można wyleczyć
  • Poncki dwa lata temu
    Nie wiem czemu próbujesz. Ty mi powiedz. Ja nie czytam Ci w myślach. Mogę jednak z kontekstu wyczytać, że ewidentnie masz jakiś problem, ale zwyczajnie po męsku masz cykora.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Widzisz, ja próbuję pogadać, a ty mi intelektualne łamigłówki rzucasz, więc dociekam sedna, bo nic co ludzkie nie jest mi obce, powinieneś to znać z podstawówki
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Rozumiem. Zatem w Internecie jestem po prostu Poncki. Nic poza tym nie musisz wiedzieć. I nie mówię tego złośliwie, po prostu cenię sobie swoją prywatność.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Często ciebie tutaj ludzie obrażają?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    O czym chcesz pogadać?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Hmm, nie wiem, chyba, żeby mnie ktoś obraził to musiałbym czuć się obrażony. Zatem nigdy.
  • Poncki dwa lata temu
    No może raz. Ale to już nie istotne.
  • Poeman dwa lata temu
    Wtedy się pewnie dowiedziałeś prawdy
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    No sęk w tym, że nie. Widzisz, wtedy waśnie ktoś bardzo obłudny postanowił wyłgać kilka słów, znaczenia, znaczenia których sam nie rozumiał.
    Lecz doszedłem później do wniosku, że był człowiekiem na tyle nieinteligentnym, że jakakolwiek złość z mojej strony byłaby niemal przejawem agresji wobec niepełnosprawnego.
    Więc odpuściłem sobie.
  • Poeman dwa lata temu
    Nie możesz ludziom odbierać odmiennego do twojego, zdania o sobie
  • Poncki dwa lata temu
    Nie zamierzam. O mnie każdy ma zdanie jakie ma.
    Jakakolwiek przywara, którą ktoś zamierza mnie zaetykietować jest tylko słowem.
  • Poncki dwa lata temu
    Zauważ, że mało kto mnie tu zna osobiście i mało kto wie cokolwiek więcej na mój temat. Zatem czym są te przywary jak nie pustymi słowami?
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Lubisz o sobie prawić co?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Kompletnie nie. Już raz zwróciłem Ci na to uwagę, ale postanowiłeś ciągnąć dalej, więc z czystej uprzejmości pozwalam ciągnąć.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Myślisz że nie zuważyłem że to podpucha, kipisz atencją jak knur jajami :)
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Myślę, że to Twoja nadinterpretacja.
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    To co, poopowiadasz coś o sobie? Np. jaki jest Twój weltszmerc?
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Mam takiego kumpla co uczy w technikum polonistyki, pragnie aby jakaś uczennica się z nim przespała, ale one wolą hip hop niż poezję, też wychodzi z siebie aby pokazać jaki z niego kogut, i jak bardzo błyszczą się jego piórka
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Hip hop to też poezja.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Czyli próbowałeś na hip hop zaliczyć też?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Zaś mam o sobie mówić?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    To jest prywatna część mojego życia.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Też myślę że nie ma się czym chwalić ;)
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Dziękuję.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Znam granicę, nie chcę twojego upokorzenia
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Teraz to kłamiesz kolega. Od początku próbujesz mnie upokorzyć.
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    ze skutkiem byle jakim ale próbuj...
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Wystarczy że sam się wysławiasz ...
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Noico zrobisz?
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Nic, będę się przyglądał twoim wpisom, a powinienem coś zrobić?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Daleki jestem od tego, aby dawać Ci rad życiowych.
    Wygląda na to, że już swoją drogę wybrałeś.
    Ja mam swoją i przeczucie palące, że rozbieżną.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Nic do ciebie nie mam, lubię się trochę ponabijać z takich intelektualnych gogusiów
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Czyli coś tam jednak masz. Czym chata bogata.
  • Poeman dwa lata temu
    A dlaczego?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Nie wiem. Pogadaj może z jakimś psychologiem ciężko mi powiedzieć czemu nie leżą Ci ludzie inteligentni.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Twój tok rozumowania jest dosyć ciekawy, wszędzie węszysz konflikt, nie potrafisz na chłodno podchodzić do słów?
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Czyli jak?
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Nie nazwałem ciebie inteligentnym, a intelektualnym gogusiem
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Kochaj świat, kochaj ludzi, bądź otwarty, wyjdź z tej skorupy kopmleksów i urojeń prześladowczych
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Ok.
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki To tak łatwo nie działa, nie nabierzesz mnie, aczkolwiek to krok w dobrym kierunku
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Kurczę, a było blisko chociaż?
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Aż tak po omacku błądzisz, nie chcę ciebie obnażać za bardzo
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Proszę ojce, nikomu nie powiem...
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki O widzisz, wyczułem pozytywne wibracje, przestałeś czuć się osaczony,
    https://www.youtube.com/watch?v=xJh_tYip-ns&list=RDMMWGU_4-5RaxU&index=10
    Masz jakiś dobry sprzęt do muzyki?
  • Poeman dwa lata temu
    Pokaż jakiej słuchasz muzyki
  • Poeman dwa lata temu
    Za duży wyczyn?
  • Poncki dwa lata temu
    https://www.youtube.com/watch?v=890z0skXQzI

    Ostatnio takiej.
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    a sprzęt jak sprzęt, gra to chyba dobry...
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Ty jesteś wydmuszka
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Nie mów tak. Proszę. To bardzo przykre...
  • Poeman dwa lata temu
    Nie no jasne, przecież pisałem że nie chcę ciebie obnażać, to może spróbuj jeszcze raz z muzyką link XD
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    ok
    to ten zobacz
    https://www.youtube.com/watch?v=d6rZD6njd-s
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki https://www.youtube.com/watch?v=hcm55lU9knw XD
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    oj kocham wręcz harmonię!!!
  • Poeman dwa lata temu
    Poncki Tak, wschodnie geny niewątpliwie, do tego pewnie bimber
  • Poncki dwa lata temu
    Poeman
    Widzę, że próbujesz mnie rozgryźć. Zróbmy może podsumowanie co już zdążyłeś ustalić?
  • Poeman dwa lata temu
    https://www.youtube.com/watch?v=J9ll0BAxB8s&list=PLM-uuzlAg61QF2mUluvKdOrtR5syl7Vit&index=45
    a to?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania