Poprzednie częściStaroświecczyzna – I

Staroświecczyzna – III

Zanim wyblakły płomienne słowa miłości

Nasze życie rozświetlało tysiące gwiazd

Znałaś potęgę swojego uśmiechu

Spijałem każde słowo z twych ust

Pokryłem twoje ciało wieloma pieszczotami

Wtulony w słodkie wzgórza ukochanej

Spałem we włosach pachnących rumiankiem

Niczym wędrowiec w kwiatowej rabacie

Szczęście było takie krótkie jak noc majowa

Wszechświat runął ze wzgórzami, z dolinami

Słońce zaszło, Księżyc nie podjął jego dzieła

Sromotnie przegrałem bitwę miłosną

Pozostały głębokie blizny z pocałunków

Krew zastygła w żyłach metalem

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Verwend dwa lata temu
    Tylko tak dalej 5:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania