Poprzednie części: Staroświecczyzna – I
Staroświecczyzna – IX
Letnia noc wahała się długo czy ma wkroczyć
Słowik śpiewał na najwyższej gałęzi
Ja kołysałem twój sen słowami miłości
Zakochane pary zmierzały do wyjścia z ogrodu
Wtedy gwiazdy wskoczyły na naszą drogę
Oczami oświetlaliśmy jaśminy
Dostrzegłem twoją piękność i serce zamarło
Szłaś przez życie tanecznym krokiem
Pościel zachowała odcisk twojego ciała
Promienie słońca były orszakiem
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania