Poprzednie częściSzalony - Ilu nas jest?

Szalony – uczynili mnie potworem

Zanim pozwolono mi krętymi schodami zejść do czyśćca, skąd miałem zostać zrzucony do żywych musiałem przejść przez siedem sali. Każda z nich miała nauczyć mnie panowania nad swoją cielesną powłoką i władania darem. Dostałem parę lnianych spodni i koszulę w odcieniu złota.

W dniu pierwszym po wypiciu goryczy Czarny Anioł poprowadził mnie wąskim korytarzem do sali numer jeden. Sali szklących luster.

- Będziesz tu mieszkał trzy dni i trzy noce podczas których Twoja fizyczna postać zleje się z Twoją duchową. Odtąd, aż do przeistoczenia w dwusetnej pełni księżyca będziecie tworzyć jedność.

Wtedy też zobaczyłem się po raz pierwszy. Nie wyglądałem ludzko. Moje uszy były małe i spiczaste, oczy zaś duże, wyłupiaste i białe jak mleko. Pozbawione źrenic. Miałem czarne usta i czarny język. Po dwa rzędy ostrych jak brzytwa zębów u góry i na dole mocno zarysowanej szczęki. Nie miałem brwi, rzęs, byłem łysy, a skóra w metalicznym odcieniu lekko się szkliła. Można rzec, że w moim obliczu ludzkie pozostały tylko dwie, równe przegrody nosa.

Wybrałem drewniany puchar, który uczynił mnie dentronem. Potworem, którego największą siłą były promienie słońca i blask księżyca. Potworem, który podczas zaćmienia staje się bezbronny jak baranek prowadzony na rzeź. I panicznie, najbardziej panicznie na świecie bałem się wody.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • To tak powstały elfy ?
  • Atylda rok temu
    Zły pomysł? Spaliłam? Ciężko wymyślić oryginalny wizerunek. :(
  • Atylda nie, śmieję się, że tak powstały elfy, bo spiczaste uszy i duże oczy. Jest ok
  • Atylda rok temu
    Burton The Scribe szczerze mówiąc przydałoby mi się narysować wizerunek Szalonego. Zobaczyć wtedy czy wszystko pasuje. jak to będzie szło dalej to poproszę znajomego grafika o pomoc :D
  • Atylda dobry pomysł
  • Dekaos Dondi rok temu
    Atylda↔Coraz ciekawiej. Też sceneria nietypowa.
    "Wtedy też zobaczyłem się po raz pierwszy" i jakoś nie miałem ochoty, rozpatrywać mojego wyglądu. Tę wątpliwą przyjemność, zostawiłem na później.↔↔Czasami warto, by czytelnicy... "potęsknili", co do szczegółów.
    To takie moje jeno. A Ty pisz, co Ci w duszy gra, bo to ma być, Twoja opowieść:)↔Pozdrawiam?:)
  • Kavita rok temu
    Kurczę, bardzo mi się podoba, ale znów mam niedosyt :D Ale to dobry znak, jeśli czytelnik nie może się doczekać kolejnej części :) Miłego wieczoru
  • Angela rok temu
    Próbuję zwizualizować sobie Szalonego, nie chciałabym się przejrzeć i tak wyglądać.
    Ciekawe, nadal mało. Gnam dalej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania