Poprzednie częściVirgil cz. 1 (pełna)

Virgil – Wspaniała przyszłość

— Ile ja spałem...? — Virgil rozprostowywał ręce w powietrzu i pytał sam siebie.

— Spał pan dokładnie milion osiemset tysięcy dziewięćdziesiąt dwa lata — odpowiedział Głos.

— To niemożliwe, musiałbym przez ten czas umrzeć z głodu, albo z braku seksu.

— To możliwe, panie Virgil. Pana funkcje życiowe były podtrzymywane sztucznie — wyjaśnił Głos.

— Przez co?!

— Przez dwie prostytutki. Obecnie są w serwisie, był pan bardzo „wymagający” podczas snu...

— Więc który mamy rok? Przepraszam, ale gdy śpię dłużej niż milion lat, po przebudzeniu mam problem z matematyką.

— Jest rok milion osiemset dwa tysiące sto ósmy — oznajmił Głos.

— Przed Chrystusem? — Virgil zawsze podejrzewał, że świat cofa się w rozwoju.

— Nie, panie Virgil. Trwa ciągle nowoczesność.

— Boże… A ile to zer?

 

***

 

— Co pan robi w moim mieszkaniu?! I w której siedzi pan szafie? — Virgil zauważył, że jest kompletnie nagi. — Mam też zażalenie odnośnie do obsługi prostytutek, dlaczego boli mnie dupa?

— Wie pan, też musiałem zabić czymś czas… — wyjaśnił Głos. — Ale proszę się nie martwić, nie jestem mężczyzną.

— Ale ma pan męski głos… i mówi pan „musiałem”. — Virgil był wyraźnie zaniepokojony.

— Czeka pana długa edukacja. Dzisiaj głos o niczym nie świadczy, końcówki również. Żeby pana uspokoić, zapewniam, że jestem kobietą.

— Dlaczego więc w dupę?! — Virgil był coraz bardziej poirytowany.

— Tylko w ten sposób da się sprawdzić funkcje życiowe. Wkładając termometr właśnie tam.

Virgil westchnął z ulgą.

— Gdzie jest mój opos? Miałem tutaj jednego. — Virgil wychylił się z łóżka, aby rozejrzeć się po mieszkaniu.

— Panie Virgil, pana opos sprawuje obecnie ósmą kadencję urząd komisarza do spraw równouprawnienia zwierząt — wyjaśniła kobieta o męskim głosie i „końcówce”.

— I już coś wywalczył?

— Tak, dziewiątą kadencję oraz zakup nowej floty limuzyn.

 

Cdn.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Tina12 04.07.2016
    Mam badzieje że cdn. Bo te opowiadanie to dawka dobrego humoru.
  • Neurotyk 04.07.2016
    Przyszłość to bardzo wdzięczny temat, więc będą kolejne miniaturki :)
  • Margerita 04.07.2016
    Pięć
  • Neurotyk 04.07.2016
    Dzienks :)
  • alfonsyna 04.07.2016
    No, proszę, jak się ładnie rozkręciłeś. Jest w tej "wspaniałej przyszłości" dużo ironii - a temat istotnie na tyle wdzięczny, że tym przyjemniej ogląda się go oczami Virgila, przez pryzmat jego osobowości. Z punktu widzenia oposa zapewne również. 5. ;)
  • Neurotyk 04.07.2016
    alfonsyna, dziękuję za przeczytanie i pozytywny odbiór Virgilowej przyszłości :)
  • ObcaPlaneta 04.07.2016
    5 :)
  • KarolaKorman 05.07.2016
    Chciałabym widzieć minę Virgila, kiedy dopytywał kobietę o męskim głosie, co z nim wyprawiała :) 5 :)
  • Neurotyk 05.07.2016
    Karolko, była przerażona:) mina:)
  • Nazareth 05.07.2016
    To chyba najbardziej abstrakcyjny Virgil jak narazie, nie umniejsza to jednkak ani chumoru, ani odniesień do współczesnego świata. Brawo! :D Widzę tu gender, ludzi bawiąch się w Boga, otwarte zepucie obyczajów, w polityce też niewiele się zmieniło w przyszłości a nawiązaniem do konia Kaliguli (opos Virgila) rozbawiłeś mnie setnie :)
  • Neurotyk 05.07.2016
    Naz, tropy właściwe. Jak Ty czytasz, to ja muszę trzymać wysoki poziom żartu :)
  • Nazareth 05.07.2016
    Neurotyk Virgila pochłonę w każdej ilości i poza kolejnością mojej listy "do przeczytania". #nr1fan
  • Calypso 05.07.2016
    Bardzo humorystyczny tekst, uśmiałam się ;) 5 ^^
  • Neurotyk 05.07.2016
    Calypso, miło mi, że Virgil mógł coś zrobić dla Ciebie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania