Chłopak, który pokazał mi, jak żyć - Rozdział Ósmy

Nate

 

Kiedy wprosiłem się do wozu Anastasii, nie przypuszczałem, że pierwszym miejscem, które z nią odwiedzę, będzie cmentarz. Myślałem o tym, że mogła kogoś stracić i to jest powodem, że zamyka się na świat. Jednak strata kogoś bliskiego, raczej nie spowodowała u niej niechęci do facetów. Chyba, że był to jej chłopak. Za tym musi się kryć coś mroczniejszego.

Zostałem w aucie, bo jak wiecie, kategorycznie zakazała mi iść ze sobą. Obserwowałem ją przez cały czas.

 

Widziałem jej ból po stracie, kiedy nachyliła się i złożyła pocałunek na nagrobku. Z czasów dzieciństwa, nie pamiętam, aby robił, ktoś tak z mojej rodziny. Nawet moja matka, która chowała swoją matkę, czyli moją babcię – która była wspaniałą osobą , nie zachowywała się tak czule w odniesieniu do kawałka kamienia, na którym został wygrawerowany napis. Nie wspominając o tym, żeby do niego mówić. Jej zachowanie uświadomiło mi, że musiał to być dla niej ktoś naprawdę ważny, może matka lub ojciec, albo i siostra.

Serce ściskało mi się z rozpaczy. Widok bezbronnej, smutnej i zaprogramowanej jak robot kobiety, był przytłaczający. Tak bardzo chciałem wziąć ją w ramiona, przytulić mocno i zapewnić, że będzie dobrze, że kiedyś pogodzić się ze śmiercią i świat stanie się bardziej kolory.

 

Pomimo sytuacji, coraz bardziej intryguje mnie jej osoba. Owiana jest tajemnicami, gniewem – o tym się przekonałem, aż za dobrze, bólem i tęsknotą, mając silną osobowość. Patrząc na jej status zawodowy; na pierwszy rzut oka, można pomyśleć, że jest pełna życia i szczęścia. Trzyma rękę na pulsie i nie pozwala odebrać sobie przeciętnego życia, które tak bardzo chroni. Mocno można się pomylić i wyciągnąć pochopnie wnioski.

 

Jednak jest to niesamowite.

 

Nie spotkałem jeszcze nikogo, kto by okazywał tyle sprzeczności i nie bał się okazywać ich w tej branży. Co więcej, udało jej się podporządkować sobie, Sky, jej menadżer. Żyją w przyjacielskich w stosunkach, tak jak powinny, ale między nimi jest coś więcej. Dogadują się, aż za dobrze, jak na ten układ.

 

Wracając do sytuacji przy grobie, Ana zachowywała się dziwnie. W pewnym momencie miałem wrażenie, że oglądam scenę z filmu, gdzie główny bohater, będąc na cmentarzu, spostrzega ducha. Wiatr nagle rozhulał się, porywając czapkę Anastasii, która służyła jej, jak sądzę, za pewien rodzaj kamuflażu. Poderwała się, by ją złapać i zastygła, wypowiadając jakieś słowa. Rozejrzałem się bardziej, nadal siedząc w aucie, ale nie zauważyłem nikogo, do kogo mogłaby się zwracać. Miałem nieodpartą chęć wyjścia z tej blaszanej puszki i sprawdzić co się tam dzieje, ale nie chciałem dolewać oliwy do ognia. Nie byłem pewien, jak zareaguje na mój widok, a nie chciałem, by kazała wracać mi do domu, albo miałaby się na mnie boczyć w nieskończoność.

 

Ogarnęło mnie poczucie szaleństwa.  Zachowanie Anastasii było niedorzeczne. Gdybym jej nie znał, zarzuciłbym jej niepoczytalność lub coś w ten deseń. Sytuacja zaczęła się robić coraz ciekawsza, co więcej, dała mi poważnie do myślenia i zmotywowała bardziej, żeby poznać, o co w tym chodzi. Jestem pewien, że gdyby dopuściła mnie do siebie wcześniej, dzisiaj mogłaby pójść na cmentarz bez strachu i przytłaczającego bólu, który niszczy ją od środka. Teraz rozumiem, dlaczego muzyka jest dla niej tak ważna i łapie się jej, jak deski ratunkowej. Ona odwraca uwagę od tego, co wydarzyło się wcześniej w jej życiu i pozostawiło po sobie piętno.

 

W chwili, kiedy dopadła mnie w windzie, przestałem racjonalnie myśleć. Byłem oszołomiony i spragniony jej ust, jednocześnie. Nie miałem nawet chwili, żeby się zastanowić dlaczego to robi. Zimna, twarda kobieta, która od trzech lat stroniła od mężczyzn, a tym bardziej od ich bliskości, całowała mnie tak silnie, jakby jutra miało nie być. Poddałem się całkowicie tańcu naszych języków, co nie trwało długo – takie miałem wrażenie, bo drzwi windy otworzyły się na naszym piętrze. Wyprowadzony z równowagi próbując złapać oddech, czułem, że moje serce chce wyskoczyć mi z piersi, oddając siebie tej skomplikowanej, pięknej i kruchej kobiecie. 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Oia 12.07.2017
    Kobieta pełna mrocznych ciekawostek, tajemnic... podoba mi się ta postać :D Daję 5 i czekam na kolejne części
  • SamantaLouis 12.07.2017
    Dzięki wielkie!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania