Legia Cudzoziemska. Rozdział 4 "Talib"
Joker już od godziny myszkował po obozie wroga w poszukiwaniu okazji do sabotażu. W między czasie Vaas i Sergiej przeszukiwali martwych, zabierali amunicję i broń. Po pewnym czasie dołączył do nich Diego ze swym muszkietem. Udało im się znaleść jednego rannego taliba, leżał przygnieciony ciałem wierzchowca. Miał złamaną nogę więc pomogli mu wstać i zaprowadzili go do środka. Zapewnili mu pomoc medyczną i wyżywienie. Następnie przywiązali go do krzesła i podłożyli mu pod nogi dwa ładunki C4.
- Powiesz nam to co chcemy wiedzieć? - Szrama rozmawiał z nim odwrócony tyłem a Vaas miał w pogotowiu kawałek deski.
- Nic niepowiem - szarpnął się i od razu oberwał w głowę.
- Powiesz nam to co chcemy wiedzieć?
- Nie licz na to - padło drugie uderzenie.
- Diego podaj muszkiet.
Mężczyzna usłuchał. Podał muszkiet Vaasowi, który chwycił go za długą lufę. Szrama jeszcze raz powtórzył pytanie, odpowiedziała mu cisza i splunięcie. Dał znak. Trzymający muszkiet zrobił zamach i kolbą roztrzaskał talibowi czaszkę. Krew trysnęła wysoko w gòrę i na boki, wszystko w promieniu dwóch metrów zabrudziło się krwią. Diego otarł twarz z drobnych kropel i odebrał broń. Ciało zostało zrzucone z murów. Grupie nie pozostało nic innego jak czekać.
Joker krzątał się między namiotami przeciwnika. Na zaczepki odpowiadał krótko i na temat. Nikt nic niepodejrzewał, że między nimi biega niemiec w przebraniu. Cały czas szukał okazji do przeprowadzenia zleconego zadania. Sposobność znalazła się wieczorem, gdy większość obozu spała. Został złapany przez kucharza by pomóc mu w gotowaniu posiłków. Gdy tylko zbliżył się do garnków wyczekał chwilę, wyjął trutkę na szczury i wsypał zawartość. Następnie zwołał z kucharzem paru chłopców i rozdali jedzenie. Nadszedł czas na ucieczkę, pieszo nie dałby rady. Postanowił ukraść konie. Zakradł sie do zagrody i zaczął rozwiązywać lejce pierwszego rumaka. Od strony namiotów rozległ się odgłos puszczanych wymiocin. Pierwsi ludzie powoli umierali, kucharz i medycy wznieśli alarm. Zamieszanie zostało dobrze wykorzystane, Joker dosiadł konia i skulił się w siodle. Poprowadził go między inne i przeskoczył nad ogrodzeniem. Minął oazę i skręcił na północ. Postanowił nowiny najpierw zanieść do sztabu w Kairze. Podczas myszkowania zdołał usłyszeć o nadchodzących posiłkach dla wroga. Pognał na złamanie karku przez pustynię.
Komentarze (1)
"- Powiesz nam to co chcemy wiedzieć?"
- A możecie mi na początek powiedzieć, co chcecie wiedzieć? - zapytał inteligentnie Talib.
"Na zaczepki odpowiadał krótko i na temat." - i po niemiecku
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania