Nefilim-PROLOG

Wiem, że pomysł raczej oklepany, anioły, sroły itd, no ale co ja poradzę, ze mam do nich słabość... W końcu nick zobowiązuje. No nic. Macie tutaj prolog mojej nowej, DŁUŻSZEJ, bo z rozdziałami <co ja wyczyniam> historii. Jeśli prolog was zachęci,zaciekawi, będziecie mieli mokro itd to kontynuuję pisanie. Jeśli jednak spotkam się ze złą opinią to... wstawię pierwszy rozdział i jeszcze raz spróbuję! Także tego... Bądźcie wyrozumiali dla nowego "aniołka" i miłego czytania :)

 

PROLOG

O tamtym świecie dowiedziałam się jakieś dwa miesiące temu. Nie byłam ani wystraszona ani wstrząśnięta. Zachęcona, zainteresowana, pobudzona- owszem. I to bardzo. W końcu kto by nie chciał przeżyć rewolucji swojego życia. Nieważne czy przyziemniej, czy jak w moim przypadku- daleko odbiegającej od normy.

Na początku były nic nie znaczące sny. Środek polany schowanej w lesie, ja pośrodku w granatowej sukience do połowy ud. Wiem, że ktoś zaraz wyjdzie zza drzew, czuję jak się zbliża, czuję jego zapach i wiem, że się boi. Niebo przybrało pomarańczowy kolor, dookoła cisza. Żadnego wiatru, żadnego cykania świerszczy,pohukiwania sowy czy też innych dźwięków, które normalnie mogły istnieć w takim miejscu. Nic. Cisza. Każde żywe i nieżywe stworzenie wie co nadchodzi i nie wyjdzie ze swojej kryjówki dopóki nie skończy się to po co zostałam stworzona. Zamykam oczy.Wciągam głeboko powietrze. O taak strach jest teraz bardziej intensywny, jest coraz bliżej. Przez moment napawam się jego wiedzą, że jestem silniejsza. Napełniam powietrzem płuca raz jeszcze i nagle moje oczy się otwierają, robią się wielkie i wystraszone. Co to? Czuję upór,determinację...Potężną moc... To nie może być istota z lasu... To coś nowego. Coś silniejszego. Próbuję wciągnąć powietrze jeszcze raz, najmocniej jak umiem i zlokalizować źródło tych uczuć. Mam! Za mną, po drugiej stronie polany. Odwracam się gwałtownie. Moja wewnętrzna siła gaśnie. Robię się coraz słabsza i zmęczona. "Nie" tylko tyle mogę zdołać powiedzieć. To nie może się stać. Nie dam rady dłużej utrzymać się na nogach. Napływające od tajemniczej postaci odczucia zmuszają mnie do zgięcia nóg i osunięcia się na kolana. Wiem, że teraz nie wygram. Rzucam ostatnie spojrzenie przybyszowi. Widzę coś białego, świeci,ale obraz się rozmazuje i nie mogę dostrzec co to takiego, zamykam oczy, upadam na ziemię całym ciałem i pochłania mnie ciemność.

Takie sny miewałam średnio trzy razy w tygodniu. Czyli zazwyczaj wtedy kiedy spałam. Owszem-nie śpię dużo. Odkąd pamiętam moje życie zaczynąło się po zmierzchu,energia rozpierała całe ciało i aby czekałam aż wszyscy w domu pójdą spać, a wtedy ja-Królowa Ciemności-wyruszam po nocne przygody. Ta cisza była kojąca. A i ten mrok sprawiał mi przyjemność. Na początku to były niewinne wyprawy najdalej pare przecznic od domu,ale nigdy przenigdy nie weszłam do lasu, który jest niedaleko. To była granica. Do czasu aż sny przybrały na sile. Zaczęłam coraz bardziej dociekać, szukać,aż w końcu gdy znowu nadarzyła się kolejna okazja by wymknąć się z domu nocą, przekroczyłam granicę. Nocne wędrówki przybrały niebezpieczny obrót. Gdzieś w głębi duszy wiedziałam czego szukać. Wiedziałam, że jest na wyciągnięcie ręki. Wiedziałam, że sen i rzeczywistość właśnie tam się połączą. Przez wiele nocy szukałam tej polany.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • katharina182 19.10.2016
    Ciekawie sie zapowiada, jeszcze nie oceniam, poczekam na dalszy ciag. Jak masz ochote to zapraszam rowniez do siebie. Pozdrawiam.
  • Dziękuję, nie zawiodę :D na pewno zajrzę. Pozdrawiam
  • Neikoo 22.10.2016
    Świetne, lubię oklepany temat związany z aniołami, jednak to zapowiada się chyba najlepiej z tego, co czytałam ;) Oczywiście zapraszam do siebie, myślę, że moja twórczość może się niektórym spodobać... ;)
  • KarolWes 21.11.2016
    Zapowiada się dosyć ciekawie. Zajrzę do kolejnych. Trzymaj się! Powodzenia w dalszyn pisaniu. Zostawiam pięć.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania