Poprzednie częściOdnalezione szczęście. Prolog

Odnalezione szczęście. Rozdział 11

Od autorki: Chcę bardzo podziękować wam za obecność. Wiem, że to opowiadanie nie jest jakieś specjalnie wybitne, ale widzę, że niektórym się podoba. Chciałabym także bardzo przeprosić was, bo wiem, że większość rozdziałów jest straszliwie krótka. Ten także. I mam wątpliwości. Pytanie do was. Czy mam powoli kończyć to opowiadanie? Pytam się, ponieważ kiepsko z czasem i nawet tygodniowy brak weny. Bardzo was przepraszam, moje bazgroły chyba nie będą już długo trwały. :( I przepraszam za błędy. Oj, dużo przeprosin się tu zebrało :)

 

* * * * * * * * * *

To, co tam zobaczyłam, zaskoczyło mnie.

Widniał tam napis: “Przepraszam Cię za wszystko. Chciałabym się z tobą spotkać. Proszę, przyjdź jutro o czwartej po południu do kawiarni na River Street. Twoja siostra, Dan.”

Zamurowało mnie. Powinnam zastanawiać się, jak weszła i podrzuciła mi tą karteczkę, ale moje myśli krążyły wokół tego, skąd wiedziała, gdzie mieszkam. Nie wiem, czy się z nią spotkam, a jak tak, to z kimś.

Po kilku godzinach wpatrywania się w sufit, zeszłam na dół, bo była pora obiadu. Izzie zrobiła spaghetti, Simon wciąż nie dawał znaku życia. Na pewno jest bardzo poruszony tym, że stracił swojego chłopaka.

Jason włączył telewizor. Po raz kolejny tego dnia zamurowało mnie. Brat przyjaciółki dał głośniej wiadomości.

“Dzisiejszego ranka zostały znalezione zwłoki nastolatka przy Kendell Street. Miał setki ran ciętych i kilka złamanych kości. Był cały we krwi, przez co trudniej było rozszyfrować kto to, ale z pomocą bliskich osoby udało nam się to zrobić. Tym chłopcem okazał się Mike Morris. Rodzice chłopaka powiedzieli nam, że w tym czasie wyszedł z kilkoma znajomymi. Oto imiona dwójki z nich: Simon Thompson i Isabela Smith. Policja będzie poszukiwać tych osób w celu wyjaśnienia sprawy. Prosimy o zgłoszenie się na komendę policji. To wszystko na dziś. Dziękuję za uwagę.”

Nie mogłam się poruszyć. Izzie od razu chwyciła torbę, ubrała buty i wybiegła na parking przed domem. Ja poszłam w jej ślady, Jason tak samo. Zadzwoniłam w drodze do Evana, który także jechał na komisariat. Gdy byliśmy pod budynkiem, zauważyliśmy chłopaka rozmawiającego z Simonem. Podbiegliśmy do nich, po czym całą piątką weszliśmy do środka. Policjant poprosił najpierw Simona, który po przesłuchaniu wyszedł zapłakany. Później poszła Izzie, po niej Evan, Jason, a na końcu ja. Mundurowy zadawał dziwne pytania, w stylu “Kim dla ciebie był prawdopodobnie zamordowany Mike Morris?”, “Ile czasu się znaliście?”. Siedziałam tam około godziny, tak samo jak reszta, przez co minął nam prawie cały dzień. Po powrocie do domu, poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, przebrałam się w piżamę i poszłam do swojego pokoju, gdzie położyłam się na łóżku i zasnęłam. Rano, czyli o ósmej, zadzwoniłam do Evana, prosząc o spotkanie. Zgodził się. O piętnastej byliśmy w parku.

- Evan, chciałam się z tobą spotkać, ponieważ mam ważne spotkanie, a nie odważyłabym się pójść na nie sama - powiedziałam.

- Oczywiście, że będę ci towarzyszył. Tylko… z kim masz się spotkać? - zapytał, a ja spanikowałam.

Jak mogłabym mu teraz powiedzieć, że z siostrą, skoro mówiłam, że nie mam rodzeństwa?! Już nie było odwrotu. Musiałam mu powiedzieć, nawet, jeśli mógłby przestać mi ufać.

- Z siostrą… - odpowiedziałam zrezygnowana.

- Jak to z siostrą? Przecież mówiłaś mi, że nie masz rodzeństwa. Wytłumaczysz mi to? Nie rozumiem - spojrzał mi głęboko w oczy, a po moich policzkach spłynęła łza.

- Obiecujesz, że nie uciekniesz? - spytałam szlochając.

- Oczywiście - delikatnie objął mnie ramieniem, a ja zaczęłam mówić.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • lea07 06.08.2016
    Boże to opowiadanie jest wspaniałe. <333. Proszę niech ono trwa jak najdłużej :D. Jednak rozumiem z tym brakiem czasu i weny. Ja mam tak samo :(. Bardzo mi się podoba. Jest boskie <333. Nie mogę się doczekać kolejnych części, których mam wielka nadzieję ze będzie dużo. Pozdrawiam bardzo gorąco. 5 bo więcej nie moge :(
  • ObcaPlaneta 06.08.2016
    Dziękuję Ci :)
  • lea07 06.08.2016
    Naprawdę nie masz za co :*
  • Alicja 06.08.2016
    Właśnie teraz jest moment, kiedy wszystko się rozkręca. Nie możesz tego kończyć. Jest super, czekam na cd :) 5
  • ObcaPlaneta 06.08.2016
    Haha. Może do końca wakacji napiszę 10 rozdziałów i koniec. Dziękuję
  • Alicja 06.08.2016
    Mam nadzieję, że szybko nie skończysz tego opowiadania, bo fabuła jest dobra :)
  • ObcaPlaneta 06.08.2016
    Alicja dziękuję ci jeszcze raz, ale w roku szkolnym nie będę miała czasu...
  • Teska 07.08.2016
    Bardzo fajne opowiadanie!
    Przeczytałam już wszystkie części
    Bardzooooo ciekawe :)
  • ObcaPlaneta 07.08.2016
    Oo, dziękuję Ci za odwiedziny :D
  • Szalokapel 23.08.2016
    Zakończyłaś w tak ciekawym moemncie, ech. Taki chwyt marketingowy. Ciekawe jak minie spotkanie. Zostawiam zasłużone pięć.
  • ObcaPlaneta 23.08.2016
    uh, aż musiałam spojrzeć na górę, bo nie pamiętam jak się skończył rozdział. Dziękuję.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania