- Angela, miałam na myśli tylko tekst. To co umieściła pod tekstem tak mnie zbrzydziło, że wolałam tylko pochwalić Wasz spokój (patrz komentarz poniżej) 
- Henrijeta jest, jak myślę, dyslektyczką. To nie wstyd, ale powinna dawać komuś swoje teksty do poprawienia. 
- Podziwiam tolerancję, spokój i wyrozumiałość Starej Gwardii Opowi! 
- Doskonały tekst. Nic mi nie zgrzytało (poza imionami, bo mnie rozpraszało pytanie o miejsce akcji). Czułam tego czternastolatka znajdującego się na pograniczu załamania nerwowego i euforii. 
- Przestałam pisać i trochę mi smutno z tego powodu. "Noc Swiętojaćska" jest tekstem na zadany temat, napisanym w pośpiechu, z nadzieją, że przełamię blokadę. Stała-stało... 
- Zajrzałam tu, bo znalazłam pod swoim tekstem komentarz Cz umieszczony tam wyraźnie przez pomyłkę. Z rosnącym obrzydzeniem czytałam powyższą dyskusję. Oczywiście nie całą. Nie dawajmy się... 
- Karawan, poczytałam właśnie to i owo z Twoich utworów, bo chciałam wiedzieć, komu spodobało się moje opowiadanko. Lubię Twój sposób pisania. Nie dopisywałam się do komentarzy, z tym... 
- Do dziś niepotrafię sobie wytłumaczyć, dlaczego pewnej nocy widzieliśmy ten dom nie zrujnowany. Przechodziliśmy w pobliżu, w odległości najwyżej 50 metrów. Przez chyba minutę patrząc... 
- Dziękuję :) 
- Na koniec czytelnik pozostający w zawieszeniu powinien mieć poczucie, że autor WIE. Fanthomas, nie pisz proszę, że i Ty nie wiesz. 
- Zajęta własnymi problmmi dopiero niedawno zaczęłam zdawać sobie sprawę z braku Ciebie tutaj. Dziś z komentarzy dowiedziałam się że zamilkłeś z powodu jakiejś strasznej rodzinnej tragedii.... 
- Czy błędy ortograficzne są zamierzone? Pytam, bo jest ich tak dużo, że bardzo odwracają uwagę od treści. Radzę korzystać z opcji "sprawdzanie pisowni". Pozdrawiam :) 
- Albo: "Wyjrzałem na ulicę - padało." 
- ...dodam jeszcze "być" i "mieć"... W "prawdziwej", dobrze zredagowanej literaturze ze świecą tych słów szukać. 
- E, tam... nadmiaru "się" łatwo uniknąć, ale co zrobić z nadmiarem "że" ? :) 
- A może raczej zaproś do kontynuowania, bo w tym opowiadaniu właściwie jeszcze nic się nie zaczęło dziać. Niechbyśmy mogli dopisać każdy po akapicie, z tym, żeby każdy nawiązywał do... 
- I co dalej? Czekam i czekam... 
- Dziękuję. Szczególnie cieszy mnie, że "niezmanierowaność" i delikatność może się podobać, bo czasem staram się być zmanierowana i niedelikatna.... nie udaje mi się, popadam... 
- Już lubię Papę Szczura. 
- Dziękuję. :) 
- Podpisuję się pod Canulasem. Dostałam gęsiej skórki czytając. (Czy ktoś zna lepsze określenie na "gęsią skórkę" , której się dostaje w obcowaniu ze sztuką?) 
- Bardzo celnie strzelasz ślepakami, Blanko! :) 
- Cacuszko, ta Twoja bajka. Czytałam z rosnącą przyjemnością! Pozdrawiam i zabieram się za następne utwory. 
- Dziękuję i pozdrawiam 
- To wszystko jest w oryginale czytelniejsze, bo używałam różnej czcionki i wie się, co jest opowieścią z książeczki. Tu oddzielam to kilkoma gwiazdkami (niestety nie od pierwszego odcinka) 
- Prawdziwy pisarz potrafi się wczuć w każdą osobowość. :) 
- Elorence, jak widzisz, pomoglas. Okazuje sie, ze nie jestem calkiem glupia :) 
- Hmm... po pierwsze nie jestem w domu, obcy komputer, swoj tekst tu znalazlam. A po drugie wprawdzie korzystam z elektronicznych narzedzi pracy, ale ich nie rozumiem. Dziekuje za chec pomocy. 
- Nie wiem, czyja to wina, ze tekst ukazał się w tak nieczytelnej formie. Czy jest sens publikować dalszy ciąg? 
- Piekne. To jakby poetyckie motto do mojego opowiadania, ktore tu wrzuce, gdy za pare tygodni wroce do domu.