Szorty wieczorne #1 - Chciałem być dobrym człowiekiem
Chciałem być dobrym człowiekiem.
Mogłem zasłonić ją własnym ciałem, mogłem ocalić jej życie – byłem w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie, by to zrobić. Lecz nie byłem odpowiednim facetem. Zatrzymałem się w pół kroku i zawahałem w tej samej sekundzie, kiedy kula wyrwała dziurę w jej czole.
Do końca życia zapamiętam to spojrzenie, kiedy zdała sobie sprawę, że opuściłem ją w najważniejszej chwili. Z przerażeniem odkryłem, że zaczynam przyzwyczajać się do smaku porażki tak samo jak przyzwyczaiłem się do taniej whisky, czarnej kawy i kaca o poranku.
Mądry człowiek zachowałby spokój, wezwał policję, zatrzasnął drzwi i zatrzymał mordercę w środku.
Przypomniałem sobie, że przecież to ja byłem z policji. Odznaka wydawała się ciążyć w wewnętrznej kieszeni płaszcza ironicznie. Oto po raz kolejny życie dawało mi do zrozumienia, że w moim przypadku preferuje czarne poczucie humoru.
Na szczęście nie byłem mądrym człowiekiem. Nie, kiedy ujrzałem jej ciało uderzające o brudne, tłuste kafelki. Dobyłem gnata i wycelowałem w gówniarza. Widziałem, że był przerażony, zdawałem sobie sprawę, że był po prostu jeszcze jednym dzieciakiem, który wdał się w niewłaściwe towarzystwo. Gdzieś tam pewnie miał zatroskanych rodziców, przyzwoite oceny, może dziewczynę.
Nacisnąłem spust, nie potrafiąc zmusić się do wyrzutów sumienia. Nie było w tym chwały, nie było w tym odkupienia. Nie potrafiłem nawet wyjaśnić, dlaczego strzelałem do niego dalej, kiedy zalał się krwią i padł obok swojej ofiary w konwulsjach. Naciskałem po prostu spust, za każdym razem czując jak coś we mnie pęka.
Oto z bohatera stałem się katem. Łuski odbijały się od podłogi niczym monety u stóp ulicznego grajka. W metalicznych uderzeniach o posadzkę było coś ze śmierci, choć równie dobrze mogła po prostu stać za mną i szeptać do ucha.
A kiedy spojrzałem na mordercę znad dymiącej lufy pistoletu, wiedziałem, że ktoś gdzieś tam na niego czeka.
Na mnie czekały już tylko trupy.
Chciałem być dobrym człowiekiem.
Komentarze (13)
A jeśli chodzi o muzykę - Noir tylko do tego! https://www.youtube.com/watch?v=u116HbMOF_Y
A ta muzyka jest bardzo przyjemna, powiedziałabym, że nawet w moim guście, nawet jeśli najwięcej słucham klasycznej.
Podaj mi jego wzrost i wagę.
Oblicz ile dobrego człowieka jest w człowieku.
Ile złego człowieka jest w człowieku.
Jak dla mnie - są ludzie.
I są te dni!
Dzięki i do dzisiaj! :3
Dzięki, Karola i do dzisiaj!
Pozbycie się zła na zawsze kojarzy mi się z Death Note i chyba już zawsze będzie mi się kojarzyć. Chciał pozbyć się przestępców, a sam stał się jednym z nich. Czasem ludzie po prostu odbiegają od swojej idei :/
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania