Szorty wieczorne #1 - Chciałem być dobrym człowiekiem

Chciałem być dobrym człowiekiem.

Mogłem zasłonić ją własnym ciałem, mogłem ocalić jej życie – byłem w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie, by to zrobić. Lecz nie byłem odpowiednim facetem. Zatrzymałem się w pół kroku i zawahałem w tej samej sekundzie, kiedy kula wyrwała dziurę w jej czole.

Do końca życia zapamiętam to spojrzenie, kiedy zdała sobie sprawę, że opuściłem ją w najważniejszej chwili. Z przerażeniem odkryłem, że zaczynam przyzwyczajać się do smaku porażki tak samo jak przyzwyczaiłem się do taniej whisky, czarnej kawy i kaca o poranku.

Mądry człowiek zachowałby spokój, wezwał policję, zatrzasnął drzwi i zatrzymał mordercę w środku.

Przypomniałem sobie, że przecież to ja byłem z policji. Odznaka wydawała się ciążyć w wewnętrznej kieszeni płaszcza ironicznie. Oto po raz kolejny życie dawało mi do zrozumienia, że w moim przypadku preferuje czarne poczucie humoru.

Na szczęście nie byłem mądrym człowiekiem. Nie, kiedy ujrzałem jej ciało uderzające o brudne, tłuste kafelki. Dobyłem gnata i wycelowałem w gówniarza. Widziałem, że był przerażony, zdawałem sobie sprawę, że był po prostu jeszcze jednym dzieciakiem, który wdał się w niewłaściwe towarzystwo. Gdzieś tam pewnie miał zatroskanych rodziców, przyzwoite oceny, może dziewczynę.

Nacisnąłem spust, nie potrafiąc zmusić się do wyrzutów sumienia. Nie było w tym chwały, nie było w tym odkupienia. Nie potrafiłem nawet wyjaśnić, dlaczego strzelałem do niego dalej, kiedy zalał się krwią i padł obok swojej ofiary w konwulsjach. Naciskałem po prostu spust, za każdym razem czując jak coś we mnie pęka.

Oto z bohatera stałem się katem. Łuski odbijały się od podłogi niczym monety u stóp ulicznego grajka. W metalicznych uderzeniach o posadzkę było coś ze śmierci, choć równie dobrze mogła po prostu stać za mną i szeptać do ucha.

A kiedy spojrzałem na mordercę znad dymiącej lufy pistoletu, wiedziałem, że ktoś gdzieś tam na niego czeka.

Na mnie czekały już tylko trupy.

Chciałem być dobrym człowiekiem.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • TeodorMaj 04.05.2016
    Pierwszy szort wieczorny i pierwsza piątka! :) Czekam na następny jutro. Mam nadzieję, że fatum biegania już nie będzie nad Tobą wisieć, a szorty będą regularnie ;)
  • Arysto 04.05.2016
    Dzięki! Postaram się jak mogę ;) Na weekend będę bardziej aktywny, więc też pokomentuję! Wyczekuj i miłego!
  • Lucinda 04.05.2016
    Dobrze było by coś napisać, a jednak mam ochotę dalej siedzieć, wpatrując się w ostatnie słowa tekstu, i pozostać zwyczajnie w tym nastroju melancholii, w jaki mnie wprowadziłeś. Nastrój niejako wpasował mi się nawet w muzykę, bo słucham akurat Requiem for a dream. Mężczyzna ukarał zabójcę niewinnej kobiety, kierował się tą chęcią wymierzenia sprawiedliwości, a jednocześnie rozumiał, że nie dla każdego to, co zrobił, będzie czymś słusznym. Wiedział, co robi i jakie będą tego skutki. Zamiast uratować życie, pozbawił go, odbierając komuś bliskiego człowieka. Podoba mi się ten tekst, błędów nie wyłapałam, 5:)
  • Arysto 04.05.2016
    A to miłe, że ktoś chce dalej patrzeć w ostatnie zdanie i rozmyślać. Serio, to jest takie... no egotwórcze, ale w taki przyjemny sposób ;)

    A jeśli chodzi o muzykę - Noir tylko do tego! https://www.youtube.com/watch?v=u116HbMOF_Y
  • Lucinda 04.05.2016
    Arysto, a ja lubię czytać takie teksty, które potrafią skłonić mnie do refleksji, choć przyznaję, że w moim przypadku to nietrudne, zważywszy jak głęboko wciągam się w historie, które czytam.
    A ta muzyka jest bardzo przyjemna, powiedziałabym, że nawet w moim guście, nawet jeśli najwięcej słucham klasycznej.
  • alfonsyna 04.05.2016
    Dobrze, że się przerzuciłeś z poranka na wieczór. "Chciałem być dobrym człowiekiem" jest tu klamrą, mającą wydźwięk zdecydowanie ironiczny. Bo co to tak naprawdę oznacza, jaką miarą można to zmierzyć? Tekst skłania do refleksji. Zostawiam 5 :)
  • Arysto 04.05.2016
    A no właśnie. Zmierz dobrego człowieka.
    Podaj mi jego wzrost i wagę.
    Oblicz ile dobrego człowieka jest w człowieku.
    Ile złego człowieka jest w człowieku.
    Jak dla mnie - są ludzie.
    I są te dni!
  • Autor Anonimowy 04.05.2016
    Całkiem dobrze ukazany dylemat z jakim zapewne mierzy się wielu policjantów, będących w podobnych sytuacjach - widzą zło i jedyne, czego pragną w takim momencie, to pozbyć się go na zawsze - zabić tego, który zabił. Bo chociaż nie mogą ze względu na pełnioną funkcję - pomijam już fakt samego bycia człowiekiem "moralnym", to czasem to ludzkie poczucie odwetu, pragnienia sprawiedliwości czy po prostu zemsty, zwycięża. Tak jak i w tym przypadku. Biorę ten tekst najprościej jak się da, nie szukam metafor, nie szukam aluzji, więc niechaj tak będzie. Może czytając następnym razem, zobaczę obraz inny, lepszy, bardziej adekwatny do intencji.
  • Arysto 05.05.2016
    I taka właśnie jest scenka - bez pardonu. Ja po prostu uwielbiam ten motyw zagubionego gliny, który szuka sprawiedliwości (Tak, Max Payne, na ciebie patrzę...tylko nie na film) i wymierza ją w bardzo dyskusyjny sposób ;D

    Dzięki i do dzisiaj! :3
  • KarolaKorman 04.05.2016
    Świetna scenka. Co do waszej wyliczanki o dobrym i złym. Któż z nas wie, jakby się zachował w podobnych okolicznościach, a przecież stawiamy, że jesteśmy dobrymi ludźmi, 5 :)
  • Arysto 05.05.2016
    Obyśmy nie musieli się dowiadywać!
    Dzięki, Karola i do dzisiaj!
  • NataliaO 05.05.2016
    Bardzo dobre. 5:)
  • Shiroi Ōkami 15.05.2016
    Miałam nadzieję, że jest kilka szortów wieczornych, a tu tylko jeden :(
    Pozbycie się zła na zawsze kojarzy mi się z Death Note i chyba już zawsze będzie mi się kojarzyć. Chciał pozbyć się przestępców, a sam stał się jednym z nich. Czasem ludzie po prostu odbiegają od swojej idei :/

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania