Wieeersz <*> Poranek
Tekst powtórkowy, bo za oknem słoneczko,
a ptaszęta dziobują pieśni
≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈
w ciepłej poświacie promieni słońca
dzionek porankiem
przyozdobiony
błękitem nieba śpiewem skowronka
muzyką łąki
wabi kolory
w kropelkach rosy malutka żabka
pod pajęczyną
przysiadła ledwo
a już rechoce dumna i ważna
ty pewnie nie wiesz
jam jest królewną
radośnie dźwięczy wesoły strumień
dzwonkami budzi
przeróżne dziwy
aż pasikonik zatańczyć umie
a kwiatek ziewa
tylko na niby
w poświacie jasnej migoczą w wodzie
zaczarowane
płyną wciąż słowa
niczym diamenty z cicha tulone
by żadnej chwili
tu nie zmarnować
------------------------
powiedz
czy w oddali widzisz świt
w rozkołysanych krwią
przedsionkach serca
a jeśli bajkę na dobranoc
w okładkach z mgły
związanych wstążką
tajemnicy wiatru
jeszcze nie milkną cienie
urodzinowych świeczek
tylko jakoś policzyć trudniej
idzie na burze
morda ciemnego cumulusa
błyskawicznie pożera kawałek tortu
dziecko
co tu robisz na łące
czemu masz zakrwawione dłonie
mimo to dostrzegasz lśnienie
w skrzydłach białego motyla
chodzi w okruszkach brzasku
między kartkami szybuje czytanie
w łódkach rzeźbionych z tysiąca słów
posłuchaj też
w pobliskim strumieniu przemówiły ryby
to jednak bajka tylko
pająk bezwilgoci owada
Komentarze (8)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania