60 minut do szczęścia cz.14
Mariusz
Obserwował z boku całą rozmowę, jaka rozegrała się pomiędzy Anką, a Mikołajem. Sam się sobie dziwił, gdyby to zdażyło się pare miesięcy wcześniej, po prostu by podszedł i zdzielił by go w twarz. Powstrzymał się i czekał na rozwój sytuacji. W odpowiednim momencie podszedł i pokazał jej, że jest. Czuł jej radość, a kiedy w końcu się w niego wtuliła zrozumiał, że zrobił dobrze. Wszystko w tej sytuacji było idealne, może nie takie jak zaplanował, ale nie zamienił by tej chwili na żadną inną.
- A więc jesteśmy wariatami - powiedziała nagle, po zakończonym już spotkaniu.
- Chyba tak, ale jeśli tak wygląda życie wariata to jest mi z tym bardzo dobrze. To co teraz robimy?
- A co proponujesz?
- Jeśli chcesz mogę Cię zawieźć do domu… chyba, że - nie zdążył powiedzieć a ona go pocałowała.
- Nie widziałam Cię prawie dwa tygodnie, chce teraz spędzić każdą chwile z Tobą, może pojedziemy do Ciebie?
- A co z Twoją szkołą i maturą przyszła Pani psycholog.
O jeny, ale nudzisz. Do szkoły idę w poniedziałek, więc jutro wrócę do domu, ale mam ze sobą notatki z biologi, więc mogę sobie powtórzyć w pociągu.
- Hmmmmm. To zrobimy tak, pojedziemy do mnie, ale w wolnej chwili powtórzysz sobie materiały, a w niedziele odwiozę Cię do domu, żebyś nie jeździła mi pociągami. Ale musisz mi coś obiecać.
- Co takiego?
- Że podejdziesz do matury i dasz z siebie wszystko tak, jak ja na tych testach sprawnościowych.
- To znaczy że udało Ci się? Ale świetnie, nawet nie wiesz jak bardzo się ciesze. I co dalej.
Dostałem kontrakt, muszę go przeczytać i zaakceptować. A dopiero potem podpisać i oddać jednemu kolesiowi. Pomożesz mi to zrozumieć. - nie musiał czekać długo na odpowiedź cała droga do domu Mariusza przebiegała w miłej atmosferze.
Po nie całych dwóch godzinach byli już na miejscu. Zaraz po wyjściu z samochodu Anka w prost rzuciła się na niego i zaczęła go łapczywie obcałowywać. On z początku nie wiedział co ma robić, ale w końcu dał się ponieść emocjom i zaczął odwzajemniać pocałunki.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania