Drabble - Akcja reakcja
Przechadzałem się po parku. O dziwo, nikogo poza mną nie było. Czyżby ludzie całkowicie zaprzestali już odwiedzać takie miejsca? Nie znałem odpowiedzi na to pytanie. Spacerując z tymi myślami i przyglądając się drzewom, zauważyłem na jednym z nich motylka. Złapany w sieć pająka, trzepotał skrzydełkami, próbując się uwolnić. Jednak bez skutku. Nie zastanawiając się długo, uszkodziłem pajęcze dzieło sztuki, dzięki czemu niedoszła ofiara mogła uciec. Zadowolony z siebie ruszyłem dalej.
Jednak, czy aby przypadkiem nie naruszyłem jakiegoś z góry ustalonego planu, schematu? Może śmierć tego motyla była jego przeznaczeniem?
Bzdura - pomyślałem.
Nazajutrz dowiedziałem się, że moja żona zginęła w wypadku.
Komentarze (52)
Również pozdrawiam ;)
Złapany w sieć pająka, trzepotał skrzydełkami próbując (unikasz powtórki się)
Efekt motyla? Śmierć żony w wypadku może być pokłosiem uwolnienia owada, owszem, ale według mnie spojrzałeś za daleko. Znacznie bliżej była inna śmierć, spowodowana bezpośrednio twoją akcją wyzwolenia. Mianowicie umarł z głodu biedny pająk, który zastawił sieci, a nie zdążył skonsumować posiłku. Przy okazji osierocił sto szesnaście małych pajączątek. I to jest prawdziwa i namacalna akcja-reakcja, ty potworze.
Aż sto szesnaście? Toż to prawdziwy mord, a ja tylko uratowałem motylka. Nie dość, że straciłem żonę, to jeszcze wytłukłem jedną generację pająków? Dlaczego mi o tym powiedziałeś? Teraz nie będę mógł spać po nocy. Jestem mordercą.
Muszę uciekać przed wymiarem sprawiedliwości.
Bajko? Nie wydasz mnie, prawda? :D
https://pl.wikipedia.org/wiki/Skakun_arlekinowy#/media/Plik:Salticus_scenicus_a3.jpg
Aha, to spoko ?
Hihihihih i o to chodzi ?
Również pozdrawiam ;)
I takie właśnie miało być ;D
Pozdrawiam ;)
W tego typu sprawach, nigdy nic nie wiadomo.
Teoretycznie motylek mógł zasłonić na chwilę oczy żonie i nie zauważyła co trzeba.
Całe nasze życie, to ''pajęcza sieć, przyczyn i skutków''
Ale co z czego wynika, a co tylko przypadek, to już trudniej rzec.
Zakończenie tak czy siak.. zaskakuje:)↔Pozdrawiam:)
Zawsze warto nawet kilkanaście razy przeczytać tekst przed publikacją, aby uniknąć prostych błędów. Warto przyglądać się i uważać na powtórzenia i zaimkozę, bo często zwracają tutaj na to uwagę.
A, i nie przejmuj się jakąś krytyką, czy hejtem jeśli pisał byś coś "kontrowersyjnego" :D, bo to tutaj normalne.
Po prostu pisz co uważasz i tyle.
Tyle ode mnie, jakbyś miał jakieś konkretniejsze pytania, to zapraszam na forum. Tam ci zawsze ktoś odpowie, lub możesz też mnie łapać gdzieś w komentarzach ;D
Kolektura otwarta.
Obstawiamy i bawimy się dalej.
Do niektórych spraw nie powinniśmy się wtrącać, bo mogą być zgubne efekty.
A życie jest okrutne - wszystkiego nie ocalimy. Z drugiej strony, rozpatrując utwór pod względem relacji drapieżnik - ofiara, ratując jedno, zagłodzimy drugie. Gdyby tak ratować każdą ofiarę lwa, już by ich nie było.
Bardzo dobre drabble. :)
Myślę, że niektórzy idą a daleko w dostrzeganiu bezpośredniego związku pomiędzy uratowaniem motyla, a śmiercią żony.
Ten motyl to raczej metaforyczne ostrzeżenie o naruszaniu predestynacji w życiu.
Błaha rzecz, jak pomoc motylkowi, może wywołać coś strasznego
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania