Drabble – Metamorfoza
Płacz, wrzask i nieprzespane noce, to moja codzienność. Niegdyś pedantyczna, teraz potykam się o rzeczy porozwalane po całym mieszkaniu, a brudne naczynia nie robią na mnie wrażenia.
Patrząc w lustro zastanawiam się, co się ze mną stało? Podkrążone oczy, wolne od szminki usta, czy to jeszcze ja?
A jeszcze rok temu byłam inna. Faceci rozbierali mnie w myślach, a jeden z nich robił to na jawie. Teraz już nie patrzą, mimo iż piersi mam wiele większe, a i figura nie najgorsza. Czy ubranie i makijaż tyle zmieniają?
A może chodzi o to, że na każdy spacer wychodzę z moją Zuzią?
Komentarze (8)
Ciekawy tekst.
a jeden z nim robił to na jawie -- nich
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Tak samo jak rozważania bohaterki - raczej mało wiarygodne - bo i odpowiedź na "dylemat" oczywista (i bardziej złożona niż konkluzja w tekście).
No tym razem, jak dla mnie, nieudany tekst.
Dzięki.
W sumie - może dla kogoś, kto nie ma dzieci faktycznie nie jest oczywiste.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania