Drabble – Piekło kobiet
Teresa weszła do pokoju dziecięcego i zobaczyła swoje ukochane dziecko. Płakało.
– Co się stało? – spytała z troską.
– Mamo, zsikałem się. Tatuś będzie krzyczał? – Jasiu patrzył na mamę swoimi ufnymi, dużymi oczami.
– Nie synku, nie będzie.
– Kocham cię mamuś.
– Też cię kocham.
Teresa przytuliła syna i pocałowała w czoło. Następnie przebrała go i wyszła z pokoju.
– Co znowu robił?! Zsikał się? – Piotr krzyknął na żonę.
– Tak. Wiesz jakie są dzieci z downem...
– Kurwa, on ma już siedem lat!. Mówiłem, żeby usunąć! – wrzasnął. – My się od niego nigdy nie uwolnimy! Wychodzę!
Wyszedł z mieszkania biorąc ze sobą transparent: "Męskie wsparcie strajku kobiet"
Od autora:
Jak już pisałem jestem za pozostawieniem prawa bez zmian, tak jak pewnie większość Polaków. Stało się niestety inaczej. Miejmy jednak świadomość, że jeżeli czegoś nie widzimy, to nie znaczy, że tego nie ma. Nienarodzone dziecko, też jest człowiekiem i miejmy to na uwadze. Tak naprawdę spór toczy się o dzieci z Zespołem Downa i rozumiem, że podjęcie decyzji o usunięciu, czy też urodzeniu dziecka z taką wadą jest trudna, bardzo trudna. Tym samym nie czuję się kompetentny, by komukolwiek nakazywać jedno, czy drugie rozwiązanie.
Jednak przeraziła mnie reakcja dużej grupy społeczeństwa. Agresja słowna, fizyczna, aż strach mieć inne zdanie od walczących. Szanujmy siebie, nie wyzywajmy i nie atakujmy kogo popadnie, tylko dlatego, że ma inne zdanie. Agresja nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. W tym przypadku także nie jest.
Komentarze (503)
Pozdrawiam.
Dla innych to może być akurat dramat.
Przez pewien czas miałam styczność z dziećmi z autyzmem... w rodzinie miałam dwa przypadki. To zobowiązanie opieki i stałego bycia przy dzieciaku na całe życie.
Nie wszyscy są gotowi na takie poświęcenie, nie wszyscy psychicznie dadzą radę ;)
Dlatego nie należy swojej miary i oceny rzeczywistości nasuwać innym, bo każdy patrzy przez własny pryzmat.
I niech tak zostanie.
A akurat odpowiedź była to Tjeri. :)
Mam inne zdanie. Dzieci z Downem czy z autyzmem wymagają opieki, ale mogą egzystować! Dziecko jak z przykładu Chazana po prostu rodzi się by umrzeć w męczarniach.
Zabić dziecko bo jest autystyczne czy z Downem? Nie do zaakceptowania. Potworne.
Na tym skończymy dyskusję.
Pozdrawiam!
Zgadzam się, też miałam do czynienia z autystą, tylko matka może znieść takie dziecko, ja nią nie byłam i po pół godzinie przebywania z autystą wszystko się we mnie gotowało.
Ludzie są różni i różnie sobie radzą. Tu masakrą jest tak nikła pomoc państwa. Tu jest tragedia.
Ale to, że ktoś źle znosi i kiepsko sobie radzi z dzieckiem z downem, czy autystą nie jest dla mnie żadną przesłanką do możliwości zabicia takiego dzieciątka. Ludzie z tymi przypadłościami żyją i mogą normalnie egzystować w społeczeństwie.
Równie dobrze możemy zabijać dzieci z adhd. Też ciężko przy nich wytrzymać.
Autyzm ma różne oblicza, autysta potrafi być agresywny i rzucić się z pięściami na własną matkę. Wspomagałam od czasu do czasu zaprzyjaźnioną sąsiadkę w opiece nad jej synem, lubię dzieci i dzieci często wchodzą mi na głowę jak np. złotowłosa Milenka, która mi wszystko z szafy wywalała i przebierała się w moje halki, ale z autystą sobie nie radziłam. Oto przykład: zaserwowałam jajecznicę, nabrał do buzi, a potem wypluł wkoło, bo on nie lubi jajecznicy. Siedzimy w tramwaju, puścił takiego smrodliwego bąka, aż ludzie od nas odskoczyli, a ja mało ze wstydu się nie spaliłam, ech, to trzeba przeżyć, żeby zrozumieć. Nie wiem, czy on sobie w życiu poradzi, przede wszystkim on miał zaburzone uczucia wyższe, czyli wszystko musiało się kręcić wokół niego i w ogóle nie potrafił się dzielić, nawet z własną matką, często też trzeba było pogotowie wzywać, bo szału dostawał. To tak w skrócie.
Ty się chyba z choinki urwałeś, kto zaadoptuje takie dziecko? Rodzice adopcyjni przeważnie chcą mieć śliczne, mądre i przede wszystkim ZDROWE dziecko.
Program terapeutyczny? A o kosztach słyszałeś?
Urwać się z choinki, to nie być w temacie, co tu niekulturalnego?
Tak, tak, tylko domy dziecka w szwach pękają, nie ma kto zdrowych zaadoptować.
Otóż bardzo wysokie są koszty terapii autysty, że wspomnę tylko logopedę, specjalną i kosztowną dietę, kąpiele bąbelkowę, zajęcia terapeutyczne z koniem, spotkania z psychologiem inne, myślisz, że Kasa Chorych na wszystko wykłada pieniążki?
Nie mogłoby, bo Polacy nie zarabiają na tyle dużo, żeby płacić odpowiednio wysokie składki zdrowotne i ów stan jeszcze się długo nie zmieni.
Zatem to gadanie o ratowaniu życia za wszelką cenę, jest tylko gadaniem bez pokrycia, druga sprawa, czy życie to na pewno najwyższa wartość? Sprowadza się nas na ten zafajdany padół łez bez pytania, a wielu wcale by nie chciało tu być.
Może tak być, jak prawisz, ale w normalnych krajach też bidule pękają w szwach, to jak to wytłumaczysz?
Normalne ekonomicznie, niepostkomunistyczne. Marek, nie wiem, sprawdzę, jak to zorganizowano ?
Down to trisomia 21 chrmosomu, a więc jeśli zrobi się odpowiednie badanie, to powinien być wykrywalny przed narodzinami. Co do autyzmu - nie wiem. ;)
Oczywiście, że we wszystkim trzeba zachować rozsądek, a odnosząc się ogólnie do tematu, to gdy ciąża stanowi zagrożenie dla matki i/lub dziecka bądź dziecko urodzi się tak mocno zdeformowane, lub umrze w ciągu doby od narodzenia, to wtedy wybór powinien należeć do matki, a nie do państwa ;)
Niektóre rzeczy lepiej zostawić sumieniu i moralności. I nikt nie powiedział (a wielkie społeczności pro-life, których potem nie ma jak dziecko okazuje się homoseksualne, bądź trzeba takiemu mocno zdeformowanemu pomóc), że te kobiety, które podejmą decyzję usunięcia ciąży, takowej odpowiedzialności moralnej nie odczują. To zawsze jest trudna decyzja, ale właśnie dlatego, że taka jest, to należy ją zostawić kobiecie, bo ona wtedy zadecyduje czy jest gotowa nieść ciężar, czy nie.
I nikt, powtarzam nikt, nie jest sobie w stanie nawet wyobrazić tego dramatu, jeśli sam go nie przeżyje.
Jak mówi pewne powiedzenie... "Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma." I wielcy teoretycy muszą wpychać swoje trzy grosze, bo na pewno wiedzą, co kobiecie w głowie siedzi i wybitni znawcy i fachowcy od ludzkiego życia - wiedzą jaka decyzja jest najlepsza...
A po to chyba mamy wolność, że możemy decyzje podejmować we własnym zakresie. I akurat w przypadku aborcji nie powinno się to zmienić. Co komu do cudzych dzieciaków? Jeśli okaże się zdeformowane, a matka nie będzie mogła/chciała/miała siły na zajęcie się nim, to gdzie Ci wszyscy wielcy obrońcy życia? Dlaczego nie biorą ich na własną odpowiedzialność, nie zapewnią opieki, leczenia, leków, rehabilitacji?
Ktoś chętny? Nie?
No więc właśnie. Dobrze się mówi też jak ma się zdrowe dzieciaki. :) Albo się ich nie ma wcale.
Program terapeutyczny wśród tego na co brakuje, to pikuś.
W tej chwili wygląda to tak:
Edukacja i antykoncepcja - nie.
Pigułka dzień po - nie.
Aborcja - nie.
Pomoc państwa przy utrzymaniu niepełnosprawnego dziecka - nie. (Bo to co jest, to śmieszna sprawa).
A z domami dziecka - to co gdzieś niżej napisałeś, że to klika... Myślisz, że to wymarzona praca i świetny biznes? Ech, bez komentarza.
Podaje mi jakieś abstrakcyjne przykłady z USA, jakby nie wiedział gdzie żyje i kto tu naprawdę rządzi.
Właśnie edukacja seksualna przyczyni się do spadku dokonywanych aborcji!
Tu masz gorący temat i koszt rehabilitacji Michałka (cztery i pół tysiąca miesięcznie), który nie chodzi, nie mówi, nie widzi, ma chore narządy wewnętrzne i padaczkę:
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/wroclaw/prababcia-wychowuje-ciezko-chorego-wnuka/t643e45#slajd-6
Nie interesuje mnie system kościelnej opieki nad nieuleczalnie chorymi dziećmi w Ameryce. Interesuje mnie Polska.
Taliban, który wprowadza restrykcyjne prawa nic w zamian nie oferując, poza bólem, cierpieniem i dożywociem tragedii..
Ale słowo "klika" jednak nie jest na miejscu.
A z tym, że rodzinne domy dziecka są lepsze, się zgodzę, aczkolwiek i w tym temacie sporo u nas patologii. Wierzę, że to mniejszość, ale tych parę przypadków, o których słyszałam, przeraża.
Starowicza czytałam dawno temu, zapewniał w swojej książce, że ekshibicjonista nie jest groźny, a mnie zaatakował i dostał kopa w nabiał.
Przecież współżycie jest legalne od piętnastego roku życia, to w czym problem?
Wariackie, poczytaj o seksie tantrycznym, lepsze od wywodów Starowicza:
https://www.medme.pl/artykuly/sex-tantryczny-na-czym-polega-i-jak-go-uprawiac,69770.html
I... podałam :P Nie zmieniłam płci ;))
Ja też uważam, że są potrzebne, bo wiedzę warto czerpać z różnych źródeł ?
Gdybym miał dziecko trzymałbym je jak najdalej od szkoły z syfem znanym jako edukacja seksualna. Pisałem już o tym bodajże w którymś tekście. Bo wolałbym by mój syn/córka byli normalnymi ludźmi, stawiającymi miłość i empatię ponad obrzydlistwa i antykoncepcję, by byli z dala właśnie od mechanizmu cywilizacji śmierci z którą konserwatyści walczą.
A jakie masz problemy z edukacją seksualną? Bo gadać frazesy o miłości i empatii jest łatwo, ale wytłumaczyć dziecku z sensem co i jak już trudniej.
A na przykład: jak się zabezpieczać? Jak zachodzi się w ciążę? Wyobraź sobie, że dużo nastolatków o tym nie wie. A potem słyszy się o płukankach z coli albo, że za pierwszym razem nie można zajść w ciążę. To właśnie skutek braku porządnej edukacji seksualnej.
A co w niej jest niemoralnego? Kto tak zdecydował? Mojej moralności nie obraża, więc dla mnie i miliardów ludzi nie jest niemoralną.
Hahhahahaahhahahaha, a do polskich domów publicznych to kto chadza? A gumek kto używa?
Tylko nie mów, że sami ateiści odwiedzają te miejsca.
Nie, nie mylę się. Sprzedaż samych prezerwatyw to miliony miesięcznie. Poza tym nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Co jest w niej niemoralnego?
A tak, możesz zrealizować swój pomysł, zapisz się do mormonów, na pewno Twój plan się powiedzie ?
Ale mormoni są w porządku, bogobojni, porządni, odseparowani od zła tego świata ?
Powtórzę pytanie. Co jest niemoralnego w antykoncepcji?
No przecież chcesz siebie i swoje potomstwo ustrzec przed złem tego świata! Tylko mormoni mogą Cię uratować ?
Nie, katolicy też tam chodzą, a nawet duchowni, żonaci też.
To nie jest sekta, to chrześcijanie, całkiem legalne wyznanie.
To ja też ci coś wyjaśnię. Koncerny takie jak Durex to normalne firmy, które zarabiają na tym, że ludzie nie chcą mieć seksu z myślą o tym, czy zostaną za każdym razem rodzicami. To się nazywa bezpieczy i satysfakcjonujący seks bez zmartwień dla obu stron. Możesz jeszcze o tym nie wiedzieć wiele, więc wyjaśniam. Podniecenie - prymitywne, jak je określasz - jest normalną sprawą dla normalnych ludzi. Jeśli nie odczuwasz podniecenia to albo jesteś aseksualny i cię te sprawy zupełnie nie obchodzą (chyba że ktoś aseksualny mi wyjaśni, że nawet oni czasem odczuwają podniecenie, nie wiem), albo masz poważny problem z psychiką i zgłoś się do seksuologa. Podniecenie ma pozytywny wpływ na obie strony podczas seksu, co skutkuje dobrym seksem. Natomiast określenie homo sovieticus, które używasz jak baran, nie ma tu żadnego związku. Rosjanie nie słyną ze wstrzemięźliwości. Zapewniam cię ;)
O rewolucji seksualnej to pewnie na frondzie czytałeś. A wątpliwie wartościowe produkty? Używam, nie narzekam.
Znaczy, jesteś wielbicielem miłości platonicznej? Spoko. Ja ci nic nie wciskam, ale widzę u ciebie wielkie kompleksy. Seks to nic złego.
Dlaczego to porównujesz? Durex sprzedaje prezerwatywy. Towar jak każdy inny.
Ej, Tobie niepotrzebne normalne relacje seksualne, wystarczy, jak sobie popiszesz wulgarnie o seksie?
Targówek, to jest jakaś parafilia!
No, wiesz, myślę, że wielu ludzi wie. Wiesz, nawet też uprawiają seks! I, o zgrozo, podoba im się!
Targówek siedzi na kafeterii i stamtąd czerpie znajomość ludzkiego charakteru.
Który chłopak non stop siedzi na kafaterii i pisze o bdsm?
I wszystko jasne, kobitek się boi w realu, biedny chłopak, ale to się chyba da zaleczyć ?
Wątpię.
Ja też ?
Jest jeszcze sumienie, które bardziej może doskwierać niż krzyki na ulicy. Warto się opamiętać.
https://www.chamsko.pl/56207/Profesor_chazan_ucieszony
Obłudnik Chazan majątku się na aborcjach dorobił, a potem się nawrócił, ale kasy zarobionej na grzechu ciężkim nie rozdał.
Statystycznie, bo więcej chorych na Downa? A co ze zdeformowanymi, też urodzić trzeba?
Oglądałam przed chwilą reportaże z zadym w Polsce, zmieni się i to bardzo, kościoły opustoszeją i dobrze, sami na to zapracowali.
Wstrząsnęła mną opinią, że aborcje dotyczyły głównie zespołu Downa.
Poczytałam. Wg MZ w 2019 roku w Polsce przeprowadzono 1110 legalnych aborcji. Z czego 271 dotyczyło rozpoznania trisomii 21 - jako jedynej wady, 164 - ze współistniejącymi wadami somatycznymi.
Żeby było jasne - uważam, że aborcja na dzieciach z zespołem Downa (bez wad towarzyszących, bo często są to sprawy uniemożliwiające samodzielną egzystencję na poziomie fizjologicznym) powinna być zabroniona. I to bezwzględnie. Osoby z trisomią 21 potrafią samodzielnie egzystować
pracować, to, bardzo empatyczni, życzliwi i wartościowi ludzie.
Ale kłamstwem jest opinia, że chodzi "Przede wszystkim downa (statystycznie)".
Jam chłop także prosty, w dzieci nie "ubrany", jednak...
Znam przypadek taki, gdzie w rodzinie jest "dziecko" trzydziestokilkuletnie, wyczekane, upragnione, ale niepełnosprawne... porażenie kończyn, zdeformowana twarz (straszny widok), śliniące się i zwracające pokarm (trzeba odsysać kilkanaście razy dziennie), nie kontrolujące potrzeb fizjologicznych, leżące i jakie jeszcze dolegliwości, to nie mam pojęcia, ale są, i matka sześćdziesięciodwuletnia (ojciec zmarł w zeszłym roku na udar). Facet, bo chyba tak można nazwać, waży z osiemdziesiąt kilogramów, wymagający opieki 24/24 miał żyć kilka tygodni może miesięcy, żyje do dziś i poza wymienionymi przypadłościami ma się nieźle, bo świadomości swego istnienia nie ma odrobiny, ponoć. Za to, ma starzejącą się matkę i odleżyny, z którymi walczy ona od trzech dekad. Kobiecina oprócz wiekowego brata, opiekunki trzy razy w tygodniu nie ma istotnej pomocy (niewielka finansowa i jakieś inne dodatki, lecz ma ogromny strach przed tym, co się stanie z jej jedynakiem, gdy sama opadnie z sił i jakie traktowanie czeka go ze strony innych ludzi po jej śmierci.
Nie wiadomo, czy gdyby kobieta miała dostęp do badań prenatalnych zdecydowałaby się na aborcję czy nie, ale jej piekło na łez padole, pokazuje, co może czekać kobiety i rodzinę, po urodzeniu takie dziecka.
Czy takie dziecko ( o ile coś czuje) pragnęłoby żyć w takim stanie?
Co do autyzmu. Mam osobiście kontakt z chłopakiem z Downem ( z racji koni, hipoterapia), niesamowity dzieciak. Niegłupi, wrażliwy, delikatny, w osiemdziesięciu procentach samodzielny (obsługa konia, lubiany, aktywny w życiu końskiej społeczności, oczywiście jest to zasługa wielkiej pracy mądrych rodziców, ale jestem pewien, że da sobie radę w życiu, gdyby ich zabrakło ( co raczej jest nierealne, żeby ich przeżył).
Dałem dwa przykłady z życia ( nie będące skrajnościami po względem choroby), ale jest ich tak wiele, że dziwię się ludziom, stanowiącym prawo, że pochylą się nad problemem, tylko klepią to, co im podsuną ignoranci oderwani często od rzeczywistości.
Gdzie nikt już nie panuje nad pandemią, a kilka miesięcy zostało zmarnowanych, aby przygotować kraj na to zjawisko.
A że przy okazji parę bab ucierpi...?
Kto się tym u tych durniów rządzących przejmuje.
Wolałbym, żeby aborcji było jak najmniej, ale to opinia, a nie stanowienie prawa.
Czy tak nie było za komuny?
Pis pewnie rzuci jakiś ochłap na pocieszenie, żeby zamknąć ludziom buzie.
Tekst okrutny w swojej wymowie.
Pozdrawiam
To mitoman i kłamca.
Dla niektórych to szok, że słowa "szefa" (partii) nie są świętością i obowiązującymi poglądami. Trza zaakceptować ;)
Teraz dopiero w pełni wyszło, że to psycho i socjopata.
Z mitomanią i kłamstwem w tle.
Szkoda na niego czasu.
Umie dobierać przykłady i zestawiać je z dupy.
Poza tym jest walnięty.
Nie odmawiam mu inteligencji i błyskotliwości tylko okraszone to jest chorymi poglądami i chyba już starczą niepełnosprawnością intelektualną.
Tylko dzieci mu się jeszcze udaje zrobić.
Te kobiety, które za kasę będą chciały usunąć, zrobią to pomimo ustawy, wyjadą za granicę i to zrobią.
Ten mitoman wymyśli wszystko.
Nie muszą wyjeżdżać, rynek aborcyjny się zapełni nowymi Chazanami, za pieniążki nie będzie ich obowiązywać klauzula sumienia ?
Ano, to już było i wiadomo, jak się skończyło ?
Może jeszcze nie wszystko stracone, kobietki dzielnie walczą, trzymam za nie kciuki ?
Nie ma takiego czegoś, jak aborcja na życzenie, nie zapominaj, że za każdą kobietą stoi facet, sprawca ciąży, on też jest odpowiedzialny za aborcję. Aborcja to dramat niemal dla każdej kobiety (czy dramatu można sobie życzyć?), a zmusza ją do tego sytuacja życiowa albo jej facet.
Oszołom przeskoczył wszystkie etapy.
I mamy efekt.
A tu się zgadzam, przeważnie matki ciężko chorych dzieci pozostają same, tatusiowe sobie takich dzieci nie życzyli i rozpoczęli nowe życie, z nową kobietą i już zdrowym dzieckiem. Osobiście znam dwa takie przypadki.
To jest straszne, obłudne i dehumanitarne.
Kazać rodzić i zostawić na pastwę losu.
W ultra-konserwatywnym episkopacie Polski tym bardziej.
Pojedyncze głosy nic tu nie zmienią.
Oni zawsze byli świetni w ideologicznym bełkocie.
A jak jest - wiemy.
Polskie chore śmiertelnie płody nie rodzą się w Ameryce tylko w Polsce.
To ty jakieś przykłady z innej bajki tu podajesz.
Albo trumny z martwymi ciałkami.
Ile kasy będą pobierali te czarne szczury za pochówek?
Tylko patrzeć, jak będą się bogacili na cudzym nieszczęściu.
Sacreblau!
Psia krew!
Dedykuję ci piosenkę:
"Mniej niż Zero"
Na to liczą.
Może kobiety durniom dadzą radę, skoro faceci nie mają wystarczających jaj.
Jak zsumujesz głosy za i głosy "neutralne", to wychodzi prawie 80%, choć to i tak nie ma znaczenia, bo większość jest za przyzwoleniem na aborcję.
Tu jest tego klasyczny przypadek.
Grzęźniesz w skostniałych dysputach, a życia nie widzisz.
Poza tym nie ma to znaczenia. Po co komu było niszczyć w miarę stabilny "kompromis", aby go teraz zastępować jakąś nieudolną propozycją?
To nieudolna próba ratowania "skóry" poprzez i tak ograniczenia, pod płaszczem "naprawy".
A było nie tykać.
To emocje stworzyły cywilizacje, a nie skostniałe dysputy.
Historia każdej cywilizacji o tym mówi.
Jak nie rozumiesz historycznych przesłanek i procesów to nie mamy o czym mówić.
Jesteś przypadkiem teoretycznego drążyciela, który kompletnie nie rozumie życia.
Liczby, kontakty, dane, źródła... śmiechu warte.
Silisz się na epatowanie danymi, statystykami, kto liczył i gdzie.
Typ suchego i bez wyobraźni naukowca zamkniętego w czterech ścianach.
Było wręcz niemożliwe, aby utrzymali się przy władzy.
Czy to nie oni za pomocą terroru, propagandy i działania na emocje mas jednak wygrali?
Nie przez scholastyczne, skostniałe dysputy, których miłośnikiem jest kol. Grabowski.
Historia, to historia wojen, przeplatana czasami "pokoju". Temu nie zaprzeczysz.
Ty po prostu nie rozumiesz mechanizmów.
Chcesz danych, wyliczeń, źródeł, opinii i dekretów.
Historia to emocje.
Do kobiet, władzy, pieniędzy i nie ma nic wspólnego z twoimi teoriami o cywilizacja dysputowanych.
Nie masz pojęcia czym jest dynamika historii.
Jesteś najbardziej zachowawczym intelektualnie typem naukowca.
Normalny, czy to ci się podoba, czy nie, ale wynikający wprost z logiki wydarzeń.
I nie ma znaczenia, jak ją oceniamy.
Nie przekroczyłeś granicy, która jest już tylko bezpłodnym oszołomstwem.
Do tego zmierzają niszcząc wszelkie demokratyczne i niezależne instytucje i media.
Niektórych za pomocą 500+, a niektórych pałą policyjną i gazem oraz represjami sądowymi.
W końcu nie bez kozery opanowują sądy.
Ja jestem historykiem.
Co zmieniła Pomarańczowa Rewolucja na Ukrainie?
Oligarchów u władzy?
Ludzie będą krwawić, a natura władzy często pozostaje ta sama.
Zmieniają się tylko nazwy i oszukują lud.
Zatka im się gęby chlebem i igrzyskami.
My jesteśmy na to strasznie podatni jako naród.
A dlaczego to już dłuższy wywód.
W każdym razie koci karzeł jest na swój chory sposób geniuszem socjotechniki.
Doskonale odczytał i połechtał nasze najgorsze cechy.
Zawiść, pieniądze i igrzyska.
To można świetnie wykorzystać dla zatomizowania społeczeństwa.
Zobacz ile mieli wpadek, kompromitacji i co?
Zawsze przekupili i ogłupili większość narodu.
Nie od dziś wiadomo, że społeczeństwo składa sie wiekszości z prostych ludzi, którymi łatwo manipulować.
Zachód wytworzył mechanizmy demokratyczne i świadomość społeczną przez 150 lat.
A my?
W tym czasie były zabory, okupacja i komuna.
Skąd mielibyśmy mieć jakąś świadomości demokratyczną?
Nas się po prostu kupuje jak lud w starożytnym Rzymie.
Taki Rzym - Podkarpacie chociażby...
Jak tam wiersz o patriotyzmie w prasie ogólnopolskiej?
Dużo zachwytów było?
Teraz tylko powiela się jej metody.
Skutecznie.
Stare demokracje są bardziej odporne na polityczne oszołomstwo.
Tam nie ma szans Ruch Palikota, Polska Partia Przyjaciół Piwa i szaleństwo Korwina.
Na naszych oczach.
To też nieunikniony proces historyczny.
Coś się zaczyna, rozkwita i kończy.
Czy nam się to podoba, czy nie.
Oni zawsze byli i próbowali zatrzymywać rydwan historii.
Ja nie twierdzę, że świat zmierza w dobrym kierunku, ale choćby durnie wyli we wszystkich kościołach świata, nie zatrzymali rewolucji seksualnej, wieku atomu i świata wirtualnego.
W dobrym kierunku zmierzać nie zmierza, ale mimo to będzie szedł do przodu.
Twoje są tylko oszołomstwem chorego mózgu.
Takie prawo idiotów.
W ZSRR? :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Gdzie chrześcijanie zatrzymali imperium rzymskie? Chętnie się dowiem
Ciekawe czy pacjent ma wyczucie jak się kompromituje.
Poczytaj sobie jeśli umiesz czytać ze zrozumieniem.
Stało się religią z powodów politycznych. Gdzie tu zatrzymanie cesarstwa?
Na jakiś kursach parafialnych pewnie mu coś wcisnęli.
Wykształcenia to nie ma za grosz.
Ale ja wiem, że cesarstwo padło. Tylko gdzie chrześcijanie je obalili, bo tak napisałeś.
Teraz to nie wiem, czy trollujesz, czy masz dziury w wykształceniu. Przejęli cesarstwo? :D Nawrócili najeźdźców? Których? Czyngis Khana?
Bo chyba to ty jesteś tym przypadkiem upośledzenia w stopniu ciężkim stąd określone poglądy.
A może mitomanie, masz też doktorat?
Wcale bym się nie zdziwił, gdybyś to napisał.
Jesteś prostą konstrukcją intelektualną cepa połączoną z betonem.
Chłopie, ja nie wierzę, ale nie mam nic przeciwko chrześcijaństwu. Natomiast przypisywanie mu mocy sprawczej każdej dobre zmiany to gruba przesada. Religia jak religia. Ma dobrych ludzi i oszołomów.
Nie od dziś wiadomo z jakim topornym intelektualnie osobnikiem mamy do czynienia.
To bicie piany, ale nie ukrywam, że skrajny debilizm działa na mnie jak czerwona płachta.
Niestety, to jak papierosy. Szkodzi, ale strasznie kusi zapalić kolejnego :D
Chłopie, podaj mi przykład nawróconych najeźdźców. Bizancjum padło i nie przypominam sobie nawrócenia najeźdźców. Mongołowie? Zaraz powiesz, że siły desantowe Eskimosów przekabaciliśmy na chrześcijaństwo.
Jak może świat wydalić z siebie takich nieuków i durniów?
Chodzi o równowagę. Rodzą się wybitni naukowcy, uczeni, to musi to też działać w drugą stronę. Niestety, internet daje możliwość publikowania treści takim troglodytom.
Mimo 23 lat pracy w szkole i postrzegania różnych przypadków intelektualnych ten jest straszny.
Ludzie z określonymi możliwościami nigdy nie sadzili się na takie pierdolety.
A tu mam nieprawdopodobny przerost formy nad treścią.
Uważam, że patologiczny.
Współczuję rodzinie, która musi bytować z takim przypadkiem.
Ci są dopiero szkodliwi.
Baby tylko chronią prywatność własnych macic.
Na rzecz chorej ortodoksji i głupoty.
Tylko wtedy.
To tępy i zły człowiek.
Ludzie nie są dla państwa, to państwo jest dla ludzi.
Wtedy faktycznie ingerują w macicę.
Taki z ciebie Jarema w spódnicy?
Kraj byłby dużo normalniejszy.
Jak napisałem, ty nie masz macicy, to cię problem nie dotyczy.
Można dopuścić umieranie setek tysięcy dzieci z głodu, bo to muzułmanie.
Można dopuścić dawanie dziesięciolatkom karabinów bo to chrześcijanie.
Tysiące dzieciaków umiera z głodu w Somalii, a ty pierniczysz o zachowaniu życia dla skazanych na śmierć w męczarniach?
Obłuda i fałsz się wylewa z ciebie.
Jesteś zwyczajnie głupia, a twój rozum oscyluje w okolicach tych biednych dzieci z ciężkim upośledzeniem.
Tak trudno to zrozumieć?
Nie chcesz, nie usuwasz.
Ale nikogo do niczego nie zmuszasz.
Tylko prostackie rozumy stawiają sprawę zero-jedynkowo..
Nie strasz mnie, że jest ich więcej.
https://oko.press/bezocze-mozg-poza-czaszka-zarosniecie-przelyku-brzydkie-dzieci-wadami-wrodzonym/
Plus, pozwoli pani, że zacytuję. ;) Moja wypowiedź sprzed kilku godzin:
"Oczywiście, że we wszystkim trzeba zachować rozsądek, a odnosząc się ogólnie do tematu, to gdy ciąża stanowi zagrożenie dla matki i/lub dziecka bądź dziecko urodzi się tak mocno zdeformowane, lub umrze w ciągu doby od narodzenia, to wtedy wybór powinien należeć do matki, a nie do państwa ;)
Niektóre rzeczy lepiej zostawić sumieniu i moralności. I nikt nie powiedział (a wielkie społeczności pro-life, których potem nie ma jak dziecko okazuje się homoseksualne, bądź trzeba takiemu mocno zdeformowanemu pomóc), że te kobiety, które podejmą decyzję usunięcia ciąży, takowej odpowiedzialności moralnej nie odczują. To zawsze jest trudna decyzja, ale właśnie dlatego, że taka jest, to należy ją zostawić kobiecie, bo ona wtedy zadecyduje czy jest gotowa nieść ciężar, czy nie.
I nikt, powtarzam nikt, nie jest sobie w stanie nawet wyobrazić tego dramatu, jeśli sam go nie przeżyje.
Jak mówi pewne powiedzenie... "Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma." I wielcy teoretycy muszą wpychać swoje trzy grosze, bo na pewno wiedzą, co kobiecie w głowie siedzi i wybitni znawcy i fachowcy od ludzkiego życia - wiedzą jaka decyzja jest najlepsza...
A po to chyba mamy wolność, że możemy decyzje podejmować we własnym zakresie. I akurat w przypadku aborcji nie powinno się to zmienić. Co komu do cudzych dzieciaków? Jeśli okaże się zdeformowane, a matka nie będzie mogła/chciała/miała siły na zajęcie się nim, to gdzie Ci wszyscy wielcy obrońcy życia? Dlaczego nie biorą ich na własną odpowiedzialność, nie zapewnią opieki, leczenia, leków, rehabilitacji?
Ktoś chętny? Nie?
No więc właśnie. Dobrze się mówi też jak ma się zdrowe dzieciaki. :) Albo się ich nie ma wcale."
Dziecko nie cierpi katuszy, tak jakby to miało miejsce gdyby miało "żyć".
A teraz zostałeś zmuszony do określenia się.
Prymitywna socjotechnika prymitywnej jednostki.
Życzę powodzenia.
Współczuję Sho.
Poza tym, na przykład, lubisz jak ząb boli cię dłużej, czy krócej?
Sam się wystawiłeś na piki :)
Ale prosty błąd logiczny nie oznacza, że zrozumie go prostacki umysł.
Poza tym podałem prosty przykład, aby wskazać Ci Twój błąd w rozumowaniu. Tyle.
Nic nie poradzisz na to, że niektórzy mają ścianę mentalną i nie przyjmują argumentów. :c
Niech żyją w iluzji, że mają racje :(
Napisałam na poczatku, ze ja nie potrafilabym usunąć, dla mnie to morderstwo z premedytacją. Dlatego nie wyjdę na ulice.
Wtedy nas zamkniesz i wyrazimy szacun.
Ja pierwszy.
Zresztą problem aborcji, to decyzja moralna, a morderstwo z premedytacją takowej problematyki etycznej i moralnej nie posiada.
Zresztą to nie facet rodzi. Tu już wchodzimy w kwestię związku i jak jest w nim poukładane. A to już zupełnie inny temat.
Pozdrawiam, dobranoc.
ma szans, zeby się bronic?
Ja nikomu niczego nie zabraniam. Jednak widzialam tę walkę na ulicy i nazywam ją dziczą.
Uratuj życie i wtedy będziemy gadać.
Jesteś po porostu obłudna i głupia.
Piejesz o ratowaniu życia, a umywasz ręce.
Jesteś gadatliwym tchórzem, z gatunku faryzeuszów.
Zamknij już koparę, bo się haftować chce takimi obłudnikami mocnymi w gębie.
https://oko.press/bezocze-mozg-poza-czaszka-zarosniecie-przelyku-brzydkie-dzieci-wadami-wrodzonym/
Warto dodać, że żeby zobaczyć te zdjęcia trzeba specjalnie kliknąć w te czerwone ramki. Nie są widoczne od razu. Ja za pierwszym razem je przeoczyłem.
To są tylko nic nie warci teoretycy, na jtórych szkoda czasu.
Pieprzą górnolotne frazesy, a indywidualnie umywają rączki.
Wy jedynie dobrzy w gębie.
Może wogle nie mają dzieci. Może nigdy nie chcieli ich mieć.
Takim najłatwiej tylko teoria wychodzi, bo nie znają trudu wychowania.
Już tu jeden oszołom się odgrażał o ogólnopolskiej prasie.
Mitomania to cecha wspólna tej choroby?
Nie zrobiłaś dla dzieci chorych nic.
Ja nie piszę, że coś zrobiłem, więc nie pieprz o mocnych w gębie.
to ty piszesz co zrobiłaś.
Prosimy o konkretne namiary.
Dała 5 PLN na tacę, jak proboszcz zbierał na chorego Piotrusia.
Ale mamy kolejną mitomankę na podorędziu.
Ale ja nie pisałam o Tobie, tylko o l23
Zaczynasz kręcić jak oszołom w sprawie prasy ogólnopolskiej.
Udowodnij swoje słowa i po sprawie.
Jesteś zwyczajnym kłamcą i nadajesz się dla oszołoma.
Szkoda na ciebie czasu.
Ot, pępek świata wyrósł na opowi... smiechu warte.
Tłumaczyć się przed nim... ?
Aleś ty pusta.
Istnieje coś takiego jak pojęcie "Relatywizmu etycznego". W największym skrócie, aby nie zanudzać definicjami, wyjaśnię, że polega on na tym, iż na gruncie moralnym dopuszczalne jest formułowanie własnych, indywidualnych postaw. Czyli dla jednego człowieka jest coś moralne, a dla drugiego, ta sama rzecz już niekoniecznie. Na gruncie moralności obie strony mają do tego prawo. I wtedy racja czy też wyrażone zdanie jest subiektywne i zależy od jednostki.
W świetle tej definicji przejdźmy do pojęcia aborcji. Kompromis aborcyjny, który został ustanowiony w Polsce, a który obecnie jest załamany, zakładał usunięcie ciąży w trzech przypadkach:
- gwałtu
- zagrożenia życia płodu i/lub matki
- letalnych chorób płodu
Letalne, czyli choroby rozwojowe płodu. Tutaj już zaczyna się tematyka biologiczna. Osoby temat, ale nie na dziś.
Relatywizm moralny przy aborcji polega właśnie na tym, że dla jednych może być to moralne, a dla innych nie. I skoro jest to opinia subiektywna, a nie obiektywna, każda ze stron ma bowiem uzasadnione stanowiska, to nie możemy tu mówić o rzeczy czysto źle moralnej.
Jeśli dziecko urodzi się:
- z poważnymi wadami letalnymi
- martwe
- matka wie, że to dziecko nie pożyje dłużej niż być może kilka tygodni, w przypadku najcięższych schorzeń letalnych
To jest to już jej wybór i dylemat moralny, który nie będzie jednoznacznie zły, nie ma bowiem na tę sytuację jednoznacznej odpowiedzi. Nie, nie ma. Chociaż dla wielu orzeczników "prolife" sprawa zamyka się w jednym argumencie. Ale tak nie jest. Nie jest tak w praktyce, nie jest tak dla kobiet, które realnie muszą się mierzyć z tym problemem, w przeciwieństwie do teoretyków "prolife".
Natomiast, jeśli zmierzymy definicją relatywizmu etycznego morderstwo z premedytacją, to prawo jak i jednakowo etyka nie dopuszcza tu żadnych odstępstw. Morderstwo z premedytacją jest jednoznacznie prawnie jak i moralnie złe.
Nie można więc go porównywać do sytuacji, gdzie kobieta stoi przed dylematem moralnym... waga tych określeń - aborcji i morderstwa z premedytacją jest nierówna.
I podobny problem można rozpatrzyć w przypadku, chociażby, zabijania ludzi dla przetrwania i kanibalizmu, co miało miejsce w Andach - samolot rozbił się w wysokich górach ze sportowcami na pokładzie. Stanęli oni przed tym samym dylematem - zabić towarzyszy lub zjeść już martwych, aby przetrwać lub nie jeść i zginąć.
Usunąć płód, który zagraża życiu matki lub będzie po prostu żyło w cierpieniu, z mózgiem na zewnątrz lub sercem na zewnątrz, syrenim ogonem, czy też zostawić i niech umrze samo, a być może razem z nim i matka.
Przypomnę, że w naturze samica zabija swoje młode - te słabsze, aby silniejsze mogły przeżyć. To co zje, da jej możliwość wytworzenia np. większej ilości mleka. Niezaprzeczalnie jesteśmy zwierzętami, ale z tą różnicą, że posiadamy możliwość myślenia abstrakcyjnego i rozwiązywania dylematów moralnych. I może jesteśmy te kilka szczebli wyżej niż zwierzęta, ale instynkty przetrwania dotyczą nas w takim samym stopniu. I nie ma nic złego w tym, że matka, mając na szali życie swoje lub dziecka, wybierze swoje. To instynkt. Czasami się go tłumi, dopuszcza możliwe argumenty, ale nie można oceniać czegoś, co jest od milionów lat udziałem naszych genów.
Gdyby sprawa była tak prosta, jak chcą tego rzecznicy "prolife", to decyzje nie byłyby decyzjami. Bez wyboru i dylematu nie ma decyzji.
A życie to całe pasmo ogromnych dylematów i podejmowania takich, a nie innych działań. Coś musimy wybrać. I jeśli należy do to zakresu spraw z relatywizmu etycznego... to niech to będzie wyborem każdego z osobą, a nie pewnej grupy, która uważa, że ma prawo za kogoś decydować.
I jak napisał Ant w jednym komentarzu, przytoczę dość nieprecyzyjnie - dziwne, że ludzie walczą o zakaz aborcji, skoro nie było wcześniej nakazu.
Dajmy ludziom wybór, a to ich moralność i sumienie ich rozstrzygnie. Nie potrzeba do tego pseudobrońców życia. Każdy jest człowiekiem na tyle, że posiada własny kompas moralności.
Nie interesujeą mnie dylematy twojej macicy.
Interesują mnie dylematy kobiet, a do nich raczej się nie zaliczasz.
Ja jestem za wczesną eutanazją dla idiotek
Twoja macica mnie ochroni.
Takie podsumowanie tematu.
Co tu się dzieje. Pamiętam kilka dyskusji z Jaremą - wtedy jeszcze Bogumiłem o niepełnosprawnych. Jakie to mają kokosy i że państwo łoży na nich niepotrzebnie. I to jest meritum. Rodzić dzieci niezdolne do egzystencji i radźcie sobie same, bo i tak jesteście darmozjadami.
https://www.opowi.pl/dla-wszystkich-starczy-miejsca-a54538/
"
Bogumił rok temu
Frupel dobrze wiesz pustaku, że nie o takie mniejszości chodzi. Inwalidzi i wszelkiej maści chorzy korzystają z rozmaitych rent, zasiłków, zapomóg, pięćset plusów, bezpłatnych rehabilitacji, sanatoriów, że zwykły człowiek niewolnik pracujący na to wszystko tylko może pomarzyć w kilkudziesięciogodzinnej kolejce na sorze. Jeśli jest jakaś dyskryminacja, to zwyklych pracujących ludzi."
Dobranoc dyskutującym.
Trzy B.
Napisałam pod tamtym utworem, rok temu kto wyznawał taką ideologię.
Miłej bezsensownej dyskusji!
To banda hipokrytów i baranów.
Agresywny.
Zacietrzewiony.
Chamski.
Brutalny.
Niegodny zaufania.
Niegodny poparcia.
Niegodny naśladowania.
I wsparcie kolejnego B
Ja wiem gdzie leży twój problem, lecz ty go nigdy nie przyjmiesz do świadomości z prostej przyczyny. Jakiej - sama dobrze o niej wiesz i nie mów, że nie.
Pozdrawiam i wiele dobrego dla ciebie.
Ale chuj, tyle niech się choć dołączą do inicjatywy lewaków :)
laura123 14 min. temu
Tak, bo przed byle kim nie zamierzam się tłumaczyć... na dodatek z jakiej racji? To moje życie a tobie nic do niego.
Ot, pępek świata wyrósł na opowi... smiechu warte.
Tłumaczyć się przed nim... ?
Protestujące kobiety używają takich samych argumentów.
Wstrząsnęła mną opinią, że aborcje dotyczyły głównie zespołu Downa.
Poczytałam. Wg MZ w 2019 roku w Polsce przeprowadzono 1110 legalnych aborcji. Z czego 271 dotyczyło rozpoznania trisomii 21 - jako jedynej wady, 164 - ze współistniejącymi wadami somatycznymi.
Żeby było jasne - uważam, że aborcja na dzieciach z zespołem Downa (bez wad towarzyszących, bo często są to sprawy uniemożliwiające samodzielną egzystencję na poziomie fizjologicznym) powinna być zabroniona. I to bezwzględnie. Osoby z trisomią 21 potrafią samodzielnie egzystować
pracować, to, bardzo empatyczni, życzliwi i wartościowi ludzie.
Ale kłamstwem jest opinia, że chodzi "Przede wszystkim downa (statystycznie)".
I ok.
Wg mnie nikt tu nie robi dobrej roboty.
Aborcja na życzenie - straszna rzecz, delikatnie mówiąc.
Rodzenie dzieci z potwornymi wadami, by umierały (nieraz stosunkowo długo przy dzisiejszej medycynie), to okrucieństwo - też delikatnie mówiąc.
A "państwo" (czytaj: rządzący) jak zwykle od dupy strony. Skoro ingerujemy i kobiety zmuszone będą do rodzenia we wszystkich przypadkach, państwo powinno wziąć za takie dzieci odpowiedzialność - od ciąży po śmierć.
Tymczasem jest jak jest. Rezygnacja z pracy, brak środków na leki, rehabilitację, specjalne żywienie, często odejście ojców, bo słabsi psychicznie w takich sytuacjach. Warto cofnąć się do sytuacji sprzed roku, w której PIS upokorzył niepełnosprawnych podczas protestów. Na tym forum również, ci co głośno dziś krzyczą "pro life", z pogardą się wtedy o niepełnosprawnych wypowiadali.
Do tego zerowa edukacja seksualna, "zła" antykoncepcja, "nie" - dla "pigułki dzień po". To się nie może dobrze skończyć.
Dokładnie tak.
Rodzice powinni mieć jednak mimo wszystko wybór w takiej sytuacji. Oraz wiedzieć, że w razie czego mogą liczyć na pomoc z takim dzieckiem bez wykłócania z urzędnikami. Bo świadomość, że mogą z tym zostać sami, nie sprzyja pewnym decyzjom.
Właśnie od tej pewności pomocy powinno się wyjść. Dlatego też - na dzień dzisiejszy w tym stanie prawnym (w kwestii pomocy państwa), uważam, że kompromis aborcyjny powinien zostać jaki był.
Potem zakazy.
Nie jestem w temacie, poczytam. Ale skąd na to wziąć kasę, skoro wszystko rozdane...
Najgorzej jak ktoś ślepo przejmuje cudze poglądy, nie myśląc. Tacy są po obu stronach.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania