Drabble – Rzeczywistość
– Jesteś?
– Tak.
– To dobrze.
Myśli odpływały, tworząc nieosiągalną rzeczywistość.
– Jesteś?
– Tak.
Już nie pamiętam, kiedy zatopiłem się w mroku, pozostawiając duszę w strefie cienia. Krew na rękach zostawiła brzemię, które nie dało się spłukać krystalicznie czystą wodą.
– Winny!
Każdego dnia zaprzeczałem oskarżeniom, łudząc się potrzebą pomocy bezbronnym kobietom.
– Winny!
Oczywiście że tak, a jednak hołubiony przez czerwony piorun. Dla niego byłem bohaterem.
A mogłem zbudować świat pełen miłości, prawdy, gdzie czas leniwie płynie, prósząc włosy srebrzystą poświatą. Wybrałem jednak ciemność, od której nie ma ucieczki.
– Jesteś?
– Tak.
– Już czas.
Poczułem ukłucie nierozerwalnie związane ze śmiercią.
– Byłeś dla mnie prawdziwym bohaterem.
Komentarze (13)
brzemię, którego nie dało się... wg mnie.
Co do "który", "którego" to zastanawiałem się nad tym, zmieniałem szyk i w w sumie zostawiłem "który"
pozdrawiam
Dzięki za wizytę.
Pozdrawiam
to racja. Każda nasza decyzja ma jakiś wpływ na nas...
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania