Pokaż listęUkryj listę

LBnDrabble nr 23 _ Zatrzymanie się na granicy światów

Nacisnęłam klamkę. Weszłam.

Z głębi korytarza przez niedomknięte drzwi prześwit kładł cień. Za nimi obraz jak z horroru.

Rozkładające zwłoki topielca, obok pęto kiełbasy, kubek świeżo zaparzonej kawy, butelka spirytusu. I on, postrach studentów:

— Przerwa śniadaniowa! – Częstuj się.

Poczułam mdłości.

Spojrzał:

— Strzel kielicha to przejdzie, padniesz i zmuszony będę sztuczne oddychanie…

Nie usłyszałam dokończenia. Drzwi zatrzasnęły się z hukiem. Kiedy powróciłam, rzekł ciepło:

— Nie domykaj całkiem, pozostaw przejście dla duszy.

Wrzucił do nerki wątrobę:

— Pobaw się, potem opowiesz? – O, i są piękne nereczki bez kamyczków.

Wyjmując serce, zanucił: „z młodej piersi się wyrwało”… Drzwi zaskrzypiały jakby prześwit się powiększył. Zadrżałam.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (19)

  • Vincent Vega 30.01.2021
    Oryginalny niezwykle tekst, obrazowo opisany. Daję 5 i pozdrawiam :)
  • Pasja 30.01.2021
    Witam i dziękuję za oryginalność.

    Pozdrawiam
  • Trzy Cztery 30.01.2021
    "Drzwi zaskrzypiały..." - skrzypienie to dzisiaj dla mnie słowo dnia. Przed chwilą rozmyślałam o skrzypieniu pod haiku u Tjeri, a teraz pod drabble, u Ciebie.
    "Wrzucił do nerki wątrobę" - o, tu można się było uśmiechnąć. Ogólnie - nie do śmiechu w towarzystwie człowieka, który nie ma szacunku do zwłok. Obejrzałam kiedyś kilka odcinków "Doktor G". Ona miała dużo współczucia dla ciał, które musiała rozkrajać, i badać. Pamiętam scenę, jak warząchwią wydobywała treść żołądka i wąchała, żeby dowiedzieć się więcej o życiu zmarłego.

    U Ciebie jest nie tylko o ciele, ale i o duszy.
  • Pasja 30.01.2021
    Witaj 34
    Skrzypienie ma w sobie pewną tajemniczość. Ma wieloznaczność i jest symbolem nośności czegoś, kogoś, symbol starzenia się drzewa i człowieka. A ja uwielbiam seriale CSI: Kryminalne zagadki, Agenci NCIS, Zabójcze umysły i te nieprzewidywalne sekcje zwłok. Jak precyzja i fachowość.
    Patolog jest człowiekiem i musi brać często empatię na wesoło. Jednak mnie pozostaje to tak obojętne do końca. Ale niekiedy z biegiem lat wpada w rutynę obojętności.

    Pozdrawiam
  • Bajkopisarz 30.01.2021
    Profesjonalista ? Już się oswoił z tym, co przeciętnego zjadacza chleba jest niecodzienne, szokujące, odrzucające. Zabarwia wszystko czarnym humorem, żeby nie zwariować, taka tarcza nałożona na zmysły. W sumie trudno się dziwić, wsparcia psychologa pracodawca pewnie nie gwarantuje, trzeba sobie radzić samemu. A język branżowy jest fascynujący, czy to u lekarzy, policjantów, strażaków, tirowców. Czarny humor nie oznacza braku szacunku, śmiałbym nawet twierdzić, że częściej ów brak występuje u tych nabzdyczonych i śmiertelnie poważnych, bo wykazują większy deficyt empatii.
  • Pasja 30.01.2021
    Masz rację, że był wielkim profesjonalistą w swojej dziedzinie i miał wielki szacunek. Mimo podejścia z humorem do zwłok, posiadał spore serce i empatię. Braki w tej specjalizacji zawsze były i są, dlatego, że mało jest lekarzy którzy, by się podjęli tej profesji. Podam ciekawostkę, że wtedy, nie wiem jak dzisiaj, spirytus był na stanie zapotrzebowania.

    Dziękuję i pozdrawiam
  • Trzy Cztery 30.01.2021
    Pasjo, Bajkopisarzu, macie rację, że humor jest tarczą, pomaga przeżyć. Możliwe, że jak już umrzemy, a nasza świadomość będzie trwać, to ta świadomość zanuci z humorem tę piosenkę o wyrwanym z piersi sercu, razem z technikiem patologiem.
  • Pasja 30.01.2021
    Możliwe, że z takim patologiem będzie wesoło przechodzić na drugą stronę. :)
  • Piotrek P. 1988 30.01.2021
    Specyficzny humor i wyobraźnia. Udało Ci się sprawić, że się uśmiałem, kiedy to przeczytałem. 5, pozdrawiam :-)
  • Pasja 30.01.2021
    Dziękuję za humor i uśmiech.

    Pozdrawiam
  • Bożena Joanna 30.01.2021
    Ciekawie ujęty temat: profesjonalizm kontra wrażliwość. Lekarz musi zachować trzeźwość umysłu, nie poddawać się emocjom, pewnie dlatego towarzyszą mu akcesoria życia codziennego i czarny humor, sposób na przetrwanie.
    Pozdrowienia w ciepłym kolorze!
  • Pasja 30.01.2021
    Witaj Bożenko
    Tak profesjonalizm w tej dziedzinie jest bardzo ważny i to nic nie znaczy, że pacjent jest milczący i w bezruchu. Jednak rozwikłanie śmierci jest diagnozą bardzo ważną. Jednak mimo to, gdzieś pomiędzy czarnym humorem jest ten ciepły głos.

    Pozdrawiam
  • Dekaos Dondi 30.01.2021
    Pasjo↔Klimatyczna scenka. Pieczona wątróbka jest całkiem smaczna:)
    Do takich widoków, trza się przyzwyczaić.
    To nawet apetyt i humor pobudzają, bez uszczerbku na fachowości.
    I te niedomknięte drzwi dla duszy, którą nawet kosa nie uśmierci, jakby poza... narzędziami.
    Pozdrawiam:)↔5
  • Pasja 30.01.2021
    Dzięki Dondi za kosę nie uśmiercającą duszę. Tutaj jest bezsilna.

    Pozdrawiam
  • Wrotycz 31.01.2021
    Wściekła wobec czarnego humoru patologa trzasnęłaś drzwiami? Przecież to poniekąd profanacja, taki brak powagi wobec śmierci, wywołuje naturalny odruch gniewu, sprzeciwu, nie zdziwiłabym się gdybyś uciekła od tego widoku. Majestat śmierci i dystans wobec niej - kiełbasa, posiłek podczas sekcji, wątroba w nerce:)
    Podobno dla wrażliwych studentek medycyny zaliczenie zajęć przy tym stole to nie lada wyzwanie. Nie wiem, jak bym się zachowała, pewnie padła na podłogę z przejęcia.
    I myślę, że tytuł sugeruje właśnie utratę przytomności, zemdlenie. Spotykają się dwa światy: żywy - patolog i studentka oraz krańcowo odmienny świat martwego człowieka.

    Wiesz Pasjo... martwe ciało gubi to, co stanowi człowieka. Jego istotę, rozum i osobowość. Duszę. Jest jakby wydmuszką, dane mi było niestety to sprawdzić z najbliższymi. Mężem i synem.
  • Pasja 07.02.2021
    Drzwi same się zatrzasnęły, a czy brak powagi? Z biegiem lat nabywało się już rutyny i pewne sprawy nie raziły. Zwykły etat pracy zarabiania na chleb. Wiadomo, że przyjęte jest aby w takich miejscach zachować powagę wobec zmarłych. Jednak jesteśmy tylko ludźmi. Nikt nie bezcześci ciała, jedynie pomaga w rozwiązywaniu niejasności.
    Pozdrawiam
  • LBnDrabble 04.02.2021
    Rozpoczynamy głosowanie. Siedem drabbli i tylko 700 słów do czytania.
    Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
    Głosujemy do 07 luty /niedziela/ godz. 23.59L
    Liczymy na Autorów i na obowiązkowe czytanie i pozostawienie komentarzy.

    Literkowa pozdrawia
  • Pasja, całkiem dobrze się czytało. Jestem na tak.

    Nie wiem dlaczego nie wstawiłaś „się” po „rozkładające”? Aż tak boisz się Dekaosa? :)

    W ramach zajęć z kryminalistyki, poszedłem kiedyś na sekcję ze studentami prawa. Na jednym ze stołów leżała młoda kobieta. Bardzo ładna, zgrabna i w ogóle, niczego jej nie brakowało… prócz życia, rzecz jasna :) W pierwszej chwili, w ogóle nie zwróciłem na nią większej uwagi, bo myślałem, że to manekin, taką miała plastikowo-matowo skórę, jak lalka, jak woskowa figura w galerii Madame Tussaud. Gdy przyjrzałem się dokładnie, aż nie mogłem uwierzyć, że była kiedyś człowiekiem. Zapytałem więc prowadzącego zajęcia:

    -A tej pani co się stało? Dlaczego jest taka żółta?
    -Grzybów się najadła.
  • Pasja 07.02.2021
    Nikogo się nie boję, może jedynie skorupiaka. "Się " wstawiam kiedy uważam, tutaj ograniczenie w słowach zaważyło na tym. Myślałam o tym. Ciekawe naświetlenie wyglądu zmarłej kobiety.
    Dziękuję i pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania