LBnDrabble nr 59 _ Wiry miasta
Za oknem kobieta oddziela żółtka od białek, miesza, uśmiecha się słodko oblizując z cukru palec. Gdy ciasto wyrasta w formie i zamyka pory, ona spoglądając na zegar, planuje, na jak długo można uciec od myślenia.
Gdy przyjdzie? Podać ciasto palcami czy na języku?
Słyszy wirowanie odkażonej pościeli z oddechów, dotyku karminowych pocałunków.
Dzień sączy zmierzch. Conocnie latarnie podmieniają księżyc.
Coś szeleści? W czworościanach nie jest zacisznie na wylot. Wrośnięta w pamięć ma sporo miejsca na lęk, nie boi się przeszłości, lecz tego, co wsiąka w konary niezapominania.
Wpół do drugiej?
Migdał ukryty w cieście na szczęście... się nie udław.
Komentarze (18)
Pozdrawiam serdecznie
Literkowa
Pozdrawiam serdecznie,5*
Miłego wieczoru
Miłego dnia
Pozdrawiam
i zamyka rany, a jednak, coś tu nie gra. Jakby poezja testu, była nieco... chropowata, a ów migdał do zadławienia, samopoczuciem, w umyśle, a jednocześnie, dla kogoś innego.
Raczej za bardzo odleciałem, ale teks, na Tak!!↔Pozdrawiam😊
Ciekawie prawisz. I tak może być. Podoba mi się.
Pozdrawiam
Pozdrawiam :-)
Dzięki piękne za zatrzymanie i za świetne.
Pozdrawiam serdecznie
Głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego? Komentujemy i zostawiamy ślad.
Głosujemy do 17 luty /sobota/ godz. 23.59
Dziękujemy wszystkim za udział i zapraszamy do zaglosowania na Forum: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/
Literkowa
Pozdrawiam serdecznie
I dobrze snujesz zemstę :)) Wdzięczność zawsze bywa lontrą.
Miłego dnia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania